Joasia Wojtecka, poczęła się jak jej mama miała 16 lat. Za swojego prawdziwego i jedynego ojca uważa Łukasza Wojteckiego, który ją wychował i jest ojcem jej rodzeństwa. Teraz Joasia jest już dorosła i wkracza w życie ze swoim chłopakiem Pawłem. 3 cz...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Siedziałam przy łóżku Klary i czekałam aż się obudzi po operacji. Biedactwo moje, moja córeczka...Nie mogłam umrzeć, miała dla kogo żyć. Miałam najlepszą mamę, kochającego tatę i rodzeństwo w drodze. Właśnie. Nadal nie mogłam w to uwierzyć, że byłam w ciąży. Ja, która uchodziła za niepłodną i cudem była Klara. Nie planowaliśmy tego, po prostu się kochaliśmy. I dzięki temu będziemy mieli drugi dziecko.
- Mamo- usłyszałam cichy głosik Klary
- Przyniosłem he...- powiedział Paweł wchodząc do sali i zamilkł słysząc głos naszej córeczki.
- Jestem kochanie- odezwałam się
- Co się stało?
- Miałaś wypadek i robili ci operację, ale już wszystko w porządku. Będziesz zdrowa- zapewniałam ją
- Jesteś bardzo dzielna, córeczko- dodał Paweł i postawił kubeczek z herbatą na stoliku, a na moich ramionach położył swoje ręce.
- Chce do domu- powiedziała cicho, głaskałam ją po dłoni i chciałam powiedzieć, że pójdziemy, ale nie mogłam.
Na drugi dzień odwiedziła nas moja mama z obiadkiem dla Klarci. Siedziałam na krześle obok córki i tak mi ulżyło kiedy zobaczyłam mamę.
- Cześć mamuś- posłałam jej ciepły uśmiech
- Babcia!- zawołała Klara. Dziewczyny się przywitały, a babcia z nami chwilę posiedziała.
***
Na szczęście wróciliśmy już do domu, a rączka Klary goi się bardzo dobrze. Co prawda jeszcze przez dwa tygodnie musi mieć gips, ale będziemy już w domu. Nie wiem co bym zrobiła jakbym ją straciła. Moje kochanie. Nie przeżyłabym tego pewnie.
- Asiu- powiedział Paweł podchodząc do mnie w kuchni - Musimy powiedzieć Klarze
- A o czym mi chcecie powiedzieć?- pisnęła Klara nagle pojawiając się koło nas
- Chodźmy do salonu- poprosił Paweł. Usiedliśmy na kanapie, a Klara pomiędzy nami ze swoją ręką w temblaku. - Chcieliśmy z tobą Klaro porozmawiać o czym bardzo ważnym
- Bardzo ważnym
- A mianowicie to chcieliśmy ci powiedzieć, że będziesz miała rodzeństwo- oznajmił Paweł i oboje patrzyliśmy w córkę czekając na jej reakcję.
- Siostlę albo blata?- dopytała
- Tak- odpowiedzieliśmy razem
- A, gdzie teraz jest?
- W brzuchu u mamy- odrzekł Paweł z uśmiechem. Dziewczynka odwróciła się do mnie i wtuliła tak mocno jak tylko mogła jedną ręką.