first kiss

482 73 14
                                    

Impreza trwała w najlepsze, a uczestnikom ani się śniło kończyć jej zbyt wcześnie. Za to Baekhyun zaczął nudzić się po jakiejś godzinie. Jak na samym początku, przy wręczaniu podarunku dla Jongina zamienił z nim kilka słów i bliżej się poznał, tak teraz siedział na kanapie sam jak palec. Solenizant nie będzie tracił czasu na nowo poznanego gościa, skoro ma dookoła masę znajomych, z którymi może się bawić. Chanyeol zniknął gdzieś w tłumie, przypuszczenia Baekhyuna oczywiście padły na ulubione panienki przyjaciela. Nie był zbytnio zadowolony z tej wizji, zatem począł szukać wzrokiem pozostałej dwójki humanistów. Tam gdzie byli Minseok i Jongdae, tam musiał zebrać się największy tłum. Nie mylił się. Siedzieli na drugim końcu ogromnego salonu, otoczeni masą uczniów i palili coś, co zdecydowanie nie było zwykłym tytoniem. Byun dokładnie przyglądał się, jak Dae zaciągnął się skrętem, po czym zbliżył swoje usta do tych Minseoka, tak, że ich górne wargi lekko się stykały, po czym chłopak wypuścił mglistą chmurę dymu wprost do ust partnera. Skwitowali to namiętnym pocałunkiem, a gdy Jongdae odsunął się od swojego chłopaka, napotkał na sobie wzrok Byuna. Uśmiechnął się cwaniacko i gestem dłoni zaprosił Baekhyuna do nich. Byun odruchowo lekko uniósł pośladki ze skórzanej kanapy, lecz gdy uświadomił sobie, co Jongdae miał na myśli z powrotem opadł na sofę. Odwrócił wzrok od przyjaciela i skrzyżował ręce na piersiach. Kątem oka dostrzegł, jak Kim kręci głową i znowu się zaciąga.

*

    Ktoś wpadł na genialny pomysł gry w butelkę. Ambitny plan poparła średnia grupka imprezowiczów, w tym Jongdae, Minseok i Chanyeol. Tylko Baekhyun miał opory przed dołączeniem do gry. Widział jak alkohol przejmuje kontrole nad gośćmi i wiedział, że nie chce zbytnio wchodzić w interakcje z pijanymi osiemnastolatkami. Każde powiedziane przez niego słowo w tym momencie mogłoby zostać wykorzystane przeciwko niemu. Ktoś by źle usłyszał, inny źle zrozumiał i tak powstałaby nowa plotka. A alkohol tylko to ułatwiał. Może zebrane towarzystwo nie było zawistne, ale Jongdae z chęcią znalazłby sobie nowy, gorący temat do plotek i żartów.

— Chodź. Będzie fajnie— namawiał Chanyeol. Baekhyun nie wiedział sam kiedy w końcu uległ ciągłemu marudzenie swojego przyjaciela.

Kiedy usiadł w kółku, zauważył jak reszta uczestników mierzy go wzrokiem. Chyba Chan nie mógł zacząć gry bez Byuna i postanowił go namówić. Szkoda tylko, że przez to znacznie opóźnił się start gry. To jeszcze bardziej zniechęciło Baeka. Te niezadowolone spojrzenia zwiastowały tylko okropne zadania i upokarzające pytania. A takowych Byun bardzo nie chciał. Unikał gry w butelkę jak ognia. Zadania zawsze były głupie, a pytania stawały się zalążkiem do żenujących plotek. Żaden z wariantów nie był dla Baekhyuna tym odpowiednim. Nie należał do osób zbyt popularnych i na bardziej intymne pytanie cała reszta zareagowałaby śmiechem, niż uznaniem czy podziwem. Mimo to chłopak zacisnął zęby i uznał, że będzie się dobrze bawił. Nie miał nic do stracenia, zwłaszcza, że był już w ostatniej klasie i już nigdy więcej raczej nie zobaczy tych ludzi.

Jongdae usłyszawszy, że nareszcie zebrało się całe towarzystwo, energiczne uniósł głowę z ramienia Minseoka i zakręcił butelką. To była już tradycja, że pierwszą rundę zawsze zaczynał Dae. Zdecydowanie nie należał do typu osobowości, która potrzebuje szefa. To on nim był. Nawet jeśli ktoś go nie znał, czuł tą emanującą chęć władzy bijącą od Kima.

Szklana butelka obróciła się kilka razy i zatrzymała się na wprost przypadkowej dziewczyny. Jongdae skrzywił się widząc prowokacyjny makijaż licealistki.

Wybrała pytanie.

*

      Wszyscy uczestnicy gry bawili się naprawdę dobrze. No prawie wszyscy. Baekhyun siedział spięty, pomiędzy Chanyeolem i dziewczyną, która miała na imię Yoonsoo. Został wybrany cztery razy i za każdym razem wybierał pytanie. Czuł się tym faktem zażenowany. Nie lubił ujawniać swoich tajemnic, a tym bardziej pijanym imprezowiczom. Zmarszczył brwi i przycisnął czoło do podkulonych kolan. Zaczął błagać w duchu, aby ta głupia gra skończyła się jak najszybciej.

𝐹𝓁𝑜𝓌𝑒𝓇 𝒾𝓃𝒻𝑒𝒸𝓉𝒾𝑜𝓃 |𝒞𝒽𝒶𝓃𝒷𝒶𝑒𝓀|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz