Gianna
Dzisiaj wstałam jak nigdy przed budzikiem i z dość dobrym chumorem. Jako, że miałam więcej czasu niż zwykle to wziąłam dłuższą kompiel i kiedy się ubrałam była 7.20. Kiedy zeszłam na dół nie było w kuchni mojego brata, więc poszłam do jego pokoju. Wchodzę do niego bez pukania i widzę, że jeszcze śpi. Zeszłam na dół wzięłam z szafki pierwszy lepszy garnek i drewnianą łyżkę i postanowiłam zemścić się za moją wczorajszą mokrą pobudkę. Wchodzę do niego spowrotem i zaczynam z całej siły uderzać łyżką o garnek co powoduje dość głośny dziwięk budzący śpiącą królewne.
-Ku*wa powaliło cię?!-wstaje z łóżka jak oparzony i zaczyna się śmiać mój braciszek.
-Radzę Ci uciekać!-jak powiedział tak uczyniłam zaczęłam uciekać mało nie zabijając się po schodach uciekać a no gonił za mną. Gdy byłam w kuchni wzięłam mąkę i wyspałam ją na niego on w odwecie wziął stojące na blacie mleko, które po chwili znajdowało się na mnie. Kiedy już miałam szukać czegoś żeby się odegrać Evan powodział:
-Dobra siska choć się szybko zebrać bo do szkoły trzeba iść.-z uśmiechami i uwaleni w mleku i mące oboje skierowaliśmy się do swoich pokoi by doprowadzić się do normalnego stanu. Za to kocham go bo mając 18 lat zachowuje się jak dziecko gdzie niektórzy są naprawdę mega poważni ale on chyba tak nie potrafi z resztą ja nawet nie widzę go w wersji uporządkowanego chłopczyka. Szybko się przybrałam i zeszłam ponownie na dół gdzie mój brat skończył robić jajecznicę.
-Siadaj i jedz młoda. Smacznego.-uśmiechnął się i podał mi talerz z jedzonkiem. Sam siadł po drugiej stronie. Kiedy skończyliśmy wstawiłam naczynia do zmywarki. Poszliśmy jeszcze po swoje torby na trening, bo mamy razem dzisiaj on z piłki nożnej a ja chirliderek. Kocham to co robię ale nie nawidzę mieć treningów z chłopakami, ponieważ i dziewczyny i chłopacy śliniący się na ich widok są rozkojarzeni. Ale trener nie może zrobić bo ma i tak napięty grafik. Po dojechaniu do szkoły wraz z moją przyjaciółką skierowaliśmy się na pierwszą lekcję o dziwo szybko minęło każda kolejna też nie ciągnęła się w wieczność więc byłam zadowolona w sumie to może przez mój dobry chumor szybko czas leci. Nim się obejrzałam była już 15.00 więc po lakcjach odrazu mamy trening. Wraz z dziewczynami skierowałyśmy się do szatni oprócz mnie i mojej przyjaciółki do drużyny należą również:Alice jest blądynką o niebieskich oczach, ma 17 lat i chodzi ze mną do klasy.
Caroline jest brunetką również o niebieskich oczach, ma 17 lat i chodzi do równoległej klasy.
CZYTASZ
👆Za Tobą wskoczyłbym w ogień 👆
RomantizmZnali się od dziecka. Kiedyś dobrzy przyjaciele jedno za drugie by wskoczyło w ogień.... A teraz? Ogień ten podlewaliby benzyną.... Może jednak pod udawaną nienawiścią kryje się coś innego? Czy to co już minęło może jednak powrócić tylko z innym u...