Położyłam się na łóżku wlepiając wzrok w sufit.
I pytanie jest:
Jakim, kurwa, cudem mama sie nie obudziła?!Nie wiem nawet kiedy zasnęłam..
Obudził mnie dźwięk messenger'a.
Popatrzyłam, a tu Wiktoria zaczęła mi spamić, że MUSIMY się spotkać.'- spoko o której?
'- za godzinę na placu!
'- okej
Poszłam się wykąpać. Włączyłam sobie na telefonie Chase Atlantic "Right Here" i wróciłam do pokoju. Postanowiłam, że ubiorę czarną koszulkę z logiem mojego ulubionego zespołu, do tego czarne krótkie spodenki i czerwoną koszule drwala (taka w kratę). Buty to czarne wysokie trampki.
I ruszyłam do łazienki. Dostałam sms'a od Tobiego.'Tobiaszek'
'- Kamila.. musimy się jutro spotkać.. muszę ci pare rzeczy wyjaśnić..Nagle przypomniałam sobie sytuację z wczoraj. Nieźle mnie przestraszył razem z tym swoim koleżką.
'-okej. O której i gdzie?
'- o 10;30 w parku.
Weszłam do wanny i zaczęłam myć włosy.
Spłukałam włosy, umyłam ciało i nałożyłam odżywke na moje włosy.
Wyszłam owinięta ręcznikiem i podeszłam do lustra. Spojrzałam sama sobie w oczy, były podkrążone i miały duże źrenice. Zaczęłam się malować by to zakryć. Troche mocniejszy makijaż dziś..
Zbiegłam na dół i zjadłam śniadanie. Naleśniki! Kocham swoją mamę..- wybierasz się gdzieś dzisiaj? - zaczęła temat.
- tak, mam w planach pochodzić sobie z Wiktorią, a co?
- nie nic.. Tylko ja dzisiaj jade do babci i nie będzie mnie przez pare dni, dasz radę, czy jedziesz ze mną i Kubą?
- jasne, że dam radę mamo. Ile to razy sama zostawałam.
- zaproś sobie Wiktores na noc, pamiętaj, żeby zakupy zrobić. Lecę się pakować. - dała mi buziaka w czoło i poszła do swojego pokoju.
Muszę swojej najlepszej przyjaciółce o tym co się dzieje w moim życiu ostatnio.
Umyłam zęby, wziełam mały plecak z pandą i wyszłam z domu..
Wiktoria czekała na placu, gdy mnie zauważyła pomachała mi i wstała.
Zapytałam się jej czy śpi u mnie bo mam cały dom dla siebie, od razu się zgodziła.
Chodziłyśmy tak do późna, było już ciemno, 22:30. Wracałyśmy od niej z jej ciuchami na noc gdy nagle przed nami stanęła dobrze mi znana postać.
Ten typ z wczoraj. Jak on się nazywał.. Dże.. Dżeffuńcio. No tak.Boże znowu on..
- hej księżniczk... - gdy mnie zobaczył- zamilkł. Piękne.
- co ty tu robisz? - zapytałam, a Wiktoria patrzyła na niego jak na jakiegoś walniętego przebierańca.
- znowu ty pisak? - czarnowłosy się zaśmiał.
- znowu ty Dżeffuńcio?- um.. wszystko okej, ale wytłumaczycie mi kim on jest, skąd się znacie i dlaczego on wygląda jakby z psychiatryka uciekł? - powiedziała moja przyjaciółka.
- łoo.. a to kto? - zapytał Jeff i uśmiechnął się pedofilolicznie, tak, przed sekundą to słowo wymyśliłam.
- sorry, nie mamy czasu. - chciałam go ominąć ale..
- czekaj czekaj.. - złapał mnie za rękę.
- co znowu? - zapytałam.
- idziecie do ciebie do domu?
CZYTASZ
Złap mnie za rękę i trzymaj jak szczęście..|Ticci Toby
FanficLet's leave the world behind.. Take me through the night.. Fall into the dark side, We don't need the light.. We'll live on the dark side! I see it.. Let's feel it.. While we're still young and fearless.. Let go of the light.. Fall into the dark sid...