rozdział trochę inny niż inne, abyście już tak nie płakali haha
~
- Nie musisz tego robić. - powiedziała Jane, kładąc rękę na ramię Mike'a, który właśnie miał jechać z Hopperem do Hawkins.
Wziąć, spakować swoje rzeczy.
I zamieszkać z El.
- Ale chcę. - pocałował ją lekko w policzek i wyszedł za Jimem z domu.
Eleven stojąc tak, patrząc się na drzwi uśmiechnęła się szeroko i zaczęła skakać obracając się wokół własnej osi.
Była tak szczęśliwa, że nawet nie potrafiła tego opisać.
Mike i ona jako pełnoletnie już osoby, mają prawo mieszkać razem (jak to ujął Hopper), więc były komendant wynajął sobie małe mieszkanie zaledwie dwie minuty drogi od tego domu.
Będzie w nim mieszkał, póki nie znajdzie czegoś dla siebie.
A Mike z El zamieszkają tutaj.
Po długiej, poważnej rozmowie podjęli wspólnie decyzję, że będą tu mieszkać do ukończenia 20-tego roku życia. Później albo wrócą do Hawkins, albo wyjadą gdzieś dalej.
Obiecali też sobie, że raz na dwa/trzy miesiące będą jeździć do Hawkins, żeby nie stracić kontaktu z resztą paczki.
Albo oni będą przyjeżdżać tutaj.
•
Mimo rozłąki z przyjaciółmi, młodego Wheelera rozpierała radość.
Do Hawkins mieli nie całe 2 godziny drogi. Potem Mike musi pójść do swojego domu, spakować się, a później pożegnać się
z przyjaciółmi.Wizja mieszkania z El wydawała mu się tak niezwykła, że aż nierealna.
Ale jednak, była realna.
••
- Mike, przemyśl to jeszcze...
Karen stała w drzwiach pokoju syna, gdy ten biegał od szafki do szafki wrzucając do dwóch toreb najpotrzebniejsze rzeczy.
- Już mówiłem. Jestem już pełnoletni, mam prawo zrobić co chcę. - odpowiedział oschle, nawet nie spoglądając na matkę.
- Będzie mi ciebie brakować...
Teraz chłopak mocno się zdenerwował.
Przez pięć lat, jego rodzice mieli na niego konkretnie wylane. Nie rozmawiali z nim o szkole, nie liczyli się z jego zdaniem, nie wysłuchiwali go, gdy było mu to najbardziej potrzebne.
Można powiedzieć, że rodziców zastąpiły mu trzy osoby.
Nancy, Hopper i Joyce.
Nancy potrafiła mu pomóc, doradzić, mógł z nią porozmawiać na wszystkie tematy.
Hopper dał mu to, czego nie dał mu ojciec. Nauczył go jak należy postępować w pewnych ciężkich sytuacjach, jak nie stracić głowy, aby być dobrym liderem, oraz doradzał mu w kwestiach niespodzianek dla El.
CZYTASZ
I can't lose you again...//Mileven✔
Fanfiction„- Jako pierwszy mnie zrozumiałeś. Byłeś moim pierwszym przyjacielem. Pierwszą miłością. Jako pierwszy mnie pocałowałeś. Jesteś moim pierwszym chłopakiem... - po policzku spłynęła jej pojedyncza łza, którą on wytarł delikatnie kciukiem. - Teraz, jak...