- Jesteś tego pewny, hyung?- Zapytał Tae wsiadając do mojego samochodu.
W piątek podjąłem decyzję. Postanowiłem przenieść się do szkoły, do której chodził mój brat. Coś mi mówiło, że tamci kolesie nie zostawią go w spokoju tylko dlatego, że ich poprosiłem. Wiedziałem też, że Tae nie przyjdzie do mnie na skargę. Ani tym bardziej do naszych rodziców. Musiałem mieć więc na niego oko, a tylko przenosząc się do jego szkoły było to możliwe.
-Jasne braciszku -Powiedziałem z udawanym uśmiechem- To i tak mój ostatni rok liceum, bez różnicy, w której szkole ten rok spędzę. Zapnij pasy -dodałem.
Młodszy posłuchał mojego polecenia, ja odpaliłem samochód i ruszyliśmy w stronę szkoły. Po chwili mój brat przerwał milczenie.
-Nie boisz się, że będziesz musiał z nim chodzić do klasy? -pytał
-Nie. - odparłem - I ty też się ich nie bój, przeniosłem się specjalnie po to, żeby mieć pewność że nikt cię już nie uderzy.
Uśmiechnąłem się do mojego brata chcąc dodać mu otuchy. Choć w rzeczywistości wszystko we mnie krzyczało NIE!
W starej szkole miałem dobrych nauczycieli, przyjaciół. W tej szkole nie znałem nikogo prócz mojego braciszka. Mimo to nie miałem wątpliwości czy postępuje właściwie.Zaparkowałem samochód przed szkołą i zamierzałem wysiąść, kiedy odezwał się Taehyung.
-Dzięki Seokjin.- uśmiechnął się. - Jesteś najlepszym starszym bratem.
-Nie ma za co, do usług - odparłem, po czym dodałem - To co, widzimy się na przerwie na lunch?
-Jasne hyung! - Tae aż pisnął z radości.
Opuściliśmy samochód. Mój brat od razu pobiegł w stronę szkoły zauważyłem, że podszedł do dwóch chłopców w jego wieku stojących przed wejściem. A gdy do nich dołączył cała trójka ruszyła na lekcję. Przynajmniej Tae ma tu przyjaciół, pomyślałem.
Miałem już iść w kierunku szkoły kiedy moją uwagę przykuł duży, czarny Mercedes. Obok auta stało dwóch chłopaków. Nie był to nikt inny jak Kim Namjoon i jego kumpel Yoongi. Skorzystałem z okazji by im się przyjrzeć. Namjoon był dosyć wysoki, miał mocno obcisłą koszulkę, przez co świetnie było widać wszystkie jego mięśnie. Farbowane na ciemny blond włosy idealnie kontrastowały z jego ciemneą karnacją. Jest niezwykle pociągający, muszę przyznać, pomyślałem, szkoda tylko że w takim opakowaniu, kryje się fatalne wnętrze.
O jego niższym przyjacielu niewiele mogłem powiedzieć, w piątek zrobił na mnie jeszcze gorsze wrażenie niż Namjoon. Yoongi też miał farbowane włosy, w kolorze ciemnej czerwieni, a ubrany był w czarne jeansy i szeroką, czarną bluzę z kapturem. Jak każdy typowy bad boy stał opierając się o samochód, a w ręce trzymając papierosa.
-Dasz radę Seokjin.- powiedziałem do siebie, po czym poszedłem do szkoły.Pierwsza lekcja, zerknąłem na plan. Angielski. Mimowolnie skrzywiłem się, to nigdy nie był mój ulubiony przedmiot. Podszedłem do nauczycielki, wyjaśnić jej, że jestem nowym uczniem. Po czym usiadłem w ostatniej ławce przy oknie.
Czułem na sobie spojrzenie, odwróciłem się w prawo i szybko spuściłem wzrok. Chyba byłem głównym tematem rozmów między Namjoonem i Yoongim. Sądząc po ich minach nie byli zadowoleni, że mnie tu widzą.
Ropakowałem się i czekając na rozpoczęcie się lekcji spojrzałem za okno.
Wtem z zamyślenia wyrwało mnie chrząknięcie.-Ekhem...Pewnie nie wiesz, ale to moje miejsce. -Powiedział chłopak z kruczo czarnymi włosami i promiennym uśmiechem na twarzy. -Ale spoko ziomku, usiądę po prostu obok ciebie.
Jak powiedział tak zrobił. A mnie szczęka opadła pod wpływem jego bezpośredniości. Chłopak wyciągnął książkę po czym znów zaczął mówić.
- Jung Hoseok. -przedstawił się. - Ale mów mi po prostu Hope. Jesteś nowy, więc potrzebujesz w tej szkole jakiejś przyjaznej mordki.
Nie umiałem dłużej wytrzymać i parsknąłem śmiechem, a uśmiech na twarzy Hoesoka jakimś cudem stał się jeszcze szerszy.
- Po prostu Jin. - Odpowiedziałem, podając mu rękę. Chłopak uścisnął ją bez wahania.
-Coś czuję że to początek pięknej przyjaźni Po Prostu Jinie. - odparł a ja znów nie mogłem powstrzymać śmiechu.
Może jednak ten rok nie będzie taki zły?
CZYTASZ
Uratuj mnie | Namjin | BTS
FanfictionJin odbiera telefon od swojego młodszego brata Taehyunga, który został pobity przez Namjoona. Postanawia przenieść się do ich szkoły, żeby mieć brata na oku. Tymczasem Namjoon coraz bardziej interesuje się Jinem, zakochał się w nim od pierwszego wej...