Sayuri patrzyła w szoku na srebrnowłosą, która stała w bluzie reprezentacji ameryki.
- Co...to wszystko ma znaczyć? - jej głos zadrżał.
- Jak to co? Nanami należy do reprezentacji Ameryki - kapitanka przeciwnej drużyny stanęła obok złotookiej.
- Ty...ty zdrajco!!! - Shiro już miała się na nią rzucić, ale brązowowłosa ją zatrzymała. Czarnowłosa spojrzała na nią zaskoczona. Sayuri miała przysłonięte oczy włosami. Zacisnęła mocno pięści.
- To twój wybór, Nase - każdy sie zdziwił, ponieważ nigdy nie słyszeli, aby Oikawa mówiła do kogoś po nazwisku. Jednak niebieskooka wiedziała o co chodzi, tak samo jak Nanami.
Była zawiedziona.
Zawiedziona tym, co zrobiła srebrnowłosa.
- Jest mi....bardzo....przykro - podniosła głowę i uśmiechnęła się smutno.
Jej oczy były puste.
- Ale wiesz...to nie wszystko - kapitanka uśmiechnęła się kpiąco - myślisz, że nie zauważyłyśmy jak kulejesz? - wszyscy oprócz reprezentacji ameryki rozszerzyli oczy w szoku.
- A-ale jak? - Sayuri zapytała bezgłośnie.
- A jak myślisz? - wskazała głową na złotooką. Po chwili kopnęła ją lekko w nogę. Mimo, że nawet lekko ją dotknęła, to i tak upadła i się złapała za bolącą nogę. Lekko stęknęła z bólu.
- Sayuri(cchi/chan/chin)!!! - każdy do niej podbiegł.
- Dzwońcie po karetkę! - krzyknął trener.
Sayuri zaczęła słyszeć wszystko jak przez mgłę.
Straciła przytomność...
~Time skip~
Głos lekarza utkwił w głowie Oikawy.
- Że c-co? A-ale...- w oczach Shiro było widać czysty szok - Ona musi grać! Załamie się, do jasnej cholery! - jej głos się załamywał.
- Niestety, najwyżej może grać w siatkówkę. Grając w koszykówkę, jeszcze bardziej by uszkodziła nogę. Nie ma szans by grała w koszykówkę. No chyba, że od czasu do czasu - doktor pokręcił głową i wyszedł.
Kageyama aż lekko się zatoczyła i upadła na siedzenie.
- To już koniec - szepnęła orzechowooka.
- A-ale...! Możesz grać w siatkówkę, prawda!? - Shiro próbowała znaleźć jakikolwiek plus tego wszystkiego.
- Jasne...- uśmiechnęła się psychopatycznie.
- Sayuricchi! - Kise niczym torpeda wszedł do sali. Przed nim stanęła czarnowłosa.
- Dajcie jej chwilę czasu - powiedziała bezgłośnie i spojrzała kontem oka na załamaną byłą koszykarkę.
A może to jeszcze nie koniec?
CZYTASZ
Siostra Śmieciokawy Tooru
FanfictionWszystkiego dowiecie się w opowieści. Możecie też w komach dawać jakieś pomysły. To moje własne opowiadanie! Jeżeli będzie podobne do innych książek na wattpadzie, to wiedz, że to czysty przypadek!!! _Suqar_