Star Wars Preferencje

4. Jak się Poznaliście? ~Luke Skywalker

Luke 🌷 - Jeciałaś z tajną misją odnalezienia tego Skywalker'a. Darth Vader powierzył ci tę misję osobiście, więc to było zadanie na wagę złota. Latałaś po całej galaktyce, żeby go znaleźć. Ale na, żadnej planecie go nie było. Szukałaś od Bespinu po Shili i nigdzie go nie było. Po jakiś dwóch dniach postanowiłaś zrobić sobie przerwę na Tatooine. Weszłaś do baru, który od jakiegoś czasu zaczynał być twoim domem. Usiadłaś na stołu przy barze. Na szczęście barman był twoim wujkiem, więc wszystko mogłaś pić na koszt firmy.
- Cześć wujku.
- Cześć (T/I). Czego się dziś napijesz?
- Whisky.
- Czyli coś mocnego. Nigdy nie pijesz tak mocnych drinków. Stało się coś?
- Powiem Ci, ale musimy iść na zaplecze.
- Chodź. - Położył rękę na twoim ramieniu i zaprowadził na zaplecze. Był to dość ciasny pokoik dla mniej więcej pięciu osób. - Więc, co się stało?
- Darth Vader dał mi misję odnalezienia Luck' a Skywalker' a. Ale nie wiem gdzie go szukać.
- Byłaś na Endorze?
- Nie, a powinnam?
- Tam znajduje się tajna baza rebeliantów. Założę się, że tam jest.
- Skąd ta pewność wujku?
- Och, droga (T/I). Wiesz ilu łowców nagród tu się kręci? Bobba Fett ci pomoże. - I wtedy z cienia wyszedł wojownik w maldoroloriańskiej zbroi. - On cię tam zabierze. Jest znajomym Vadera i pomoże ci schwytać Skywalker' a.
- Dzięki wujku. Chodź Fett. Lecimy na Endor.
- Uważajcie na siebie. - Powiedział jeszcze wujek ale go już nie słuchałam. Wzięłam statek i wraz z Fett' em polecieliśmy na Endor. Lot przebiegał spokojnie. Rebelianci mieli bazę z drugiej strony planety, więc nie było szans na to by was zauważono. Wylądowaliśmy blisko ich bazy, która i tak była niestrzeżona.
- Zrobimy tak. Fett, ty odwrócisz ich uwagę a ja... - Mówiąc to odwróciłam się do łowcy nagród i wtedy zobaczyłam, że odlatuje moim statkiem i zaczyna strzelać w moją stronę.Czy mój wujek wynająć go po to by mnie zabić? A może to jakiś plan Fett' a o którym mi nie powiedział? W każdym razie. Zaczęłam biec przed siebie wprost do bazy rebeliantów. Ale jak na złość musiałam się potknąć o jakiś korzeń. Jeszcze chwila a bym zginęła gdyby nie to, że ktoś znaczą odbijać pociski statku. Zobaczyłam, że to przystojny blondyn w czarnym ubraniu i mieczem świetnym. Po jakimś czasie (a raczej po 10 sekundach) Fett odpuścił i odleciał. Wstałam marnie i podeszłam do swojego wybawcy.
- Dzięki za uratowanie życia.
- Nie ma problemu. - Odwrócił się do mnie. Gdyby nie to, że jestem pozbawiona uczucia miłości, to dawno temu by się zatopiłam w jego pięknych niebieskich oczach. Jego uśmiech był taki sam jak mój za młodych lat. Wydaje mi się, że jest może rok starszy odemnie. - A poza tym jestem Luke Skywalker.
- Nazywam się... Yyyyy.... Raven. - Skoro mam go schwytać to muszę się jakoś wkupić w jego łaski. Może przy okazji poznam jeszcze jakieś tajne plany rebeliantów. Moja nagroda może się jeszcze podwoić. Ale Vader będzie że mnie dumny.
- Reven... Piękne imię. Przypomina mi o mojej koleżance z dzieciństwa.
- Pewnie była wielką szczęściarą.
- Tak, a może chciałabyś zobaczyć bazę?
- Jaką bazę? - Będę udawała głupią to może bardziej mi zaufa? Czy to jest dobry pomysł? A może zorientuje się, że jestem pilotką Imperium? W końcu mam na sobie Imperialny skafander.
- Bazę rebeliantów. Ale najpierw jedno pytanie.
- Jakie? - A może się zorientował? Żegnaj nagrodo i ciepła posadko w Imperium.
- Czy jesteś wysłannikiem Imperium, czy porwali cię i chcieli się ciebie pozbyć udają, że jesteś zdradzie ją pilotką?
- To drugie.
- Więc chodź ze mną. - Obją mnie ramieniem. Spojrzałam na niego jak na idiotę. Miałam ochotę go zabić tym blasterem, który miałam przy pasie. Ale zanim zdążyłam jednak po niego sięgnąć on puścił mnie. - Przepraszam, nigdy nie przytulam do ofiar kataklizmu Imperium.
- Nie, nic nie szkodzi. Możesz mnie przytulić. - Uśmiechnął się lekko i przytulił się do mnie. Już wiedziałam, że to może być niezła misja. Tylko rzadko będę wysyłać informacje na temat rebeliantów Darthowi Vaderowi. Możliwe nawet, że Vader mianuje mnie jakimś generałem? Kto wie, ale najpierw misja.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Miało być krucej ale, akcja rozwinie się w rozdziale " Jak się zaprzyjaźniliście ~ Luke"
Narka