Chwila zapomnienia 18+
Chłopak wszedł do pokoju. Podszedł do łóżka i usiadł na jego krawędzi. Mdliło go, sam nie wiedział od czego. Co chwilę przed oczami, migały mu sceny z zajścia.
~Jak do tego doszło?~ pomyślał. ~Pojechaliśmy po dysk. Szefowi odjebało i zastrzelił jakiegoś chłopaczka. Podrzuciliśmy dysk Jungkookowi. Wracaliśmy, a oni nas dorwali. Zabrali nas tu. Pisałem do Bastiana... przyszła Hana i...~ zatrzymał się na chwilę. Znowu wróciły obrazy, strach i złość. Usłyszał hałas w łazience. Dziewczyna syknęła z bólu. Bez namysłu wpadł tam.
-Kurwa, jebana, Twoja mać.- mruknęła trzymając się za kostkę.
-Wszystko dobrze?- zapytał Yoongi wystraszony. Spojrzał na dziewczynę. Stała naga przy lustrze.
-Szafka mnie uderzyła w kostkę.- mruknęła płaczliwym głosem. Chłopak zaśmiał się pod nosem. Nie miała już krwi na twarzy. Znowu była jego małą laleczką z błyszczącymi oczkami. Miała spięte włosy. Spojrzała w dół i zakryła się szybko ręcznikiem. -Idź sobie. Muszę się wykąpać... nie patrz na mnie no...- jęknęła oburzona.
-Ale ja chce na Ciebie patrzeć.- rzucił chłopak. Podszedł do niej i zabrał jej ręcznik.
-Yooni... oddaj no... wstydzę się.- mruknęła zakrywając się rękami. Chłopak szybko zrzucił swoje ubrania.
-Teraz oboje jesteśmy nadzy, więc nie musisz się wstydzić.- oznajmił tuląc ją do siebie.
-Yoongi no... przestań! Żadnych seksów przed ślubem!- krzyknęła wkurzona.
-Żadnego ślubu przed seksem.- mruknął jej do ucha. Złożył delikatny, mokry pocałunek na jej szyi.
-Yoongas... bo Cie wykastruję zaraz.- burknęła poważnie.
-Żeby to zrobić musiałabyś złapać mnie za penisa... raczej wątpię że dasz radę świętoszku.- odparł spokojnie.
-Jesteś pewien?- rzuciła unosząc brew.
-Pokaż mi że się mylę. Lepszej szansy nie będziesz miała.- powiedział całując ją w usta.
-Zbok.- rzuciła łapiąc go za przyrodzenie. Pchnęła go na szafkę. Bawiąc się jego twardym, nabrzmiałym sprzętem. -A co jeśli Twoja dzidzia nie jest taka grzeczna, jak myślisz?- spytała. Ścisnęła go za gardło i ugryzła w szyję. Chłopak ledwo łapał oddech. Nie rozumiał, jak nagle to ona, przejęła nad nim kontrolę. Dziewczyna przejechała językiem po jego obojczyku. -To lecę się kąpać.- oznajmiła z uśmiechem i wskoczyła pod prysznic. Yoongi wziął kilka głębszych wdechów i wszedł za nią do kabiny. Dziewczyna odkręciła wodę i zwilżyła gąbkę. Tyle co nalała na nią żel pod prysznic. Chłopak złapał ją za pierś i przybił do ściany. -No kurwa Yoongi!- wrzasnęła wkurzona.
-Nie będziesz mi odbierać kontroli.- syknął do jej ucha. Dziewczyna zadrżała. Poczuła jak jego druga ręka spoczywa na jej tyłku.
-Może na innych to działało...- oznajmił dając jej siarczystego klapsa. Dziewczyna wypuściła z ust cichy jęk. -Ale ze mną nie pójdzie Ci tak łatwo.- dodał wkładając w nią gwałtownie palce. Znów zadrżała. Yoongi zaśmiał się, bawiąc się jej sutkiem. -Podoba Ci się.- powiedział ze zwycięską ekscytacją. Zaczął wykonywać spokojne i powtarzalne ruchy palcami. Słuchał jej coraz głośniejszych jęków. Przyspieszał coraz bardziej. Czuł jak jej wagina wibruje. Jej całe ciało wibrowało. Wiedział że jest blisko. W końcu doszła. Spokojnie wyciągnął z niej palce i obrócił przodem do siebie.-Yoongi... muszę się wykąpać...- wysapała dalej drżąc.
-Ależ nie przeszkadzaj sobie dziecinko. Mi to zupełnie nie przeszkadza.- oznajmił z uśmiechem.
CZYTASZ
Słodka wolności
FanficYoongi jako gangster po raz kolejny. Tym razem będzie poważniej i smutniej... chociaż znając życie nic z tego nie wyjdzie... więc zapraszam do czytania. Będzie krwawo, ostro i może strasznie. Działamy.