Aleksandra POV.
Byłam pewna, że Michał nie ma nic przeciwko mojemu związku z Martinus'em. Naprawdę go kocham. On tego nie rozumie?
Gdy impreza się skończyła, gdzieś o pierwszej nad ranem, Michał podszedł do mnie z następującym pytaniem:
-Mogę zostać u ciebie na noc?
-No chyba nie
-Czemu?
-Bo jesteś chorym zarywaczem!
-Co czemu?
-Chciałeś zepsuć nasz związek!
-Nie chciałem!
-Tak na pewno. Spieprzaj z tąd.
-Jutro do ciebie przyjdę.
-Nie będzie mnie tu.Zatrzasnęłam za nim drzwi. Nie mam ochoty z nim się zadawać. Debil.
Gdy zamykałam drzwi, podszedł do mnie Martinus.
-Stało się coś?-spytał
-Michał chciał nocować.
-Można wywnioskować, że odmówiłaś, tak?- Mac dołączył do rozmowy.
-Oczywiście, że tak. A co, miałam powiedzieć: Tak, powinieneś tu zostać, po tym co mi zrobiłeś, oczywiście, oczywiście.
-Nie no spokojnie... A tak w ogóle toooo.... są tu może wolne pokoje?-spytał Tinus
-Tak, mamy jeden gościnny z łóżkiem piętrowym, często nasi kuzyni tu przyjeżdżają.Chłopaki popatrzyli na siebie.
M/T- JA NA GÓRZE!!!!- i pobiegli na górę. Szkoda, że ten pokój jest na dole...
-Chłopaki! Ten pokój jest na dole!-krzyknęłam.Po chwili zobaczyłam dwoje dzieci przepychających się na dół.
-GDZIE?!- krzykneli oboje.
-Tam-wskazałam na brązowe drzwi, śmiejąc się przy tym.
-Marcus nawet nie myśl, że będziesz miał łóżko na górze!
-No chyba ty!
-Z wami jak z dziećmi...-powiedziałam i poszłam za nimi.Gdy weszłam do środka, zobaczyłam jak biją się o wejście na drabinkę.
-Boże, chłopaki zachowujecie się jak pięciolatki! Koniec! Śpicie na podłodze!
-Co?!- krzyknęli z oburzeniem
-Ale Olu, ja jestem twoim chłopakiem...
-A ja twoim best frendem!!!!(od autorki:specjalnie literówka ;))
-Noi, co z tego? Jesteście niegrzeczni.-powiedziałam, krzyżując ręce.
-Już będziemy grzeczni!-krzyknął mój "best frend"
- Dobrze... Ale obydwoje śpicie na górze.
-Co?! Nie ma mowy nie będe z tym klockiem tam spał! On pierdzi!-stwierdził Tinus.
-Co? Wypraszam sobie! To ty zawsze pierdzisz! Jak byliśmy na obozie to cały namiot zasmrodziłeś!-próbował sie bronić Mac.
-No chyba sobie jaja robisz. Ty sie w majty wtedy zesrałeś! I do tego...Wtedy wyszłam z pokoju, nie chciałam bowiem przysłuchiwać się dziwnym historiom bliźniaków.
Uświadomiłam sobie wtedy, iż w całym salonie jest taki syf, że nie da się wejść. Postanowiłam, że zacznę sprzątać.
~364 words~
Kolejny rozdzialik!
Podoba się?
CZYTASZ
Piosenka || M.G✔ >KOREKTA<
Fanfiction"No stop signs, speed limit, nobody's gonna slow me down" Aleksandra Brześniewska ma 15 lat, jest młodą, polską piosenkarką. Pewnego dnia dostaje maila o współpracy przy nowym utworze Marcusa i Martinusa. 《Najwyższe notowania》 • #7 norway - 22.11.20...