Obudziłam się. Jednak się obudziłam. Powoli otworzyłam oczy Ale blask jaki ujrzałam zmusił mnie do ponownego zamknięcia. Wywnioskowałam że jestem w szpitalu. Nagle usłyszałam JEGO głos.
- wołajcie lekarza Rey się obudziła.
Fala wspomnień nagle mnie nawiedziła. Z oczu zaczęły mi lecieć łzy. Po raz kolejny. Na spokojnie otworzyłam oczy i zobaczyłam Natana. Od razu odwróciłam wzrok, co on myślał że będę na niego patrzeć? Po tym co zrobił? Nigdy.
- Rey...Tak bardzo się martwiłem...- mówił łamiącym się głosem.
- wyjdź.
- Rey...przepraszam..
- Stary odpuść, słyszałeś co powiedziała.
Natan tylko westchnął i opuścił salę szpitalną.
- dzięki...-powiedziałam do brata.
- mała, ehh co się wtedy stało?
- nazwał mnie swoją dziwką...A co najgłupsze to to że mi na nim cholernie zależy...Nie chce Tak...
- Co zrobił!?
Szybko wstał i wyszedł z sali. Wolałam Go Ale on mnie zignorował.
Usłyszałam krzyki. Wstałam i poszłam na korytarz. Zobaczyłam Tak Natana i Alana którzy się okładali pięściami. Szybko do nich podeszłam i chciałam rozdzielić. Ale Natan odepchnął mnie i powiedział żebym się nie wtrącała bo może mi się coś stać. Upadłam na podłogę i zaczęłam płakać jak małe dziecko. To wszystko moja wina. Mogłam siedzieć cicho. Wstałam i poszłam do sali. Po chwili przyszedł ktoś żeby rozdzielić chłopaków. Natan i Alan chcieli wejść do Sali Ale zacznij powiedziałam pielęgniarce żeby przekazał im ze nie chce się z nimi widzieć. Miałam dość ich dziecinnego zachowania...Alan nie powinien się w to wtrącać. To jego nie dotyczy... Po paru godzinach gapienia się w sufit do sali wszedł mój ojciec z NIĄ. Z kobietą dla której on nas olewał. Dla której był by wstanie nas wyrzucić z domu.
- czego? - warknęłam od razu.
- Renee nie tak się wychowałem.
- ty mnie nie wychowałeś.
- Gerg może ja z nią porozmawiam...
- jak chcesz róbcie co chcecie..- powiedział zrezygnowany. Wyszedł z sali A ja zostałam z Rose.
- Rey...wiem że to źle wygląda..twój tata chciał Ci o mnie powiedzieć ale bał się twojej reakcji...
- przepraszam Cię Rose...Nie chciałam żeby Tak było...poniosło mnie trochę...
Rozplakalam się...Miałam dość tego wszystkiego...
-ciii kochana ułoży się wszystko...nie płacz...
Rose mnie przytulila a ja po raz pierwszy poczułam się chciana w tej rodzinie...
CZYTASZ
My queen
Romance" My queen " pomysł na opowiadanie dała mi moja ibff. Mam nadzieję że wam się spodoba ;)