Część 3 Rozdział 7

249 17 2
                                    

Następnego dnia po wizycie u dyrektorki udałam się z Lenka na Matematykę. Nie ma to jak zacząć nowy rok szkolny od znienawidzonej lekcji. Ogólnie dzisiaj było nawet spoko. Po szkole poszłam do przyjaciółki. Gadaliśmy głównie o pierdołach w drodze do niej.

-Masz gości. - Stwierdziłam widząc niebieskie BMW pod jej domem.

- Jezu nie wierzę!- Ucieszyła się nie wiadomo z czego. Złapała mnie za rękę i bez słowa zaciągała do domu.

- Wujek George! - Rzuciła się na szyję umięśnionemu mężczyźnie o czarnych włosach z prześwitami siwych. Stali ściśnięci, a ja nie wiedziałam o co chodzi.

- Witaj maleńka! Ależ ty wyrosła przez te...ile my się nie widzieliśmy? 6 lat?- Mówił z amerykańskim akcentem.

- Strasznie tęskniłam wujku. Przedstawię ci moją przyjaciółkę. - Popatrzyła się na mnie. - Wujku George'u to jest Milena Nowakowska, Milenko to jest Wujek George.

- Miło cię poznać. - Uśmiechnął się do mnie.

- Nice to meet you, too. - Zaśmiała się odpowiadając po angielsku.

- A jest Michael? - Zapytała dziewczyna.

- Gra u Ciebie na konsoli. - Odpowiedział jej tata wychodząc z kuchni.

Lena bez słowa poszła, a wręcz pobiegła do swojego pokoju, a ja za nią.

Znałam Michael'a z jej opowiadań. Pokazywała mi też ich wspólne zdjęcia. Ten chłopak to jej brat cioteczny od strony mamy. Z tego co wiem to rocznikowo ma 18 lat. Ma czarne włosy i czarne oczy, z resztą tak samo jak Lena. Najbardziej lubi grać w gry komputerowe i swoją przyszłość wiąże z informatyką, ale skrycie piszę książki, a nawet publikuje co nieco na wattpadzie. Razem z ojcem, macocha i malutkim przyrodnim bratem mieszka w Ameryce.

- W końcu do mnie przyleciałeś!- Otworzyła drzwi, a za nimi ujrzałyśmy dokładnie takiego Michael'a o jakim słyszałam.

- My kitty! - Oderwał się od pada i zamknął w swoich ramionach swoją kuzynkę.

- Tęskniłam.- Uśmiechnęła się do niego.

- Ja też. - On mówi po polsku? Świetnie, już myślałam, że będę musiała stac przed nim z google translator, hahaha.

- Michael to moja przyjaciółka Milena. Milena to mój kuzyn Michael o którym ci tyyle opowiadałam.

Chłopak wyciągnął do mnie rękę z tekstem ,, To Ty jesteś tą śliczną blondynką ze zdjęć na Instagramie Michała"

- Michała? Rychlika?- Pokiwał głową - Spodziewałam się bardziej, że znasz mnie od Lenki, ale okey. Skąd znasz Michała?

- Robił kasting na swoim Instagramie. Szukał kogoś, kto mu pomoże ze sprzętem podczas nagrywania swoich teledysków, no i jestem jedną z tych osób. - Uśmiechnął się szczerze.

- I specjalnie przyjechałeś tu dla jakiegoś kolesia? W Ameryce mało jest pracy w tym kierunku?

- No (czytaj noł), Przywiozłem razem z tatą zaproszenie na moją osiemnastkę. - Zwrócił się do Leny i podszedł do swojej torby. - Proszę oto dla ciebie. - Podarował jej biało czarna kartę.

- O super! Lecę do Ameryki!- Ucieszyła się przyjaciółka.

- To może ja już pójdę. Nacieszcie się sobą, tak długo się nie widzieliście.

- Zostań proszę. Nie przyjechałem na jeden dzień.- Uśmiechnął się.

- To na ile? - Lenie zapaliły się iskierki w oczach.

- Tata wraca pojutrze, na natomiast za pół miesiąca.

- Ale się cieszę!- Pisknęła czarnooka.

...

Całe popołudnie spędziłam z Leną i Michael'em. Poznaliśmy się lepiej i strasznie dobrze się dogadujemy. Najbardziej urzekły mnie jego oczy. Są takie boskie! I nie. Wcale się nie zakochałam... chyba

- Będę się zbierać.- Wstałam z kanapy gdy zobaczyłam, że za oknem robi się ciemno.

- Może cię odwieźć?- Zaproponował ciemnowłosy.

- Masz prawko?- Zdziwiłam się.

- Nie, ale mam samochód. - Wyciągnął z kieszeni kluczyki.

- Nie chcę żebyś miał przeze mnie problemy z prawem.

- Żartujesz mała?- Pokazał swoje białe ząbki.

- No dobrze. Zgadzam się.- Odwzajemniłam uśmiech.

- Jadę z wami.- Oznajmiła Lena.

- Lenka!?- Usłyszeliśmy głos taty z dołu.

- Tak!?

- Pomożesz mi z kolacją?!

- Ech..- Westchnęła patrząc na nas. - Dobrze tato!- Odkrzynęła.- Michael będziesz wiedział jak wrócić?

- Dam radę.

- Dobrze, to trzymaj się Milenka, do jutra. - Przytuliła mnie, a ja ją. - A Ty uważaj na nią. - Pokiwała chłopakowi palcę przed nosem.

- Zabije ją nożem, a zwloki wrzucę do bagażnika, następnie zakopie u Ciebie w ogródku, sądząc na ich miejsce kwiatki dla ciebie kitty.- Zażartował obejmując mnie ramieniem. Poczułam się niezręcznie. Chyba to wyczuł, bo zaraz potem zabrał rękę. 

Chwilę potem już siedziałam koło Michaela w jego BMW. Ruszyliśmy. Nie wiedziałam jak zacząć rozmowę. Najlepiej od podania adresu. Tak też zrobiłam. Potem rozmowa toczyła się sama. Opowiedziałam mu trochę więcej o sobie i dodaliśmy się na Snapie, IG i FB. Okazało się, że chłopak już mnie obserwuje na Instagramie, heh.

- Stalker.- Stwierdziłam widząc, że serduszkował moje wszystkie zdjęcia.

- To przypadkiem. - Uśmiechnął się pod nosem.

- Chcesz mi wmówić, że wszystkie 87 zdjęć poserduszkowałes przypadkowo?

- 95, bo jeszcze zdjęcia Michała i Leny z Tobą na ich profilach. - Zrobiłam minę w stylu ,,co tu się odjebuje" na co chłopak się zaśmiał.

- To tutaj. Rezydencja państwa Nowakowskich.

- Piękna posiadłość. Ale nie dziwię się jak mieszka tam też piękna dziewczyna - Stwierdził chłopak spoglądając w moje oczy. Czułam jak patrzy na moją duszę, heh. Zarumieniłam się nie wiedząc co powiedzieć. Uciekłam wzrokiem na spodnie chłopka. Nagle poczułam jego perfumy i jego bliskość. Podniosłam oczy,  jego twarz była niebezpiecznie zbliżona do mojej. I wiecie co wtedy zrobiłam?

- Przepraszam, muszę iść.- Odpięłam pas i chwyciłam plecak. Otwarłam drzwi i rzuciłam tylko dzięki za podwózkę i szybkim krokiem udałam się do domu.

--838 słów--

Zbuntowana Księżniczka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz