Po powrocie ze szkolenia pojechaliśmy do naczelnika na poranną odprawę. Weszliśmy do jego gabinetu, a Zarębski powiedział:
-Myślę, że nie macie mi za złe tego, że wziąłem wam pokój z podwójnym łóżkiem. - zaśmiał się.
-Nie, no skąd... - Powiedział Kuba z lekkim uśmiechem.
-Nie było już innych, a musieliście gdzieś spać. Dobra. Macie dzisiaj wolne. Odpocznijcie sobie po tym szkoleniu. Nie było na was skarg, więc myślę że zasłużyliście na wolne.W drodze do naszego mieszkania, Wspominaliśmy, jak wyglądały nasze pierwsze sprawy....
-Natalia, moi rodzice zaprosili mnie dziś na kolację... Zechcesz ze mną pójść? Oczywiście jako moja dziewczyna. - Zmienił temat.
-Kubuś... No oczywiście. W końcu poznam twoich rodziców. - Ucieszyłam się z jego propozycji.Dojechaliśmy do mieszkania i zrobiłam obiad, a później przygotowywaliśmy się do wyjścia na kolację.
Po kilkudziesięciu minutach pojechaliśmy do rodziców Kuby.
Otworzyła nam jego mama i usiedliśmy przy stole z jego rodzicami.
-Więc, to twoja dziewczyna? Czy narzeczona? - Zapytał z uśmiechem ojciec Kuby.
-Narzeczona to jeszcze nie... Ale dziewczyna to jak najbardziej. - Popatrzył na mnie u uśmiechnął się. Chwycił mnie za rękę.
-Ile jesteście już razem? - Tym razem zapytała jego mama.
-Tydzień, może dwa... - Odpowiedziałam. Byłam szczęśliwa, że Kuba ma tak miłych rodziców.Kolejną godzinę spędziliśmy na odpowiadaniu na pytania ze strony mamy i taty Kuby. Po 22.00 pojechaliśmy do domu.
-Kubuś... Masz super rodziców..
-Cieszę się, że się polubiliście. - Odpowiedział z uśmiechem na twarzy.
CZYTASZ
Kuba & Natalia-Chcę zacząć od nowa... ||ZAWIESZONA||
FanfictionHejka! Jest to opowieść o Kubatalii z gliniarzy. Opowieść zaczyna się od momentu, w którym Kuba poznał Martę (odc. 256) Nie odpowiadam za szkody wyrządzone w mózgu. Miłego czytania! :D