ROZDZIAŁ 21

196 10 9
                                    

Aleksandra POV.

Po powrocie bliźniaków, pokazali mi oni całe zajście, które nagrali.

-O kurde, żałuje że mnie tam nie było - powiedziałam.
-Weź ten czuux to jakiś porypany(od autorki: bez urazy)
-A tak w ogóle to kiedy wyjeżdżacie? - spytałam.
-W sumie to nie wiem. Jutro chyba - powiedział Mac.
-Racja, w poniedziałek szkoła.
-A która jest godzina? - zapytał Tinus.
-Czekaj... Jest około 18. A co?
-A nic tak pytam.
-Nie wiem jak wy ale mam ochotę pójść spać. Ten czuux mnie zmęczył - rzekł Mac.
-W ogóle to wy tu macie fajnych raperów. No może oprócz tego czuuxa. Ale ogółem to fajni, fajni - Tinus stwierdził fakty.
-Mówiłam? W Polsce jest dużo fajnych ludzi.
-Na przykład taka ty - powiedział Marcus.
-A weź idź spać. Ej, co wy na to, abym zrobiła jakąś trasę po Polsce? W sumie, to jeden album ma wyjść za niecały miesiąc, fajnie by było zrobić trasę z tego albumu...
-Serio? Czemu nic nie mówiłaś! - oburzył się Martinus.
-To miała być niespodzianka! Kurde zdradziłam się.
-Hehe, a może by tak współpraca z nami? - spytał Mac.
-Hmmmm... wolę czuuxa - popatrzyli na mnie miną "morda w kubeł" - ej no przecież żartuję!
-No ja myślę... - powiedział Tinus.

~Miesiąc później~

Właśnie planuję zrobić trasę koncertową po Polsce. Wybrałam takie najgłówniejsze miasta, czyli: Warszawę, Kraków, Wrocław, Gdańsk, Poznań i Łódź. Chyba tyle miast wystarczy. Myślę, że trasę rozpocznę w ferie zimowe.

Wiecie, wtedy nie mam szkoły, więc to chyba najlepszy pomysł.

Aktualnie jest grudzień. Dokładniej - 4 grudnia. Pomyślałam, że zrobię chłopcom jakieś prezenty z okazji Mikołajek.

Zawsze robiłam takie prezenty tylko rodzicom, rodzeństwu i Marlenie, iż ponieważ  że bo są to najważniejsze osoby w moim życiu. A niedawno do mojego życia wkroczyły dwie nowe osóbki, czyli właśnie Mac i Tinus.

Nie mam pojęcia co im dać. Może to niedorzeczne, ale w moim wypadku to na prawdę trudna decyzja. Co można dać ludziom, którzy mają praktycznie wszystko?

Wpadłam na pomysł, aby zrobić foto książke. W empiku ostatnio coś takiego powstało.

Chyba, że ja zacofana i dopiero teraz się o tym dowiedziałam.

No ale dobra. Mamy razem miliardy wspólnych zdjęć. Mam też takie, na których jestem osobno z Mac'iem i osobno z Tinus'em. Więc postawiłam na dwa albumy - dla każdego po jednym.

Oczywiście nie będą takie same, będą tam różne zdjęcia.

Jeszcze im dam masę polskich słodyczy, niech się cieszą jak dzieci.

Nagle weszła - werble proszę - moja mama.

-Nad czym tak rozmyślasz? - spytała.
-Nad prezentem na Mikołajki dla bliźniaków - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
-Chyba nie będziesz znów do nich jeździć prawda? - moja mama jest przewrażliwiona na punkcie moich podróży. Nie lubi mnie nigdzie puszczać samej. Ledwo co ją uprosiłam o lot do Gunnarsen'ów w listopadzie.
-Nie mamo, spokojnie. Nie będe przecież tam leciała na jeden dzień.
-To dobrze. Wymyśliłaś już coś?
-No tak, pomyślałam, że zrobię te foto książkę, co robiliśmy ciotce na 40.
-Dobry pomysł, jedną czy dwie?
-Dwie, mam dużo zdjęć razem, ale też tyle samo osobno. Dla każdego po jednej, to chyba lepsza decyzja.
-Dobra, a masz już coś z tą trasą? Będzie to w ogóle?
-Tak mamo będzie, co ty taka ciekawska? Postanowiłam, że przejadę przez 6 miast i będzie okej.
-I prawidłowo. Pojadę z tobą.
-Jeśli musisz... - poczułam na sobie wzrok "oczywiście, że muszę, to mój obowiązek, a co jeśli ci się coś stanie, hm?" - wiem że musisz mamo.
-Dobra idę, bo miałam przeczytać Kubie bajkę. Nie siedź za długo na tym laptopie (Klaudyk_555 XD)
-Dobra! - zdążyłam odkrzyknąć.

Piosenka || M.G✔ >KOREKTA<Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz