Następnego dnia po lekcjach zobaczyłam że James czeka na mnie koło mojej szafki.
Dzisiaj był ubrany na czarno. Czarne spodnie i czarna koszula. Był oparty o moją szafkę. Gdy tak stałam i na niego patrzyłam, był naprawdę przystojny. Jego czarna koszula opinała klatkę piersiową i ramiona. Był umięśniony.
Zamyślił się chyba, bo na jego twarzy był smutek.
Ciekawe co się stało ?
Boże ogarnij się kobieto. Masz teraz inne zmartwienia niż jakiś chłopak. Pokręciłam głową, aby przestać o nim myśleć, choć czasami mi się to zdarzało.
Podeszłam do niego.
-Cześć, długo czekałeś ?- patrzyłam w jego piwne oczy, musiałam unieść głowę do góry, gdyż James jest ode mnie wyższy o głowę.
-Hej nie- odpowiedział i od razu na jego twarzy zagościł uśmiech. Jakby był przeznaczony dla mnie.
-To może pójdziemy do biblioteki ?- zapytałam.
-Pasuje- i znów się uśmiechnął jakby próbował tym coś ukryć.
Po niecałej godzinie ustaliliśmy co James ma do nadrobienia. Przez ten czas trochę się pośmialiśmy. Jeszcze nigdy tak dobrze nie czułam się w obecności mężczyzny.
-Przepraszam że zapytam, ale dlaczego masz aż tyle zaległości ?- zapytałam nie ciekawości tylko no dobra trochę z ciekawości ale także z zainteresowania.
-Wiesz wolałbym o tym nie mówić.- gdy to powiedział zrobił się smutny.
Coś starał się ukryć ? Ciekawe dlaczego ?
Wtedy przyszedł do mnie sms. To Lukas
"-Hej słońce. Dzisiaj za godzinę ci pasuję ?" Chodzi mu o wyścigi.Gdy tylko się dowie kiedy są od razu mnie informuję.
"-Jasne. Będę." Spojrzałam na zegarek była 19:00.
-Coś się stało ?- zapytał James
-Nie tylko musimy na dzisiaj skończyć.- mówiąc to sięgnęłam po torbę.
-Jasne chyba i tak wszystko ustaliliśmy.
-Tak. Może pojutrze zaczniemy naukę z materiałami ?- zapytała wychodząc ze szkoły
-Okej.
-Dobrze. Może cię podwieźć jeśli chcesz ?- zapytałam.
-Nie jestem swoim- po czym pokazał ręka na czarne audi i8, mam wrażenie że gdzieś je widziałam- ale dzięki za propozycję. Do obaczenia.- odpowiedział.
Po godzinie byłam na miejscu.
Stałam oparta o samochód rozmawiając z Lukasem i przyjaciółkami. Po chwili przyjechał czarny dodge, ten sam co ostatnio się z nim ścigałam. Od strony kierowcy wysiadł jakiś chłopak w białym t-shirt-cie i czarnej skórzanej kurtce, a od strony pasażera ....
Boże nie wierzę co on tu robi...
CZYTASZ
Bądź przy mnie
Roman pour AdolescentsZ zewnątrz wygląda na zwykłą nastolatkę, jednak w środku desperacko potrzebuje miłości, ciepła, zrozumienia i wsparcia. Czy poradzi sobie z emocjami gdy pozna jego, nowego ucznia w jej klasie i nieziemsko przystojnego chłopaka, który może mieć każd...