4-Nie Mam Po Co Żyć Cz. 1

446 12 3
                                    

NA DOLE WAŻNE INFO CZEMU NIE BYŁO ROZDZIAŁU!!!
Time skip
  Poniedziałek 7.30 mieszkanie Wilk
Łucja
Obudziłam się o 7.30, na szczęście tym razem w moim mieszkaniu. Popatrzyłem na telefon, 30 nieodebranych połączeń od Olgierda i 5 od Natalii. Nie miałam siły ani ochoty oddzwaniać do żadnego z nich, dlatego włączyłam telefon. Następnie poszłam zrobić sobie śniadanie, a z racji że do pracy miałam na 8.30, zrobiłam sobie kanapki z serem i kawę. Potem szybko wzięłam prysznic, ubrałam się w białą koszule i czarne rurki. Gdy już się ubrałam poszłam zrobić delikatny makijaż. Nie chciałam iść  do pracy, może nie tyle nie chciałam co nie miałam odwagi.
Ł; Może Olo ma rację?Może oceniła go zbyt pochopnie? - zasypywałam się pytaniami, na które sama  nie znałam odpowiedzi.
Ł; Weź się w garść babo! - upomniałam się w myślach.
Spojrzałam na zegar 8.20,wyszłam a wręcz wybiegłam z mieszkania zatrzaskując za sobą  drzwi.
Olgierd
Komenda, 8.00
Na komendzie byłem od 7.30, chociaż miałem dopiero na 8.30. Siedziałem tu już od pół godziny myśląc jak wytłumaczę Łucji sobotnie zajście w moim mieszkaniu.
Nagle z zamyśleń wyrwał mnie Krystian...
K: Choć stary, jedziemy sprawa jest- mamy zabójstwo na ul__________15/20.
O: Czekaj, czekaj ja znam ten adres, to mieszkanie Majki!
K: Jak to? Naszej Majki? Stary chyba źle spałeś to niemożliwe.
O: K**wa Krystian, Majka była moją narzeczoną to chyba wiem gdzie mieszka, co nie!
K:Dobra Olo zluzuj gatki i dzwoń do Łucji niech się zbiera na Komendę.
O:Prubuje się do niej dodzwonić do godziny, ale nic.
K: To poproś Natalie niech zadzwoni, w końcu chyba są przyjaciółkami?
O: Prosiłem... I też nie odbiera.
K: Dobra to poczekajmy jeszcze ze 30 min  jak nie przyjdzie to jedziemy bez niej.
Komenda, 8.40
Łucja
Byłam już pod komendą jak zobaczyłam, że chłopaki odjeżdżają. Szybko zaparkowałam i pobiegła do ich samochodu.
Ł :Sorry za spóźnienie chłopaki.
K: Nie no spoko tylko następnym razem odbieraj telefony, bo Olo se oczy wydrapie - powiedział pękające że śmiechu
O: Krycha ty to naprawdę głupi jesteś, ale ciekawe co by twoja Lenka powiedziała na to że wczoraj podrywałeś te całą Sandrę.
Teraz Krystian pobladł i już miał się rzucić na Olgierda, gdy do akcji weszłam ja i odpaliłem profesjonalizm level 1.
Ł: Tsa... Może zamiast wydrapywać sobie na wzajem oczy powiedzieliście jaką mamy sprawę.
O: Mamy zabójstwo na ul_________15/20, technicy są już na miejscu. - powiedział pokazując mi zdj. właścicielki.
Ł :Czekaj, a to nie jest mieszkanie tej łaski, z którą dziś rano wiadomości oglądałam.
K: A co było o niej w tych wiadomościach?
Ł: Łaska jest od 5 lat poszukiwana przez Interpol za dokonanie 4 zabójstw na terenie Ukrainy.
O: Jak to Majka zabiła 4 osoby!
Ł: No tak kochany, twoja Majeczka jest seryjnym mordercą.
K: Uuu... Olo nie chwaliłeś się że nadal jesteś z Majką.
Ł:Czyli jednak miałam rację. Ty śmieciu! - Powiedziałam i uciekłam prosto do mojego auta.
K:No tym się nie po chwaliłeś. - uśmiechnął się kpiąco
O :Krycha skończy i mam do ciebie prośbę nie mów o tej sytuacji nikomu.
K; Dobra stary skoro tak ci zależy, to nie puszczę pary z ust.
O :Dzięki, to ja lecę po wolne dla mnie i Łucji do Zarębskiego.
K:Olo, ale sprawę mamy.
O: I gówno mnie to obchodzi, teraz muszę jej wytłumaczyć twoją głupotę!!!
Łucja
Przyjechałam do domu, zakluczyłam drzwi  i siadłam na kanapie. Po chwili jednak wstałam poszłam do szafki, w której zazwyczaj trzymam leki, wzięłam kilka paczek z lekami, koc i spowrotem usiadłam na kanapie. Otworzyłam jedną paczkę tabletek wzięłam nawet nie wiem ile, ale chyba wystarczy żeby się zabić. Krzyczałam że nie mam po co żyć i że to wszystko jego wina. Nagle do mieszkania wpadł załamany...

Przepraszam, że wczoraj nie było rozdziału,ale wysiadł mi prąd a telefon miałam już na wyczerpaniu. Mam jednak nadzieję że rozdział się podoba. Next może jeszcze dziś, ale nie wiem czy zdążę napisać. Jak nie to jutro ok. 12.00 będzie.
Pozdrawiam, Kryminalna01 💕

I'm Queen for you ! - GliniarzeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz