prologue

1.1K 110 10
                                    

Sięgając pamięcią do wczesnych lat małżeństwa państwa Byun, ich dom zawsze wypełniony był zapachem kwiatów, świeżej kawy i wonią palonego w kominku papieru. Pan Byun bardzo kochał swoją żonę i na każdym kroku, starał się ją o tym uświadamiać. Zawsze z pozytywnym rezultatem.

Kwiaty.

Melancholijnie więdnące herbaciane róże, u kresu swojej żywotności zastępowane były nowym i świeżym bukietem. Czasami takim samym, czasami zupełnie innym. Mało istotne. Najważniejsze było to, że każdego dnia na stoliku do kawy w salonie stał piękny, pachnący bukiet. Pan Byun nie potrzebował okazji, aby podarować ten drobny prezent swojej żonie i zachwycić się jej promiennym uśmiechem. To chyba najbardziej lubił w ich małym obrządku. Piękny uśmiech żony.

Kominek.

Wspólne wieczory przy kominku, były kwintesencją idealnego romansu. Trzaskający ogień w tle, nastrojowa muzyka z winyli, kubek kawy i piękne kwiaty. Pani Byun zawsze wtulała policzek w szyje swojego męża i zachwycała się zapachem jego perfum. Była sobie wdzięczna, bo to ona je wybrała.

Ich miłość do siebie nigdy nie zgasła, a wręcz z każdym dniem stawała się coraz większa. Kiedy pojawił się ich starszy syn, dom wrzał od rodzinnej miłości i troski. A gdy na świat przyszedł Baekhyun, nic nie uległo zmianie.

Rytuał kupowania kwiatów i wieczorów przy kominku nadal trwał. Baekhyun uwielbiał na to patrzeć. Był zachwycony szczerością ich uczucia i sam marzył, że w swoim życiu też pokocha kogoś tak bardzo, jak jego rodzicie siebie nawzajem. Ubóstwiał wpatrywać się w bukiet stojący w salonie i na uśmiech swojej matki, która za każdym razem unosiła kąciki ust widząc pachnący prezent.

W ten sposób Byun pokochał kwiaty i dźwięk trzaskającego w kominku ognia. Zasypiał każdej nocy marząc o tym, że w miejscu, gdzie zwykle siedzą jego rodzice siedzi on i jego połówka. Wspólnie piją kawę, słuchają winyli i zachwycają się zapachem kwiatów.

Baekhyun chciał tylko miłości.
To tylko tyle i aż tyle.

🌸🌸🌸

Chciałam dodać o północy, ale doszłam do wniosku, że nikt tak późno by nie przeczytał. A ja chciałabym się trochę pojarać ruchem w powiadomieniach ;_;
Dodaję więc o 20:30 bo mi budzik zadzwonił :')
Może ten prolog jest trochę nieprologowy, ale mam pomysł na odniesienie się do niego w epilogu, więc no cóż c':

Endżoj

~Insho

𝐹𝓁𝑜𝓌𝑒𝓇 𝒾𝓃𝒻𝑒𝒸𝓉𝒾𝑜𝓃 |𝒞𝒽𝒶𝓃𝒷𝒶𝑒𝓀|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz