-Ten rozdział został napisany przez najbardziej majestatyczną i wspaniałą osobę na świecie 🐤.
[Okolice śniadania 8:00]
Luciel pov.
Dziś postanowiłem, że urządzę dziką imprezę ... albo nie to trochę ponad moje standardy. Jak zawsze zostawiłem otwartą klatke dla mojego kurczaka ehhhhh będzie to trzeba zawołać.
- Ćwir ćwir tsubakiiiiiii gdzie jesteś?!-zawołałem poszukując ptaszka.
Jak zwykle posłuszne zwierzę przyleciało. Napisałem wczesniej list do Veroniki bo kurwa mądry ja zapomniałem naładować telefon.
-Hören, zanieś do do Very i poczekaj aż odda Ci list, gut?- zapytałem.
Mój plan jak zwylke genialny zwarzając na to że skonstrułowałem uroczego niebieskiego królika, który umie latać i zapisywać mój plan dnia ( I wiele innych 😏) potrzebuje on głosu więc Veronica mi go załatwi.
-Paniczu Luciel śniadanie! -zawołał głośno mój lokaj.
-Ja, ja już idę -odpowiedziałem
🎶dom Veronici🎶
Zaczęłam słyszeć stukanie. Czy już zwariowałam czy faktycznie coś...
-Ćwir ćwir- odezwało się coś zza okna.
Aaaaaa to ten ptak Luciela, teraz zrozumiałam.
-Co chcesz?-zapytałam, a po chwili zauważyłam że ma cos przy nodze. List?
Tak zdecydowanie, zawsze ten pacan to robił gdy czegoś chciał.
Brzmiał on tak.Droga słowiańska dziewczyno,
Potrzebuje twojej pomocy w skończeniu mojego robota. Mam już kupionego vocaloida żeby był głosem mojego króliczka. Chodzi mi o Lena kagamine ..... I tak nie wiesz o co chodzi, więc szybko zapierdalaj do mojej chatki Puchatka i wszytko Ci wyjaśnię 😏.Acha juz pamiętam ostatnio podniecał sie swoim nowym robotem. Dobra w takim razie trzeba iść.
🎶Z powrotem do majestatu Luciela🎶
Własnie zjadłem mraśne naleśniczki i powkurwiałem się trochę na służbę. Spotkałem przy okazji mojego kuzyna który mieszka w 3 części villi.
-Cześć Luciel- krzyknął Emil z daleka.
- Ta cześć- odpowiedziałem, trochę wkurwia, więc rzadko z nim gadam.
-Kończysz juz swojego robota?- zapytał z wyraźną ciekawością.
-Ta ale teraz nie mogę gadać spotkamy sie później!- szybko to spławiłem.
-Ta, a później przyjadą twoi przyjaciele ja się ich trochę boję są odrobinę...- przyznał się szybko.
-No wiem to zboczency zresztą tak jak ja no to papapapappa- pożegnałem się.
Mechhhhh juz jestem w pokoju teraz tylko muszę znalesć pilota do mojego robota EHH życie jest jak historia rzeczy których akurat potrzebujesz to nie ma tak jak ANGLIA i Francja w 1939 hehehe ....
-Paniczu Luciel ktoś do Was przyszedł- powiedział lokaj.
-Ok wpusć- powiedziałem.
To zapewne Veronica.
-Cześć! Możesz powiedzieć temu czemuś żeby przestało dziobać mnie w twarz!!- krzyknęła wskazując na biednego i uroczego tsubakiego.
-Dobra robota możesz już wracać lub polatać po rezydencji- w tym momencie rzuciłem mu ziarenko slonecznika, a on odleciał.
- No dobra programuj głos do mojego króliczka tu masz ten program z vocaloidem- przy wymawianiu tego zdania miałem wyraz twarzy niczym profesjonalna yaoistka szipująca kraje, bo wiecie to całkowicie normalnie zajęcie.
35 minut później 🎶
No okej wygląda to w chuj ZA JE BIŚ CIE.
************************************
Tak kurwa, a osoba która pisze ten "Special" (chociaż bym tak tego nie nazwał) została właśnie brutalne pobita przez autorę. Ta jebana szmata zgniotła mnie swoją tłustą dupą i kazała mi pisać dalej. Pierdol się autor-chan 😏 moja zajebiastość jest tak zajebista że moje oczy bolą mnie od własnego blasku.Autorka jest tak przydatna jak ANGLIA i Francja w 1939 wiec zrobię jak na złość i to będzie dokończenie tego gowna:
-Big brother i want your big juicy dick.
-Ole madafaka.-Let's marry at the Space station!
*le ceremonia ślubna"
Przed ślubem musicie odpowiedzieć na pytania
1 czy uważasz że LietPol z heatalii to gówno?(lietpol = Polska z Litwą 😐)-tak
-nie-Ja pierdole ślub przerwany no i chuj oni-chan
Moi moi doggo !!! Su- san nie bede tęsknić szmato.🙂I to był by koniec tego ścierwa pora umierać za dużo anime się naoglądalem i teraz w głowie mi się pojebało.
A morał z tej bajki taki że chce sie zabić a jak bede skakać z dachu to zrobie backflipa na pędzący pedolino które wejdzie w dupe niegrzecznym dzieciom 🙂.
A i ps. LietPol jest czasem spoko wiec się nie obrażać jak ktoś lubi 😅.
Ahoj Słowianie!
CZYTASZ
Jelonek na wolności? //Avengers
Science FictionPamiętajcie, jeśli spotkacie główną bohaterkę nie idźcie z nią do baru. Nigdy. Zapytacie się kim jest do jasnej Jelonek? Wiecie na pewno głupi nie jesteście... ale ona też nie.