6. Jak się poznaliście? ~ Poe Dameron

830 28 0
                                    

Poe 🌼 - Miną już jakiś czas od kont Rey nie stawiała się u pracodawcy, i nie przychodziła ze znalezionym złomem. I właśnie to zaczęło cię nie pokoić. Rey nigdy by nie zaniedbała zbierania złomu na tej przeklętej planecie. Zawsze przychodziła pierwsza i ostatnia szła do
"swojego domu". Ale nie mogłaś się tym przejmować, bo twój kochany pracodawca ( czuć ten sarkazm na kilometr) zagroził, że jeśli nie będziesz zbierać złomu i wciąż będziesz się przejmować Rey to wywalić cię z roboty. Te słowa nie dały ci zmróżyć oka przez całą noc. Kolejnego dnia poranku pod twój namiot przyleciał niewielki statek kosmiczny. Na twoje oko był to U-Wing z czasów okupacji Imperialnej. Jednak zamiast wyjścia z niego jakiś droidów czy zadufany w sobie pilot wyszła Rey. Tak po prostu. Twoje szczęście sięgało zenitu. Bez zastanowienia wpadłaś w ramiona koleżanki.
- Rey, nawet nie wiesz jak się cieszę z twojego powrotu!
- (T/I), nie przyleciał tu by znów pracować. Przyleciałam tu by cie z tąd zabrać. - Te słowa jak echo powtarzał się w twojej głowie.
- Czyli, będę wolna?
- Oczywiście!
- Dzięki Rey. - Znów przytuliłaś się do koleżanki i weszłaś na pokład. Nie myliłaś się. To rzeczywiście był U-Wing z czasów okupacji Imperialnej. Rey odpalił silniki i odleciałyście. Nie wiesz ile leciałyście, aż wylądowałyście na jakiejś planecie. A raczej w hangarze. Gdy wyszłaś na zewnątrz, zauważyłaś księżniczję Leję. Na jej twarzy gościł ciepły uśmiech. Twoją pierwszą myślą było zabranie tyłka w kroki i ucieczka, ale się powstrzymałaś.
- Lejo, to jest ta dobra pilotka i świetny mechanik.
- Bardzo mi miło to słyszeć Rey. A tak poza ty jestem Leja. A ty z tego co mi wiadomo to masz na imię... (T/I).
- Zgadza się, pani generał.
- (T/I), to jest - wskazała na jakiegoś mężczyznę za sobą - Poe. Jest najlepszym pilotem u nas. Poe - zwróciła tym razem się do mężczyzny, nawet nie wiadomo kiedy za nią staną - oprowadź (T/I) po bazie.
- Tak jest pani generał. Chodź, oprowadzę cię po bazie. - Posłusznie ruszyłaś za... Ymm Poe? Chyba tak. - Więc podchodzisz z Jakku, tak jak Rey?
- Tak, zawsze sobie pomagałyśmy i wogule. - Nie miałaś ochoty na rozmowę z nim. Teraz chcesz wrócić na Jakku i mieć spokój. Dopiero teraz do ciebie dotarło, że jest ci zimno. Szybko złapałaś się za ramiona i zaczęłaś się trzęść z zimna.
- Wszystko gra?
- Jest mi trochę zimno.
- Czekaj. - Ściągnąć swoją kurtkę i nałożył mi ją na ramiona. - Lepiej?
- Tak, dzięki. - I już wiedziałaś, że ta znajomość będzie bardzo ciekawa.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Rozdział opóźniony i bardzo słaby.
A poza tym chciałabym was poinformować, że wyjeżdżam na tydzień i nie wiem czy tam będzie net, więc nie wiem czy będę wrzucać opowiadania. Wyrazie czego w komentarzach możecie wymyślić własną część tych preferencji (gdyby oczywiście się nie pojawiały).
Dzięki miśki! ♥️

Star Wars Preferencje Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz