03 ~ Chciałaś mnie tym zabić?

376 44 67
                                    

~~Melody~~

Niecały metr przede mną stał On, ten sam wytatuowany i przystojny dupek, którego poznałam w barze...

- Czego chcesz? Znowu mnie zgwałcić? - zapytałam z lekką nutką strachu. Oczywiście jak na złość Ksawerego nie było w domu, bo wyszedł gdzieś z ciasteczkiem poznanym na imprezie.

- Wow, spokojnie mała. Po pierwsze nie zgwałciłem cię, ty mnie pierwsza pocałowałaś kotku, a po drugie, to chciałem się zapytać, czy masz cukier, oprócz tego w sobie - puścił mi oczko.

- Firstly... (tł. po pierwsze) - naśladowałam jego głos. - byłam pijana, a ty to wykorzystałeś, secondly (tł. po drugie) mam, and thirdly (tł. a po trzecie) nie mów do mnie ani mała, ani kotku.  

- Nie denerwuj się skarbie. To mogę ten cukier? - zapytał, a ja przesunęłam się w drzwiach. Blondyn wszedł do środka i poszedł za mną do kuchni. - Ładne mieszkanie.

- Przyszedłeś po ten cukier akurat do mojego mieszkania? Jak mnie znalazłeś, nawet nie wiesz jak mam na imię? - zapytałam, ignorując jego poprzednie słowa.

- Tak się składa, że mieszkam piętro wyżej - mrugnął do mnie. - A propo... - oparł się o blat. - mówisz, że nie znam twojego imienia, więc może mi je zdradź - uśmiechnął się cwanie.

- Chyba w snach - prychnęłam.

- W moich snach, to ty robisz inne rzeczy złotko... - ponownie puścił mi oczko.  

- Tak jak myślałam... horny asshole... (tł. napalony dupek) - westchnęłam.

- Wolałbym, jakbyś mówiła mi Kuba.

- Mam nadzieję, że nie będę miała okazji - powiedziałam, wręczając mu cukier.

- A ja wręcz przeciwnie, mała - ponownie puścił mi oczko.

- Ugh... Nie nazywaj mnie tak, mała to ja byłam jakieś piętnaście lat temu - westchnęłam.

- Dzięki za cukier kotku - powiedział, kiedy zamykałam za nim drzwi.  

Dupek...

Już myślałam, że przez niego cały dzień będę miała zepsuty humor, ale na szczęście chwilę po jego odejściu zadzwonił do mnie wujek Ethan. Po tym, jak rodzice wywalili mnie z domu, to on stał się moim prawnym opiekunem. W sumie to byliśmy jak dwie krople wody i coś czuję, że to on zaraził mnie pasją do muzyki. Jeszcze parę lat temu miał niezłą karierę i współpracował z niezłymi gwiazdami, ale niestety wiek robi swoje. Mimo że ma prawie sześćdziesiąt lat dla mnie zawsze będzie najlepszym gitarzystą na świecie. Zawsze jak do niego przyjeżdżałam z bratem, to on zajmował gitarę, a ja grałam na fortepianie i śpiewałam. Nathan zawsze robił za publiczność i bił nam brawo oraz prosił o bis, nigdy nie ciągnęło go do muzyki i jedyne, na czym jakkolwiek umiał grać to dzwonki.

Rozmawiałam z wujkiem aż przez dobre kilka godzin, bo Ksawi zdążył już wrócić i nawet przyniósł ze sobą pizze. Zjedliśmy ją, śmiejąc się i ciesząc ze wszystkiego, zapominając o problemach, jak za dawnych lat.  

~~Amelka~~

Minęło kilka dni, przez które cały czas siedziałam w domu Kuby. Powoli dochodziłam do siebie po ostatnich przykrych wydarzeniach w Londynie. Que obiecał mi pomóc w zebraniu pieniędzy, a dokładniej w znalezieniu dla mnie jakieś pracy. Nie chciał iść na łatwiznę i po prostu dać mi tych pieniędzy, bo stwierdził, że praca będzie dla mnie w pewnym stopniu karą za to, że brałam narkotyki i przez to wpakowałam się w niezłe gówno.

Jako że Grabowski planuje nową płytę, musiał pojechać do studia, a ja właśnie siedzę na kanapie w salonie i oglądam mój ulubiony serial "Pamiętniki wampirów". Szczerze czasami zastanawiam się, jakby to było, jeśli wampiry żyłyby naprawdę. Gdyby tak Kuba był tym najrozsądniejszym wampirem, a ja jego młodszą naiwną siostrą wampirzycą, a Maciek egoistycznym wampirem, który chce podbić świat. To by było ciekawe, ale to tylko głupie i nierealne wyobrażenia.  

Nagle z moich jakże bezsensownych rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk dzwonka do drzwi. Podniosłam się z kanapy i ruszyłam w stronę głównych drzwi. Zdążyłam dojść do kuchni, a już usłyszałam, jak drzwi się zamykają. Super pewnie Que zapomniał zamknąć drzwi, a ktoś właśnie wszedł nam do mieszkania. Nie wiedząc kto to, szybko ze schowka wyjęłam starą miotłę i schowałam się za kuchennym blatem, by zaczaić się na intruza.

Manekin || Quebonafide & KrzyKrzysztofOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz