005

2.2K 120 383
                                    

Mike wraz z nieprzytomną El w ramionach biegł ile sił w nogach.

Zdał się całkiem na swoich towarzyszy, jeśli chodzi o obronę.

Już dobiegali do wyjścia, już Mike'a przepełniło szczęście, gdy z korytarza po lewej wyskoczyły dwie osoby z karabinami maszynowymi.

Serce podeszło mu do gardła.

Przytulił El mocniej do siebie, i zacisnął powieki, gdy wokół trwała szaleńcza strzelanina.

Nagle strzały ucichły. Jedyne co słyszał, to histeryczny płacz Maxime i szlochy reszty.

Otworzył oczy.

Wokół było mnóstwo krwi, ludzie z karabinami leżeli martwi przed nimi.

Ale nie tylko oni. Ci ludzie zabili Lucasa.

Leżał cały rozstrzelany, a otwarte oczy martwo patrzyły na sufit.

Do oczy Mike'a momentalnie napłynęły łzy.

- Mike? - usłyszał cichy głos.

- El? - wyszeptał. - Już wszystko dobrze.
- To dlaczego płaczesz?

Nie odpowiedział jej, tylko chwycił tak, aby nie widziała ciała Lucasa i starał się ominąć resztę, żeby wyjść.

Hopper odciągał zapłakaną Max, Mike'owi łzy spływały po policzkach, a Will i Dustin patrzyli się tylko na martwego przyjaciela.

Kompletnie wyłączeni. Jakby wyssano z nich ich dusze.

- Mike, kto nie żyje? - spytała łagodnie El, gdy chłopak zmierzał do wyjścia.

- Nikt nie umarł. - Mike próbował się uśmiechnąć. Bardzo nie chciał, aby nakładać teraz El dodatkowych zmartwień.

Teraz najważniejsze było, aby dziewczyna odpoczęła i ochłonęła.

I aby była bezpieczna.

- Mike.
- Co znowu?
- Przyjaciele nie kłamią.

Kiedy Eleven wypowiedziała te trzy słowa, ciałem chłopaka wstrząsnął dreszcz.

Mimo, że minęło już 5 lat, on dalej przeżywał tamte zdarzenia.

A te słowa najbardziej przypominały mu o tym wszystkim.

- Lucas. - wyszeptał i postawił El na ziemię przed drzwiami, a ta od razu spojrzała w stronę miejsca wypadku.

Od razu ogarnęły ją silny smutek, żal i złość, że była w tamtych chwilach bezczynna.

Mike oparł się o ścianę i płakał.

Hopper z Joyce próbowali odciągnąć ryczącą Max od ciała chłopaka.

Nagle do głowy El wpadł genialny pomysł.

Zdecydowanie ruszyła w stronę Lucasa, przeciskając się obok Willa i Dustina.

I can't lose you again...//Mileven✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz