- Ta sukienka ci się spodoba! - powiedziałam i pociągnęłam Maggie do H&M'u
- Hmm.. Mam już dość Li.. Do Starbucksa! - krzyknęła
- Najpierw sukienka, ładnie wyglądać! - powiedziałam
Weszliśmy do H&M'u i od razu zapytałam ekspedientke czy jest rozmiar M sukienki z manekina. Pani podała nam i ruszyłyśmy do przebieralni. Ignorowałam karteczkę z napisem "Prosimy tylko 1 osoba w kabinie!" I weszłam razem z Maggie.
- No dalej! Ściągaj bluzkę i zakładaj tą sukienkę. Idziesz na randkę, musisz dobrze wyjść.
- To nie randka, jedziemy na ognisko z całą paczką.. - powiedziała
- Tak tak, dalej! - krzyknęłam szeptem.Rozebrała swoją bluzkę a ja nie mogłam patrzeć na jej biust. Odwróciłam się ale ze wszystkich stron były lustra i nie mogłam uwolnić się od tego widoku.
- Nie czuję się w niej dobrze - powiedziała gładząc białą sukienkę. - Ale ty będziesz w niej idealnie wyglądać.. dzisiaj idziesz do kina z Nate, zapomniałaś?
- O kurwa - powiedziałam cicho - Zapomniałam.
Spojrzałam na zegarek, 18. Mam 2 godziny. Odetchnęłam z ulgą.
- No przymierz tą sukienkę! - rozkazała a ja serio nie wiedziałam co robić. Jak ją wyprosze to sobie pomyśli..? Nie, niech zostanie.
Ściągnęłam bluzkę ukazując moje piersi w koronkowym czarnym staniku, które nie należały do najmniejszych.Położyłam bluzkę na krześle i zobaczyłam do robi Maggie. Zaczęła rozpinać moje spodnie a ja nie widziałam co zrobić.
- Pojebało cie?! Jesteśmy w sklepie! - powiedziałam próbując powstrzymać śmiech
- Ahh.. nie mogę. Idziemy do domu, raz - powiedziała i dała mi klapsa w pupe. Nie zdążyłam przymierzyć sukienki bo ona mnie szybko wyciągnęła i ruszyłyśmy do domu. Mieliśmy do niego bardzo blisko, po 10 minutach byłyśmy już w domu.Weszłyśmy a Maggie się upewniła że nie ma Nate. Zdradzę go z dziewczyną? Jednak.. nie umiem się jej oprzeć..
- Nate? - krzyknęła - Nie ma go! Do góry!
Pobiegłam po schodach do góry do mojego pokoju i zaczęłam zastanawiać się czy dobrze robię. Przecież to normalne że nie porzuce chłopaka dla dziewczyny!
Po chwili do pokoju wparowała rozpalona Maggie.
- Nie możemy - powiedziałam cicho
- To będzie nasza tajemnica.. - powiedziała i wpiła się w moje usta. Usiadłam na niej okrakiem i zaczęłyśmy się rozbierać. Jej dłoń krążyła po moim ciele.
- Maggie.. nie.. - powiedziałam
- Li.. Tak.. - odpowiedziała i zniżyła się twarzą do mojej kobiecości.
Zaczęła powoli lizać a ja jęczałam.- Ohh.. Mag.. - jęczałam
Po chwili poczułam we mnie jeszcze dwa jej palce. Byłam tak blisko. Nigdy tego nie doznałam w ciągu kilkunastu sekund.
- Kurwa.. mm.. dalej.. - powiedziałam cicho - Ahh japierodole.. Magg szybciej!
Ona zaczęła coraz szybciej a ja doszłam do celu.
- Jesteś pojebana - powiedziałam i zamieniłyśmy się miejscami. Rozłożyłam jej nogi i pocałowałam ją tam a ona jęknęła.
- On też to robił? - zapytałam niepewnie a ona zaprzeczyła - To będzie najlepsze w twoim życiu.
Zaczęłam ssać jej miejsce coraz szybciej a ona jęczała na cały dom. Po chwili dołożyłam 2 palce.
- Umm.. Li.. Tak.. - wydyszała a ja zaczęłam mocniej ssać a ona po chwili doszła.
Usłyszałyśmy wbieganie po schodach.
- Maggie! Do szafy! - powiedziałam cicho
Schowała się w szafie a do pokoju wbiegł Nate.
- Co tu się dz.. - zaniemówił bo stałam nago.Podszedł do mnie bliżej i złapał za tyłek.
- Co zrobiłaś? - zapytał
- Ubierałam się, zaraz jedziemy. Idź się przebierz - powiedziałam i załapałam go w kroku a on jęknął i wyszedł.Z szafy wypełzła rozbawiona Maggie i zaczęliśmy się śmiać.
- Dziękuje - powiedziałam uśmiechając się lekko
- Musimy to powtórzyć.. - powiedziała - Pamiętaj że jesteśmy przyjaciółkami Leila.Nie wierzę. Chce się zabić. Zrobiłam to z dziewczynę a zaraz mam randkę z "przyjacielem". Nigdy więcej, kurwa nigdy!
CZYTASZ
Mój przyrodni brat
RomansaSiedemnastoletnia Leila jest zmuszona do zamieszkania z nowym partnerem jej matki. Syn i córka partnera nie za bardzo przepadają za Leilą. Jednak coś między Nate a nią jest. Krytykują się na każdym kroku, aż z czasem zmienia się w to w ślepą miłość.