Pomoc

3.1K 214 205
                                    

- Przecież to niemożliwe !

- Pidge, spokojnie.

- Plamy krwi były widoczne tylko na klacie ! I ... i ! - Młoda dziewczyna płakała, tak samo Hunk, a Keith ... Keith był zdezorientowany.

- Sam nie umiem tego wytłumaczyć. - Głos Coran'a był o dziwo spokojny. - Nie znam się na narządach wewnętrznych człowieka, ale to mogę wam potwierdzić ... Niestety to jest prawda.

- Więc, jak długo mamy czekać ? Zarkon może znowu zaatakować znikąd ... - Żółty paladyn cały był w rozpaczy.

- Nie mam pojęcia, to już zależy od jego organizmu. Jak na razie najlepiej, żeby odpoczywał i prosiłbym abyście przenieśli go do jego pokoju, ale ostrożnie, bardzo.
- Ja ... Ja nie mam sił, jak go zobaczę to poryczę się bardziej ! I wypale o Ziemi ! - Wykrzyczał Hunk.

- Ciszej, przecież nie śpi, ale racja. Zrobię to samo, zbyt słaba teraz jestem. - Powiedziała Pidge.

- Keith, liczę na ciebie. - Spojrzał z proszącą się miną wąsik w stronę Czerwonego paladyna.
- Zgoda, postaram się.

Gdy Keith skończył, wąsik pobiegł do sterowni. Pidge i Hunk rozmawiali chwile jeszcze z nim, ale udali się gdzieś z rozpaczą. Lance miał więcej ran, niż podczas misji widocznych. Z tego co Keith mógł przetwarzać w umyślę, ponieważ większość przeleciało przez jego uszy. Pierwsze zdania rozumiał doskonale. 'Lance jest poważnie zraniony. Nawet nie wiem jakim cudem przeżył ... Był naprawdę bliski śmierci. Rany przy klatce piersiowej są strasznie głębokie, niektóre nawet dotykały takich różnych kabelków (...). Reszta niewidocznych ran o których mówiłem, to na nogach i lewej ręce (...). Lance jest w strasznej sytuacji i jego stan zdrowia bardzo się pogorszył. Najlepiej, żeby w ogóle się nie ruszał, niech odpoczywa całkowicie ... Najlepiej, niech wcale nie chodzi.' Po tych słowach czarnowłosy się wyłączył całkowicie. Nie mógł uwierzyć, że Lance mógł zginąć. Nie miał pojęcia co by wtedy zrobił ... Na szczęście nie musiał nad tym myśleć, bo on żył ! Owszem, jest w tragicznej sytuacji, ale żył. Tyle do szczęścia mu potrzeba.

Po chwili namysłu wszedł do pomieszczenia gdzie znajdował się Lance. Gdy wszedł zamarł. Niebieski paladyn leżał na łóżko-podobnym cały praktycznie owinięty w bandaże. Cała klatka piersiowa była owinięta, po części lewa ręka i oby dwie nogi nie równomiernie. Miał też mocno widoczne zadrapania na dłoniach oraz twarzy ... Ale jakim cudem ? Nieważne, to teraz nie było ważne dla Keith'a. Dopiero, gdy skończył oglądać wszystko z daleka, zauważył dwie istotne rzeczy. Pierwsza rzecz, Lance ma na sobie tylko bokserki. Druga rzecz, Lance na niego patrzy.

- H-Hej ... - Wydusił słabo Lance.
- Cześć, jak się czujesz ?
- ... No wiesz, wspaniale. Normalnie zaraz pójdę pobiegać. - Odpowiedział z ironią i uśmiechem. Nadal bardzo słabo, nic dziwnego, a pytanie ze strony Keith'a i głupia odpowiedź Lance'a, były niepotrzebne i nie na miejscu. - Przepraszam ... Po prostu, jestem przewrażliwiony co będzie dalej ... W ogóle jestem zdezorientowany tym wszystkim. - Mówił Niebieski paladyn. - Czemu cały czas stoisz ? Nie gryzę, no przynajmniej nie teraz. - Dopowiedział z słabym uśmiechem.

Keith nie czekając, od razu ruszył w jego stronę i lekko pochylił się nad nim, co spowodowało, iż oczy Lance'a otworzyły się bardziej.

- K-Keith ... ? Co ty robisz ?
- Chcę się przyjrzeć tym zadrapaniom. - Odpowiedział spokojnie. Zauważył, że Lance lekko się po czerwienił. - Ale teraz jak obiecałem Coran'owi, zabiorę cię do twojego pokoju. Tam będziesz odpoczywał spokojnie.


Po tych słowach Czerwony paladyn, bardzo ostrożnie i uważnie włożył lewą rękę pod nogi Lance'a, a prawą pod plecy i uniósł jak księżniczkę w opałach. Lance zrobił skrzywioną minę i jęknął z bólu. Kiedy kierował się w stronę wyjścia, znów zauważył czerwoną twarz Niebieskiego. Po chwili namysłu sam poczuł jak policzki go pieką. No cóż, widok chłopaka trzymającego innego chłopaka w takiej pozie, i na dodatek "księżniczka" w samych bokserkach. Kto by nie chciał tego widzieć ? Na szczęście, po drodze nikogo nie spotkali i podróż przebyli w kompletnej ciszy.

•••

Boys ~ Klance ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz