17

6.4K 157 30
                                    

Po chwili wrócił Simon.

- Idźcie już, on zaraz przyjdzie. Ja będę tu siedzieć. - oznajmiła, jestem ciekawa jaki będzie Simon. Jest bardzo miły i pogodny. Weszliśmy do mojego pokoju siadając na łóżku. Ani ja ani on się nie oddzywamy.

- Stresujesz się - powiedział i zamknął drzwi. - Nie ma czego.

Siedziałam cicho, tylko się uśmiechnęłam.

- Może się rozgrzejemy? - zapytał uśmiechając się a mnie zatkało.
- Co? - zapytałam uśmiechając się lekko
- No.. wiesz - stwierdził przybliżając się do mnie. Złapał mnie za policzki i wpił się w moje usta. Całował lepiej niż Nate ale trochę gorzej niż Tomas. Czemu o nim w ogóle pomyślałam..? Odwzajemniłam pocałunek. Idealnie współgrał z moimi ustami. Oderwaliśmy się od siebie gdy poczułam wibracje w tylnej kieszeni. Napisała Maggie.

Maggie

Idzie do góry. Przygotujcie się.

Spojrzałam na Simona.

- Idzie - powiedziałam - Usiądź pod ścianą a ja na ciebie usiąde.
- Mmm - odpowiedział i zrobił co mu kazałam

Usiadłam na nim okrakiem i przywarłam go do ściany. Uśmiechnął się na mój ruch.

- Fajnie by było gdyby ta szopka z Nate nie miała miejsca, wtedy moglibyśmy robić co chcemy - powiedział a ja się uśmiechnęłam
- Mm - odpowiedziałam - Teraz cie pocałuje.
Przywarłam do niego ustami. Zapomniałam o tym co miało miejsce z Natem. Całowałam się z nim namiętnie. Nie wiem czemu ale podobało mi się to.

- Ohh - wyjęczał Simon gdy otarłam się o niego. Lekko się uśmiechnęłam, on również. - Nie rób tak.
- Jak? - zapytałam
- Sprawiasz że mam na ciebie ochotę jeszcze bardziej gdy Cię zobaczyłem pierwszy raz - powiedział i zatopił się w moich ustach. Drzwi od pokoju się otworzyły a w nich stanął Nate. Oderwałam się od Simona. Zeszłam z niego.
- Co ty kurwa robisz? - zapytał a ja się uśmiechnęłam
- A ty co robiłeś z Franky? - zapytał Simon uśmiechając się do mnie
- Właśnie - potwierdziłam - Który raz ją popychałeś? Zaliczyłeś i wracasz do swojej byłej dziewczyny?
- Wiesz.. Franky była o wiele razy lepsza - powiedział i zamknął drzwi.
Nie zabolało mnie to. Spojrzałam tylko na Simona który mnie do siebie przytulił.
- Zabolało? - zapytał uśmiechając się lekko
- Nie, pieprze go - powiedziałam i przybliżyłam się do niego bardziej.
- Uhm.. Leila.. - powiedział a ja spojrzałam na niego. - Muszę to zrobić.
- Stop.. - powiedziałam cicho
- Um. Okej. Ja już pójdę. - powiedział i szedł w stronę drzwi lecz złapałam go za nadgarstki.
- Co.. robisz? - zapytał uśmiechając się
- To na co mam ochotę - powiedziałam i wpiłam się w jego usta. Wylądowaliśmy na łóżku. Był nade mną.
- Jesteś wspaniała Leila - powiedział i znów mnie pocałował. Wspaniały moment przerwała Maggie.
Spojrzała na nas.
- Kurwa.. - powiedziałam cicho
- Spokojnie, nie przeszkadzajcie sobie. Nie jestem zazdrosna. - powiedziała i się uśmiechnęła po czym wyszła.

- Simon.. nie powinniśmy. Wiedziałam że tak się skończy.
- Wiem, że nie powinniśmy ale jej to nie rusza a ty mnie pociągasz o milion razy bardziej niż Karsashian bo ona nie pociąga mnie w ogóle. - powiedział i mnie pocałował.
- Słabe porównanie.. zejdź ze mnie. - powiedziałam cicho
- Ja mogę tylko wejść - powiedział i mnie pocałował.
- Pojebany, zejdź. Idziemy na dół. - powiedziałam i wyrwałam się z jego objęć.
- To było lepsze niż seks z Maggie. - powiedział a ja się uśmiechnęłam.
- Nie zapominaj że to ją kochasz i to z nią jesteś - powiedziałam
- Skąd możesz wiedzieć że ją kocham? - zapytał a mi prawie oczy wyleciały - Kocham kogoś innego.
- Szczęściara z niej - powiedziałam uśmiechając się
- Zazdrościsz sobie?

