Rozdział 12

178 9 2
                                    

-GRABOWSKI NA GLEBĘ!!! - usłyszałam krzyk, a światło z latarki oślepiło moje oczy.

Wyciągnęli Kubę z łóżka. Rzucili na ziemię i przystawili mu pistolet do głowy...

-KUBA!! ZOSTAWCIE GO!!-wydarłam się tak głośno jak tylko mogłam. Moja szarpanina z facetami w czerni nic nie zdała. Wkońcu i mnie rzucili na podłogę. Bez skrupułów. Słysząc głos Krzyśka wróciła mi nadzieja, że jednak skończy się to wszystko dobrze.

-KRZYSIEK! ZABIERAJĄ KUBĘ!
-EJ, CO JEST, KURWA! ZOSTAWCIE MI KUMPL... - nie dokończył, bo dostał kolbą od pistoletu w tył głowy. Padł na podłogę.

Kilka chwil potem wprowadzili Kubę z domu. Z wielkim płaczem wybrałam numer do Wojtka Koziary.

-Wojtas...
-Halo...co jest?
-Zabrali mi Kubę z łóżka...
-Kto?! Co?!
-Faceci w czerni...


SLEEP WELL ||QUEBONAFIDEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz