⚠5 tysięcy😭dziękuje!⚠
🌌SEZON CZWARTY🌌
- co masz na myśli "walcz o Wiktorie"? A co jeżeli ona mnie już odrzuciła?- powiedział Doctor podchodząc do szafki.
- przestań, Wiktoria taka nie jest.
- ona woli Filipa.. Widze to po niej.
- to zobaczymy.- wstałam.- idź do niej.
- co?- powiedział i spojrzał na mnie przerażony.
- idź do Wiktorii. Już.- powiedziałam ciągnąc go do wyjścia.
- ughh, ale ja sie boje!-powiedział stojąc przed drzwiami do pokoju Wiki.
- No Smiley! Jesteś mordercą! Nie boisz sie śmierci a pogadać z dziewczyną tak?
- tak. Ehh..- spuścił głowę a ja zapukałam do Wiki.- co ty..?
- proszę!- krzyknęła.
- no już wchodź tam!- wepchnęłam go do środka.
Zamknęłam drzwi za Doctorkiem i poszłam do pokoju Helena.
- puk puk.- powiedziałam stojąc za drzwiami?
- kto tam?- odpowiedział Helen.
- twój koszmar. WCHODZE!- wbiłam do pokoju.
- siemka.- powiedział Helenka stojąc na środku pokoju.
Tak dawno u niego nie byłam, że zapomniałam jak tu jest.
Trzy ściany pomalowane na ciemnoniebiesko a ta od strony okna na neonowo żółto, jasna podłoga, wszędzie porozwalane pędzle, ciuchy i już wiem gdzie zgubił swój kubek.
Ściany były obwieszone najlepszymi pracami Paintera, moje rysunki, Sally i Wiktorii. I te wielkie łóżko po lewej stronie pokoju. Oczywiście nie pościelone jak to na Helenkę przystało.
Nie zapomnijmy o najważniejszym. Biurko i jego tak zwany "kąt artystyczny". Miejsce gdzie każde dzieło powstaje.Usiadłam przy biurku a Helen obok mnie. Wyciągnął z szafki nie dokończony rysunek z nocy kiedy Clockwork pocałowała Tobiego jak graliśmy w butelkę.
- pamiętasz?- zapytał.
Rysunek przedstawiał mnie i Helena w maskach leżących na środku polany czarnych kwiatów. Wtedy te kwiaty były jeszcze ciemnoniebieskie.
- jeju.. tak.. Myślałam, że to wyrzuciłeś..- oparłam głowę o jego ramię.
- no coś ty. Nigdy bym tego nie wyrzucił. Mam nawet przygotowaną ramkę do tego rysunku by powiesić sobie go na ścianę.- objął mnie ramieniem.
Złapałam za ołówek i dokończyłam rysować kwiaty. Potem pędzel.
Gadałam przez dłuugi czas tej nocy z Helenem.
Robiliśmy zdjęcia jak za dawnych lat.
Śmialiśmy się jak idioci.Zasnęliśmy na podłodze oparci o siebie..
🌌perspektywa Wiktorii🌌
Rano zaczęłam szukać Kamili żeby mi wytłumaczyła o co wczoraj chodziło, że wepchnęła Smileya do mojego pokoju.
Cholera jasna nigdzie jej nie ma.
Pytałam prawie wszystkich.
Czekaj.. Helen! On musi wiedzieć.Zapukałam do jego pokoju i weszłam.
Kamila spała oparta o Helena a Helen o nią na podłodze. Okej, to może innym razem się zapytam.Zeszłam na dół i napotkałam Filipa z jakąś laską. Wera siedziała w kuchni i rozmawiała z Trendermanem, a trójka proxy właśnie weszła do domu. Byli na misji. Musieli zrobić zakupy na przynajmniej miesiąc.
CZYTASZ
Złap mnie za rękę i trzymaj jak szczęście..|Ticci Toby
FanfictionLet's leave the world behind.. Take me through the night.. Fall into the dark side, We don't need the light.. We'll live on the dark side! I see it.. Let's feel it.. While we're still young and fearless.. Let go of the light.. Fall into the dark sid...