Spojrzałam na niego i tylko się uśmiechnęłam. Czy on wyznał mi miłość? Maggie, muszę powiedzieć Maggie.
Wybiegłam z pokoju i skierowałem się pokoju Maggie gdzie siedział również zapłakany Nate. Podeszłam do nich i usiadłam.
- C-co się stało..? - zapytałam niepewnie
Nikt mi nie odpowiedział. Czemu Nate płacze? Przeze mnie.
- Nate.. - powiedziałam i usiadłam obok niego. Załapałam go za rękę.
- Puść mnie - powiedział i oderwał rękę. - Chciałem zrobić ci niespodziankę, ale zjebałaś Leila, zjebałaś.
COco? Jaką niespodziankę..?
- Rzuciłeś się na nią i to miała być niespodzianka? - zapytałam
- Nie rzuciłem się na nią.. tylko na jej brata - mówił - On miał mi pomóc.
Zatkało mnie. Nie wiedziałam czy mówił prawdę.
- Nie.. jak? Co? - zapytałam zdenerwowana - Czyli..
- Chciałaś się zemścić, żebym był zazdrosny. - powiedział szlochając
- Przepraszam.. - powiedziałam cicho
- Nie.. Leila. Całowałaś się z nim.
- Ale to był plan.. - tłumaczyłam
- Nieważne że plan.. to koniec.. - powiedział a ja szybko wybiegłam z pokoju do Simona. Zaczęłam okładać go pięściami.
- Sukinsyn - powiedziałam przez zęby, widziałam że Nate wszystko widzi - Przez ciebie straciłam najważniejszą osobę w moim życiu!
- Uspokój się! - powiedział i złapał za nadgarstki. Miałam sił bardzo dużo by tylko go pić i wyrwałam się z ucisku po czym uderzyłam go w twarz.
- Spierdalaj z mojego życia, ciebie tu nie ma! Miał być tylko pocałunek a ja straciłam cały świat w kilka sekund. Zostaw mnie i nigdy ale to nigdy nie patrz już na mnie, żebym cie nie spotkała. - do salonu weszła Maggie -  Maggie też zostaw, powiedziałeś mi że jej nie kochasz. Po co z nią jesteś? Pobawić się jej uczuciami? Wypierdalaj stąd! - skończyłam i uderzyłam go znowu w twarz a on mi oddał. Upadłam na podłogę i wysłałam mu dziwne spojrzenie.
Nate rzucił się na niego i zaczął okładać go niebezpiecznie pięściami.
- Nigdy *uderzenie* nie dotykaj *uderzenie* więcej Leily *uderzenie* Jeszcze raz ją dotkniesz to pożałujesz że się urodziłeś, ona nie zasłużyła na takie coś. Spierdalaj! - krzyknął a ja podeszłam do płaczącej Maggie.
- Nie płacz kochana - powiedziałam i mocniej ją przytuliłam. - On na ciebie nie zasługuje.
- Dobrze że mi to uświadomiłaś, kocham Cię - powiedziała i mnie przytuliła. Nate oparł się o ścianę i po chwili z całej siły o nią uderzył. Wzdrygnęłyśmy się. Nate podszedł do nas i chciał coś powiedzieć lecz po chwili smakował moje usta. To nie był normalny pocałunek, ja czułam w nim złość i ulgę. Oderwał się ode mnie i pobiegł do swojego pokoju.
- Nasze serca są do dupy - powiedziałam i się uśmiechnęłam do dziewczyny
- Tak, już nigdy nie będę mieć chłopaka - stwierdziła.
- Na tym dupku świat się nie kończy - powiedziałam cicho i poszłyśmy do mojego pokoju. I pomyśleć że jeszcze 10 minut temu całowałam się z najgorszym facetem na świecie. Brakuje mi kogoś. Bliskości. Tomasa. Chce się do niego przytulić i poczuć przyjaciela.

Mój przyrodni brat Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz