- Sh-shouto...ah! Cz-czekaj, stop! – Izuku bezskutecznie próbował się wyślizgnąć z żelaznego uścisku, jednak wyższy chłopak był znacznie silniejszy i dalej napierał na piegowatego, przyszpilonego do ściany jednego z pokoi. Po policzkach zielonookiego spływały łzy, miał dość całej tej sytuacji.
Bardzo go ucieszyło przybycie Bakugou, w końcu to specjalnie dla niego, za radą Kirishimy, robił pikantne curry. Lecz widokiem skołowanego szefa gangu nie dano mu się długo nacieszyć, ponieważ chwilę później Shouto powiedział, że pilnie go potrzebuje i zaciągnął w głąb Domu, żeby natychmiast się zacząć do niego dobierać. Całował znacznie namiętniej i brutalniej, rękami jeździł pod cienką bluzką piegowatego i co chwila szczypał jego delikatną skórę, albo przerywał pocałunek i gryzł do krwi szyję chłopaka, zostawiając na niej kwitnące szkarłatem kwiaty w kształcie zębów. Izuku już nie czuł szczęścia ani przyjemności, tylko ból. Spróbował po raz kolejny przerwać bliznowatemu:
- Shouto, p-przestań...
- Nie. – ten zimny, stalowy głos zmroził Midoriyę. – Mam cholernie dość twojego miziania się do innych. Nie zapominaj, czyją jesteś własnością. Moją. Moją. Moją i tylko moją! Więc zrobię z tobą co chcę, kiedy chcę i jak chcę.
Prawda uderzyła niższego chłopaka niczym młot. No przecież. Porwał mnie gang, banda niebezpiecznych i nieokrzesanych ludzi wyjętych spod prawa. Mordercy, pedofile, sadyści, handlarze narkotyków... jak mogłem widzieć w tym plusy? Jak mogłem wierzyć, że jestem tu bezpieczny? Że będzie mi tu dobrze? Koniec końców jestem tylko zabawką jednego z nich, przedmiotem do zaspokajania chęci, nic nie wartym śmieciem, który można wyrzucić, gdy się znudzi. Boże, ale byłem głupi... Gniew w nim buzował i mieszał się z rozgoryczeniem. Nienawidził tego. Nienawidził tej sytuacji. Nienawidził Shouto, jak i równie mocno samego siebie. Zignorował ostrzeżenia matki, policji, profesora Toshinoriego, a nawet Bakugou. Teraz będzie musiał za to zapłacić.
W pewnym momencie poczuł, że jego oprawca poluzowuje uścisk i kuca, by móc zdjąć spodnie piegowatego, dając sobie możliwość kontynuowania zabawy na zupełnie innym poziomie. Jednak Izuku nie zamierzał mu na to pozwolić, widząc w tym szansę na uwolnienie się. Dlatego gdy dwu-kolorowooki znalazł się twarzą na wysokości jego kolan, ten z całej siły przyłożył mu w nos. Poskutkowało to głośnym jęknięciem oburzenia i bólu ze strony członka gangu, który upadł na posadzkę, jedną ręką trzymając się za krwawiący nos, a drugą podpierając resztę ciała.
Izuku nie czekał ani sekundy dłużej. Zerwał się do biegu, przeskoczył nad skulonym chłopakiem i pognał karmazynowym korytarzem, byleby tylko znaleźć się jak najdalej od Shouto, brutalnych pocałunków i własnej głupoty.
ᕙ◾◾◾ᕗ
[od Zen: tak dla jasności, gdy pojawia się ◾◾◾ oznacza to, że przerzucam akcję do innego miejsca i czasu, zaś kiedy jest jak powyżej, oznacza to zmianę miejsca, czasu i perspektywy. Robię tak, ponieważ nie przepadam za pisaniem Izuku's POV, Perspektywa Bakugou etc.]
Shinsou niepokoił się. Z każdą mijając minutą coraz bardziej. Midoriya zniknął razem z Todorokim jakieś 30 minut temu i nadal nie wracali. Do tego przytłaczająca aura, która biła od osoby szefa gangu dawała o sobie znać. Coś na kształt krzyku: „Gdzie on do cholery jest?!", a ostatnią rzeczą, którą pragnęło obolałe ciało fioletowowłosego było narażanie się na gniew Bakugou. Zdecydował się więc podjąć niezbędne kroki.
Grzecznie podziękował, wstał od stołu i odniósł talerz do kuchni, te czyny zostały jednak albo niezauważone, albo całkowicie zignorowane przez pozostałych uczestników uczty, którzy żywo dyskutowali o przekazanych im nowinach. Shinsou uznał to za zielone światło dla swoich poczynań, kierując kroki w miejsce, gdzie ostatnio widział piegowatego. Przechadzał się niespiesznie korytarzem, zaglądał do niektórych pokoi, za każdym razem z nutką nadziei, że to tam właśnie znajdzie niskiego chłopaka. I za każdym razem się rozczarowywał.
![](https://img.wattpad.com/cover/159345183-288-k318312.jpg)
CZYTASZ
Odmienne Barwy | Katsudeku - Paint Gang AU
FanfictionIzuku Midoriya mieszka w centrum jednego z większych japońskich miast. Stara się jak najlepiej ukończyć ostatnią klasę liceum, a wolny czas poświęca na opiekowanie się matką. Jednak całe jego dotychczasowe życie wywraca się do góry nogami, gdy ten j...