⬆️brawa dla talentu Angeliki⬆️
🌹SEZON CZWARTY🌹
Wróciliśmy do rezdynecji. Dziewczyny poszły razem z Jeffem do kuchni (pewnie ją rozwalić albo coś)
A ja poszłam do pokoju Jane gdzie czekałyśmy aż Wiki przyjdzie.- okej. Więc może zacznijmy od ciuchów.- powiedziała Zero.
Jane wyciągnęła z szafy czarną sukienkę do połowy ud i czarne buty na koturnie.
- masz ubierz to.- podała jej zestaw.
- okej zaraz wracam.- powiedziała Wiki i poszła do toalety.
- jak ją pomalujemy?- zapytałam.
- ym.. Kreski eyelinerem, jakieś cienie w kolorach brązu, oczywiście pomalujemy mocno rzęsy, usta jakiś taki ładny kolor, tapety ona nie potrzebuje ale wiem, że kocha rozświetlacz, dowalimy rozświetlacz.- powiedziała Jane.
Do pokoju wszedł Jeff z Andzią i Anitą.
- hejka.- przywitały się.
- hej hej co tam?- zapytała Zero.
- a w porządku tylko kuchnię chyba rozwaliliśmy.- powiedziała Panda.
- musicie Angelike wystroić i odstawić przy basenie równo o 18:00.- powiedział Jeff.
- okej.- powiedziała Jane.
- wytłumaczy mi ktoś o co tutaj chodzi?- zapytała Andzia a Jeff i Anita szybko wyszli.
- dowiesz się w swoim czasie.- powiedziała Zero.
- ja ide pomóc Hoodiemu. Do później!- wybiegłam z pokoju kierując się do czarnej dziury Tima i Briana.- CHŁOPAKI!!- wydarłam się a oni stali bez koszulek.- szykuj się Timothy. Jeff już szykuje z Anitą i resztą domowników altane i basen a ty Hoodie pomożesz mi!
- stój! O co chochodzi?- zapytał Tim.
- oh dzisiaj jest ten dzień! Ty pytasz Andzie o chodzenie a Wiki zabija Filipa.- uśmiechnęłam się niewinnie.
- co?!- krzyknął Tim.
- w czym mam ci pomóc siostrzyczko?- zapytał Brian.
- musimy zgarnąć jedzenie na grilla bo Slendiś robi.
- okej. Tim przygotuj się psychicznie. Pa!- wybiegliśmy z pokoju.
Brian w drodze ubrał swoją żółtą bluze.- najpierw musimy zawołać Jasona, on z Offem muszą iść do sklepu po alko i chleb bo zapomnieliście kupić.
- okej. Sally!- zawołał dziewczynę.
Sally bardzo wyrosła ma już 13 lat i ścieła włosy do ramion.
- tak?- zapytała wchodząc do kuchni.
- powiesz Jasonowi i Offiemu żeby poszli do sklepu po alkohol i chleb?- zapytał Hoodie.
- jasne, gdzie są?
- powinni być u siebie.- powiedziałam.
- okej.- pobiegła na górę.
- jak myślisz.. Andzia się zgodzi?- zapytał.
- no oczywiście!- powiedziałam a do kuchni weszła Laura.
- hej.- powiedziała biorąc kubek.
- cześć.- odpowiedzieliśmy jednocześnie.
- dzisiaj jest jakiś grill?- zapytała.
- tak, Slender robi.- odpowiedziałam.
- okej. Jutro z Filipem wracamy do domu.- powiedziała a ja spojrzałam na Briana.
CZYTASZ
Złap mnie za rękę i trzymaj jak szczęście..|Ticci Toby
FanfictionLet's leave the world behind.. Take me through the night.. Fall into the dark side, We don't need the light.. We'll live on the dark side! I see it.. Let's feel it.. While we're still young and fearless.. Let go of the light.. Fall into the dark sid...