Lauren.Pov.
Camz weszła pierwsza pod prysznic, a ja chwilę po niej. Włączyłam strumień wody, ustawiając go na odpowiednią temperaturę żeby nie poparzył mojej księżniczki. Nabrałam na gąbkę trochę żelu do kąpieli, namydliłam ją i zaczęłam myć plecki mojego skarba. Po dokładnym wyszorowaniu ich odwróciłam Camzi przodem do siebie i rozprowadziłam mydło po jej brzuchu, piersiach, szyi, obojczykach, po czym ją z niej dokładnie spłukałam. Przybliżyłam się do niej i złączyłam nasze usta w pocałunku. Camila pogłębiła go przez co się uśmiechnęłam. Jest co raz bardziej odważniejsza jeśli chodzi o takie rzeczy. Przejechałam prawą ręką pomiędzy jej piersiami, zjeżdżając na jej brzuch przez, który się prześlizgnęłam i umiejscowiłam swoją dłoń na jej łechtaczce, którą zaczęłam masować okrężnymi ruchami dając jej przez to przyjemność. W czasie, gdy przyśpieszyłam ruchy Camila złapała w swoją rączkę mojego penisa i zaczęła mnie pompować. Nasze jęki były co raz głośniejsze przez rozkosz jaką sobie dawałyśmy. Włożyłam w nią palca i szybko nim poruszałam, Camz także przyśpieszyła.
-Camzi jestem blisko...ah...- wyjęczałam.
-Ja też...ah...mamusiu...bardzo...oh...blisko- odpowiedziała opierając sią o moje ramie nie poprzestając swoich ruchów. Po naprawdę szybkich i mocnych ruchach Camila doszła, a ja chwilę po niej.
------------------------------------------------------------------
Zjebałam chyba końcówkę.....no ale trudno.
Życie mnie chyba nie lubi.....
CZYTASZ
Mommy.|Camren
FanfictionTytuł mówi sam za siebie. Lauren- lat 25 (G!P) Camila- lat 17 Ta książka będzie pisania w wolnych chwilach. #192 w fanfiction~23.11.2018 #1 w Camilacabello~23.11.2018