< Lidia >
Obudził mnie taki jeden diabeł zwany również jako moja kuzynka. Otóż obudziła mnie skacząc po moim łóżku i bijąc mnie poduszką oraz krzycząc:
-Lidia obudź się! To już dzisiaj! Dzisiaj zobaczę moich idoli! Moje słoneczka! - włączył się jej fangirl
-Już, ogarnij się! Zrozumiałam, już wstaję.- powiedziałam zabierając jej poduszkę i rzucając ją gdzieś na drugi koniec pokoju po czym obie się zaśmiałyśmy.Powolnym krokiem, wciąż zaspana poszłam w stronę łazienki zabierając wcześniej ze sobą ubrania na dzisiaj. Wzięłam szybki prysznic. Zrobiłam delikatny makijaż (tusz do rzęs, eyeliner i matowa, bordowa pomadka ) i ubrałam się w:
Założyłam wisiorek który znalazłyśmy w pudle i bransoletkę. Dopakowałam ostatnie rzeczy do mojej walizki w tym kartkę z pamiętnika i jakiś zeszyt z jak przepuszczam moimi rysunkami z dzieciństwa i telefon oraz inne duperele do dużej torebki, po czym wzięłam je i zeszłam po schodach na dół. Moje rzeczy zostawiłam w przed pokoju i poszłam do kuchni na śniadanie. Jak się okazało w pomieszczeniu była już moja kuzynka która zajadała kanapki.
-Smacznego.- powiedziałam i zabrałam jej kanapkę z talerza. - i dzięki. - dziewczyna tylko spojrzała na mnie ale nic nie powiedziała
- Powinnyśmy już wyjechać, za niedługo będzie zbiórka.- powiedziała podekscytowana przez co się zaśmiałam
-Oki - powiedziałam dopijając sok ze szklanki który sobie wcześniej wlałam- Bierz rzeczy i jedziemy.- ta jak na komendę poszła do przed pokoju gdzie była jej walizka, która trzymała za rączkę i torebkę, którą założyła na prawe ramię i popatrzyła na mnie szczerząc się jak głupia. Założyłam moją czarną torbę na prawe ramię i ostatni raz sprawdziłam czy wszystko tam mam w tym aparat i wyszłyśmy z domu zamykając uprzednio drzwi na klucz. Założyłam na noc okulary i poszłyśmy w stronę taksówki którą wcześniej zamówiłam.Drogę na miejsce zbiórki przejechałyśmy w niecałe dziesięć minut. Pierwszą rzeczą jaką dało się zauważyć były rozanielone i piszczące nastolatki. Zapłaciłam taksówkarzowi należytą kwotę, zabrałyśmy nasze rzeczy i poszłyśmy w stronę autobusu. Almina poszła w stronę nastolatek a ja w stronę pani Iriny którą już zdążyłam poznać.
-Dzień dobry.- powiedziałam z lekkim uśmiechem co odwzajemniła
-Oo witaj Lidio. - przywitała się
-Mam takie pytanie porobić już teraz jakieś zdjęcia obozowiczów, w sensie jeszcze z przed spotkania zespołu?- zapytałam
-Jeśli byś mogła to tak. Aaa i walizkę możesz włożyć do tej 'przegródki' - pokazała mi gdzie i tam ją włożyłam. Wyjęłam aparat z pokrowca który z powrotem włożyłam do torby i zrobiłam kilka zdjęć, który moim nieskromnym zdaniem wyszły genialnie. Podekscytowane nastolatki które piszczą na samą myśl, że za ponad trzy godziny spotkają idoli i wtym wszystkim ja, która nawet nie wie do końca jak się nazywają.Zrobiłam kilka zdjęć i weszłam do autokaru, gdyż za chwilę miał odjeżdżać. Zrobiłam jeszcze jedno zdjęcia stojąc z przodu autokaru. Usiadłam na czwartym miejscu po prawej stronie i zaczęłam przeglądać zdjęcia i usuwać te które wyszły rozmazane. gdy już skończyłam to patrzyłam się bez celu w widoki za oknem i słuchałam muzyki.
*^*^*^*^**^*^*^
Hejka kochani oto trzeci rozdział <3
Jak wam się podoba?
CZYTASZ
Nieznana siostra z obozu- 5 sos
Fanfic17-letnia Lidia jest znaną jak na swój wiek fotografką. Jej "rodzice" w ogóle się nią nie interesują, lecz Lidia nie zna tego powodu. Na wakacje dzięki jej pracodawczyni jedzie na obóz jako fotografka. Między czasie odnajduje informacje o tym, że zo...