23

5.7K 138 2
                                    

Była już godzina 18 co oznaczało że zaraz ma przyjść kilku naszych znajomych a między innymi Lea i Dean, Sara i Georg, Alex z Car i Moa z Brownem. Oczywiście będzie również Maggie. Bez niej impreza to nie impreza. Zapomniałam wspomnieć oczywiście o Jimmym który przyjdzie sam a wiąże się to z tym że Jimmy bardzo podoba się Maggie a Maggie podoba się Jimmiemu. Trzeba będzie ich zesfatać.

Ubrałam czarną rozkloszowaną sukienkę i buty na koturnie. Włosy miałam pokręcone i miałam mocny makijaż. Mój przyjaciel miał zwykłą czarną koszulkę i bordowe jeansy mimo tego i tak wyglądał... Uhh!

Poszłam do pokoju mojego przyjaciela i zaczęłam mu się przyglądać. Nie zauważył mnie.

- Na co tak patrzysz? - a jednak zauważył - Chodź zrobimy sobie fotkę, ty to lubisz.

Uśmiechnęłam się i weszłam do jego pokoju a jego twarz oniemiała.

- Wszystko w porządku? - zapytałam
- W jak najlepszym. Mówiłem ci że zajebiście wyglądasz? Nie? To mówię. Wyglądasz zajebiście - powiedział i złożył czuły pocałunek na moich ustach. O mój boziu.

Podeszłam do chłopaka z telefonem i ustawiliśmy się do lustra.

- Muszę je wywołać - powiedział - Wiesz że mam cały album 100 kartkowy z naszymi zdjęciami? Gdy mam zły humor właśnie go oglądam i jest od razu lepiej.
- Oo kochany - powiedziałam się mocno przytuliłam. - Chodź, oni już chyba przyszli.

***

Siedziałam z Jimmym przy stoliku i piliśmy 5 drink.
- Podoba ci się, widzę jak na nią patrzysz. - powiedziałam i upiłam łyk lekko się krzywiąc.
- Aż tak widać? - zapytał zmartwiony
- Mam pomysł! - krzyknęłam i uciszyłam muzykę. Niestety musiałam przerwać pocałunki Sary i Georga i Moy z Brownem. Wszyscy na mnie spojrzeli. - Rozkręcamy się, gramy w prawda czy wyzwanie!

Wszyscy się zgodzili z przyjemnością i usiedliśmy w kółku.

- Każdy zna zasady, Lea, zaczniesz? - zapytałam podając jej pustą butelkę po piwie.
- Jasne - powiedziała i zakręciła. Wypadło na Deana.
- Uprzedzam pytanie, chcę prawdę. - oznajmił
- Ile dziewczyn miałeś przede mną? - zapytała
- 2 - powiedział i zakręcił butelką. Wypadło na Nate. Wybrał prawdę. - Kochasz Li?
Nate zastyga w bezruchu ale potwierdził a ja się uśmiechnęłam.
Nate zakręcił i wypadło na mnie.
- Wyzwanie - powiedziałam uśmiechając się szeroko. Alkohol.
- Otwórz okno i krzycz że mnie kochasz. - powiedział a ja bez trudu wykonałam zadanie. Zakręciłam butelką. Oby Maggie!
TAK! Maggie!
- Wyzwanie - powiedziała
- Pocałuj Jimmiego przez 20 sekund. - powiedziałam uśmiechając się szyderczo a ta zabijała mnie wzrokiem. Podeszła i go pocałowała. Zaczęliśmy odliczać. Koniec. Pocałowali się ajjjj!
Maggie zakręciła butelką i wyszło na Nate znowu. Yhym..
- Wyzwanie - powiedział
- Pocałuj Li tak długo ile wytrzymacie.
Nie mogłam uwierzyć własnym uszom. Ona się na mnie zemściła. Lecz postanowiłam to przejąć. Podeszłam do Nate i usiadłam na nim okrakiem wpijając sie w jego usta.  Mówię wam, połączenie jego perfum i alkoholu to coś wspaniałego. Nate pogłębił pocałunek. Już za długo. Nikt nie zwracał na nas uwagi. Nate wstał i złapał mnie na ręce i poszliśmy do mojego pokoju.

Rzucił mnie na łóżku i zajął się mną tak jak trzeba.

Gdy już skończyliśmy wtuliłam się do torsu bruneta.
- Nie umiem, zostań ze mną. Bądź ze mną szczęśliwa - powiedział i wpił się moje usta.
- Zrób to na trzeźwo dobrze? - zapytałam -  Nie będziesz nic pamiętać. Jutro.
- Kocham cie - powiedział i mocno mnie do siebie przytulił po czym wtuleni w siebie zasnęliśmy.

Kocha mnie! Kocha mnie! Kocha kocha kocha! Dalej mnie kocha. To jest coś cudownego..! Jestem najszczęśliwsza na świecie <3333

Mój przyrodni brat Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz