Aleksandra POV.
Michał znów stał się denerwujący. Do tego, podał Felicji mój numer, na który ona wysyła mi wiadomości typu: "Zobaczysz Martinus będzie mój","Pożałujesz że żyjesz" i tak dalej.
Oczywiście nie odpisuję jej, bo po co?
Chyba po prostu zmienię numer. Miałam to zrobić już dawno.
Gdy weszłam domu po wizycie Michała, zagadnęła mnie mama z tekstem:
-Czego go nie wpuściłaś? Nadal tam stoi. Idź po niego.
-Mamo zrozum, nasza przyjaźń to przeszłość, nie rozumiesz? - ona za wszelką cenę chciała nas znów połączyć. W sensie "chłopak i dziewczyna". Właśnie, a co z Martinus'em? Według mojej rodzicielki, związek na odległość i to jeszcze z obcokrajowcem jest nieodpowiedni. Oczywiście ona nie ma nic przeciwko Martinus'owi. Lubi go. Ale ona wolałaby, bym jednak miała chłopaka z Polski. A jej zdaniem najlepszym kandydatem na mojego partnera jest Michał.
Może i znamy się od dawna (i tu mówię o podstawówce), ale to nie znaczy, że muszę z nim być.
Ja już wybrałam chłopaka, jestem z nim i jest okej. Nie było jeszcze żadnej poważnej "dramy". I niech tak będzie.
Dużo Polaków ma partnera z obcego kraju. Ja jestem właśnie w tej grupie.
-Ale przecież on tam zmarznie. Idź otwórz.
-Mamo, nie lubię go. On chciał rozwalić mój związek! Ty byś nie była wkurzona, gdyby twój najlepszy przyjaciel chciał zepsuć więź np. z tatą?
-No nie, ale Michał to całkiem inny typ chłopca! Powinnaś się zastanowić nad byciem z nim.
-A co z Martinus'em? Co, mam mu napisać "Sory mama chce żebym miała chłopaka z Polski, czyli Michała, muszę z tobą zerwać"?
-Nie o to chodzi...
-No to o co?! Rozumiesz, że ja go nie lubię i lubieć nie zamierzam? - po tych słowach pobiegłam do pokoju.Zamknęłam się w środku i się rozpłakałam. Czemu jej tak zależy na mojej dobrej relacji z Michałem? Nie widzi, że go nienawidzę?
Postanowiłam wyżalić się Marlenie. Ona zawsze wie co zrobić. Tak jak teraz.
Przybiegła do mnie czym prędzej z podrukowanymi zdjęciami Michała.
-Po co tu przyniosłaś te zdjęcia? Chcesz mnie bardziej zdołować? - spytałam gdy otworzyłam drzwi pokoju.
-Zamierzam zrobić z tego buty! Dawaj poszorujemy po podłodze tą jego mordę!Nie no ona to zawsze mnie rozśmieszy.
Po udanym wykonaniu butów, przyszedł czas na test.
-To co? Idziemy do mojej mamy? - spytałam.
-Pewnie! Niech zobaczy jak go nienawidzisz.Zeszłyśmy po schodach na dół do kuchni.
-Mamoooo! - zawołałam wchodząc do kuchni.
-Co się st... co ty masz na nogach? Zachowujesz się jak dziecko! - krzyknęła.
-Zgadnij jak wygląda podeszwa - powiedziałam podnosząc but. Jej mina była nie zapomniana.Już myślałam, że mnie ochrzani a tu SURPRISE MAKA PAKA i zaczęła się śmiać.
Ja taka zdezorientowana popatrzyłam na Marlenę, ktora popatrzyła na mnie. Po chwili obie zaczęłyśmy się śmiać.
~446 words~
Przepraszam za nieobecność! Wiem krótki, to przez brak weny. Zastanawiam się czy nie zawiesić książki...
![](https://img.wattpad.com/cover/164230039-288-k550070.jpg)
CZYTASZ
Piosenka || M.G✔ >KOREKTA<
Fanfiction"No stop signs, speed limit, nobody's gonna slow me down" Aleksandra Brześniewska ma 15 lat, jest młodą, polską piosenkarką. Pewnego dnia dostaje maila o współpracy przy nowym utworze Marcusa i Martinusa. 《Najwyższe notowania》 • #7 norway - 22.11.20...