Dziwna staruszka

31 7 8
                                    

Rozdział jest dedykowany dla wszystkich czytelników spragnionych moich opowiadań ;)
----------------------------------------------------------

~Oliwia~

Na chrzest córeczki Kamili przybyli rodzice Szymona, jego rodzeństwo oraz my. O 12.00 poszliśmy do kościoła. Jeszcze się dobrze Msza Święta nie zaczęła a Rózia już chce do toalety.

-Zawsze ta sama historia. Różyczko pytałam cię przecież w domu czy nie chcesz sikać - denerwuje się mama - Leon idź z siostrą.

-Ale dlaczego ja?

-Bo nie chcę przegapić najważniejszego momentu.

-No to niech tata idzie.

-Tata też nie chce tego przegapić.

-A Oliwia?

-Ona też nie.

-No, ale mamo...

-Leon idźcie! Natchmiast!

Ale mój brat nie zamierzał się ruszać. Błagalnym wzrokiem patrzył na mnie. Westchnęłam.

-No dobra. Pójdę z nią.

Same kłopoty od rana - pomyślałam.
Najpierw Hania rozbiła talerz. Oczywiście zupełnie nie chcący. Tym samym obudziła Emilkę i zrobiło się zamieszanie. Potem okazało się, że Łukasz zapomniał swojego odświętnego stroju i przez godzinę szukaliśmy jakiegoś innego odpowiedniego ubrania. A przed samym wyjściem Ania rozbiła sobie kolano na schodach i omało co nie podarła sukienki. Za to teraz Róża musi do ubikacji.

Ciekawe co jeszcze ciekawego się dziś wydarzy? - pomyślałam i westchnęłam.

Kiedy wróciłam z Rózią do kościoła ksiądz wypowiadał właśnie słowa:

-Emilio, ja ciebie chrzczę w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

-Amen - odpowiedzieliśmy.

Przypatrywałam się Kamili, Szymonowi oraz chrzestnym mojej siostrzenicy. Moja starsza siostra była bardzo wzruszona. Uśmiechała się. Jej mąż także. Ojciec chrzesny- Michael, który wrócił do domu wczoraj późną nocą uśmiechał się patrząc na dziecko i na swoją żonę. Pewnie już nie mógł się doczekać kiedy sam zostanie ojcem. Matką chrzestną została Julka, która ze łzami w oczach patrzyła na Emilkę.

Po Mszy Świętej wszyscy udaliśmy się do domu Kamili i Szymona. Gospodarze zaprosili wszystkich do stołu. Na obiad dostaliśmy rosół i kotlet schabowy. Potem wszyscy zaczęli rozmawiać. W tym czasie ja uważnie obserwowałam zebranych gości. Julek - najstarszy z rodzeństwa zaraz po Szymonie wyraźnie zwracał na siebie uwagę swoim wyglądem. Pamiętam jak przechodził okres dojrzewania. Wtedy nie był zbyt przystojny. Teraz Julek ma 24 lata i studiuje prawo. Ulubiona siostra męża mojej siostry -Julka- także wyrosła na ładną dziewczynę. Jej długie blond włosy sięgają, aż do pasa. Ma ona dziewiętnaście lat, ale szaleją za nią nawet mężczyźni po 27 roku życia. Z szalonej Julki wyrosła z niej piękna, młoda, opanowana Julia. Co wcale nie oznacza, że siostra Szymona nie potrafii być już dawną, szaloną Julką. Osiemnastoletni Piotrek nie jest tak przystojny jak jego starsi bracia za to jest świetnym kucharzem. Szesnastoletnia Aleksandra podoba jest do Julki, gdy była młodsza. Ola nie lubi się nudzić. Uwielbia być wsród ludzi i robić szalone rzeczy. Najmłodsza jest Kasia. Dziewczyna jest najmłodszą siostrą z rodzeństwa Szymona. Ma ona 15 lat, tak jak ja. Kasia w przeciwieństwie do reszty rodzeństwa jest bardzo spokojna. Uwielbia muzykę i gra na flecie. Ten instrument odzwierciedla jej osobowość. Na końcu zaczęłam się przyglądać rodzicom męża Kamili i swoim. Oni w ogóle się nie zmienili. Może troszkę się postarzeli, ale jednak wciąż są tacy sami.

Pod jednym dachem z moim rodzeństwem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz