~Rozdział 13~

502 29 9
                                    

Siedziałam przy łóżku Klary i czekałam aż się obudzi po operacji

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Siedziałam przy łóżku Klary i czekałam aż się obudzi po operacji. Biedactwo moje, moja córeczka...Nie mogłam umrzeć, miała dla kogo żyć. Miałam najlepszą mamę, kochającego tatę i rodzeństwo w drodze. Właśnie. Nadal nie mogłam w to uwierzyć, że byłam w ciąży. Ja, która uchodziła za niepłodną i cudem była Klara. Nie planowaliśmy tego, po prostu się kochaliśmy. I dzięki temu będziemy mieli drugi dziecko.

- Mamo- usłyszałam cichy głosik Klary

- Przyniosłem he...- powiedział Paweł wchodząc do sali i zamilkł słysząc głos naszej córeczki. 

- Jestem kochanie- odezwałam się

- Co się stało?

- Miałaś wypadek i robili ci operację, ale już wszystko w porządku. Będziesz zdrowa- zapewniałam ją

- Jesteś bardzo dzielna, córeczko- dodał Paweł i postawił kubeczek z herbatą na stoliku, a na moich ramionach położył swoje ręce. 

- Chce do domu- powiedziała cicho, głaskałam ją po dłoni i chciałam powiedzieć, że pójdziemy, ale nie mogłam.

Na drugi dzień odwiedziła nas moja mama z obiadkiem dla Klarci. Siedziałam na krześle obok córki i tak mi ulżyło kiedy zobaczyłam mamę. 

- Cześć mamuś- posłałam jej ciepły uśmiech

- Babcia!- zawołała Klara. Dziewczyny się przywitały, a babcia z nami chwilę posiedziała. 

***

Na szczęście wróciliśmy już do domu, a rączka Klary goi się bardzo dobrze. Co prawda jeszcze przez dwa tygodnie musi mieć gips, ale będziemy już w domu. Nie wiem co bym zrobiła jakbym ją straciła. Moje kochanie. Nie przeżyłabym tego pewnie. 

- Asiu- powiedział Paweł podchodząc do mnie w kuchni - Musimy powiedzieć Klarze

- A o czym mi chcecie powiedzieć?- pisnęła Klara nagle pojawiając się koło nas

- Chodźmy do salonu- poprosił Paweł. Usiedliśmy na kanapie, a Klara pomiędzy nami ze swoją ręką w temblaku. - Chcieliśmy z tobą Klaro porozmawiać o czym bardzo ważnym

- Bardzo ważnym

- A mianowicie to chcieliśmy ci powiedzieć, że będziesz miała rodzeństwo- oznajmił Paweł i oboje patrzyliśmy w córkę czekając na jej reakcję. 

- Siostlę albo blata?- dopytała

- Tak- odpowiedzieliśmy razem

- A, gdzie teraz jest?

- W brzuchu u mamy- odrzekł Paweł z uśmiechem. Dziewczynka odwróciła się do mnie i wtuliła tak mocno jak tylko mogła jedną ręką. 

- Tak się cieszę! Będę miała z kim się bawić!

Mój bohaterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz