Rozdział 3

108 5 0
                                    

Chwila normalności

-No mówię Ci... straszny z niego cham i prostak.- powiedziała Hana.

-Wydaje Ci sie tylko. Jak będziesz starsza to go zrozumiesz.- odparł Bastian.

-Ja nigdy nie będę aż tak stara!- rzuciła oburzona. Mężczyzna roześmiał się głośno.

-Obgadujecie mnie?- zapytał Yoongi, pół przytomny, wchodząc do kuchni.

-To Ty się nazwałeś chamem i prostakiem. Z grzeczności nie zaprzeczę.- odparła dziewczyna złośliwie. Chłopak podszedł do niej i pstryknął ją w ucho. -Ała!- krzyknęła łapiąc sie za bolące miejsce.

-Lepiej uważaj. Jestem poważnym gangterem.- odparł siadając obok niej.

-Od kiedy poważni gangsterzy pstrykają w uszy, niewinne i bezbronne dziewczyny?- burknęła wydymując wargę.

-Nie takie bezbronne. Nie myśl że, nie widziałem jak wczoraj, zasadziłaś kopa temu debilowi, który klepnął Cie w tyłek.- odparł gryząc tosta.

-Zasłużył sobie.- oznajmiła Hana.

-Czemu nie śpicie? Jest cholernie wcześnie. Znaczy Ty Bastian... kumam na starość masz problemy ze snem... ale Ty dzieciaku wczoraj szalałaś do 1 w nocy.- powiedział Yoongi patrząc na nich.

-A skąd wiesz, do której siedziałam?- zapytała zaskoczona dziewczyna.

-Oglądałem Twoje szalone tańce na kamerach.- odparł spokojnie.

-Co?!- krzyknęła wkurzona.

-Całkiem nieźle ruszasz tyłkiem. Najbardziej mi się podobało jak tańczyłaś do BlackPink.- oznajmił ze złośliwym uśmiechem.

-W toalecie też zamontowałeś kamery?- spytała oburzona.

-Tak. Włączają się kiedy odkręcasz prysznic.- odparł popijając herbatę.

-Zboczeniec.- syknęła dziewczyna.

-A co? Księcia z bajki się spodziewałaś dzieciaku?- zapytał złośliwie.

-Owszem. Szczególnie takiego z wielkim rumakiem, a nie jakąś zwiędłą berlinką w spodniach.- odparła prostując się.

-Jak chcesz się bzykać to powiedz po ludzku. Seks w gniewie na pierwszy raz nie będzie najlepszy.- rzucił chłopak spokojnie.

-Boże czemu mnie karzesz takimi palantami?- zapytała ironicznie.

-Idź do salonu. Zaraz przyjdę.- oznajmił chłopak. Hana wstała i powoli ruszyła do wyjścia. -Te baby mnie kiedyś wykończą.- mruknął pod nosem.

-Przyznaj że Cie oczarowała.- odparł Bastian.

-Mówi się zaczarowała... i masz rację przyjacielu. Straszna z niej wiedźma.- powiedział z uśmiechem.

-Dlatego że, jako jedyna nie chce Twojej kasy i nie pakuje Ci się do łóżka? Czyżbyś nagle zaczął bać się wyzwań?- spytał mężczyzna.

-A jakie to tam wyzwanie. Zawsze wszystko wyolbrzymiasz. No i tak czy siak muszę na nią hajs wydać.- odparł wzdychając ciężko.

-Czyli zakupy przez internet?- dopytał Bastian. Yoongi skinął głową twierdząco.

-Tak przy okazji... kiedy nauczyłeś się gotować? Te naleśniki są zajebiste. Nie pamiętam żebyś kiedykolwiek je robił.- rzucił chłopak zmieniając temat.

-Bo to Twoja wiedźma ugotowała. Ja jedynie nastawiłem wodę na herbatę.- odparł Bastian.

-Może być bardziej przydatna niż myślałem.- oznajmił chłopak. Ruszył do salonu. Zgarnął laptop z szafki i usiadł na kanapie obok dziewczyny. Załączył sprzęt. -Wybierz sobie coś.- powiedział podsuwając jej laptopa.

Słodka wolnościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz