10 | WSPÓLNE PODRÓŻOWANIE

785 56 0
                                    

- Oh, patrz na to! O mój Boże! Jakie śliczne!

Thomas zaśmiał się cicho ze swojej dziewczyny, patrząc jak zachwyca się krajobrazem i trzyma w obu dłoniach telefon, przez cały czas pstrykając zdjęcia.

Chłopak kochał podróżować, bez względu czy był w tym samym stanie, czy w innym kraju, ale definitywnie uwielbiał zabierać ze sobą swoją dziewczynę. Kochał patrzeć jak reaguje na to wszystko, jaka jest szczęśliwa podczas robienia zdjęć i nagrywania filmików oraz jak przez cały czas się uśmiecha. Uwielbiał widzieć ją w takim stanie.

- Skończyłaś już, skarbie? - zapytał po chwili, kiedy jego dziewczyna nadal wpatrywała się w krajobraz jak zaczarowana. Nieważne gdzie by ją zabrał, ona zawsze zachwycała się danym miejscem, tak jak teraz.

- Jeszcze pięć minut - powiedziała, nawet na niego nie patrząc, a blondyn zaśmiał się, kręcąc głową. Oczywiście, że jeszcze nie miała dość.

Rozejrzał się, patrząc na horyzont i wdychając świeże powietrze. Był świadomy dźwięku robienia zdjęć, jednak postanowił to zignorować i wrócić spojrzeniem do swojej dziewczyny.

- Powinniśmy wrócić do centrum, kochanie. Niedługo będzie pora obiadowa.

- Okej... - Z westchnieniem, Lavender odwróciła wzrok od nieba i uśmiechnęła się, nadal trzymając w dłoni telefon. - Ale jeszcze w tym roku musimy tutaj wrócić.

- Oczywiście, skarbie.

Thomas natychmiast się zgodził i wyciągnął dłoń, żeby złapać za jej, jednak zamiast tego brunetka odepchnęła ją i cofnęła się kilka kroków. Chłopak zmarszczył brwi.

- Kochanie...?

- Po prostu się nie ruszaj, okej?

Blondyn zaskoczony uniósł brwi, ale wykonał polecenie. Lavender szybko uniosła telefon i uśmiechnęła się do niego, klikając na ekran. Ponownie opuściła urządzenie, a następnie posłała mu słodki uśmiech, wyciągając do niego rękę.

- Chodźmy!

Thomas przewrócił oczami i zaśmiał się, w końcu rozumiejąc co zrobiła.

- Zrobiłaś mi zdjęcie, prawda skarbie?

- Hej, jesteś tak samo piękny jak ten widok. Ty też zasługujesz na trochę zdjęć - odpowiedziała, mrugając do niego. - I żebyś wiedział, to nie było pierwsze.

Chłopak chwycił jej dłoń, a następnie lekko pociągnął ją za sobą, idąc tą samą drogą, którą szli wcześniej, kierując się do samochodu. Zmarszczył czoło na słowa Lavender, a ona zaśmiała się przez jego zmieszaną twarz, delikatnie szczypiąc jego policzek.

- Wyglądasz uroczo, kiedy jestem zdziwiony - zachwyciła się, a Thomas zauważył jak ponownie unosi telefon i robi kolejne zdjęcie, przez cały czas chichocząc. Ale zanim zdążył zaprotestować, Lav odbiegła ze śmiechem, jeszcze bardziej go zaskakując.

Nie zajęło mu długo, żeby zrozumieć, że wszystkie te dźwięki aparatu były wywoływane przez jego dziewczynę, która robiła mu zdjęcia. Powstrzymał chęć przewrócenia oczami, ponieważ Lavender była wtedy taka dziecinna. Zawsze lubił w niej tę cechę, tylko dlatego, że był tak samo dziecinny jak ona.

- Tak, uciekaj! - krzyknął do mniej, a następnie usłyszał jej śmiech. - Policzymy się, gdy cię złapię! Zobaczysz! Nie będzie litości!

Lavender odwróciła się i posłała mu uśmiech, robiąc kolejne zdjęcie.

- Co zrobisz, huh?

Thomas uśmiechnął się pod nosem i nagle podbiegł do niej, przez co jej oczy się rozszerzyły, a pisk opuścił usta. Nieważne jak szybko biegła, chłopak miał dłuższe nogi, przez co był szybszy od niej. To była tylko kwestia sekund zanim by ją złapał.

A kiedy to zrobił, owinął wokół niej ramiona i ułożył ją sobie na ramieniu, przez co zaczęła piszczeć.

- Tom! - Zachichotała głośno. - Odstaw mnie!

Blondyn uśmiechnął się pod nosem i zachichotał.

- Oh, kochanie. Nie zrobię tego w najbliższym czasie.

ONE SHOTS ━ THOMAS BRODIE-SANGSTEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz