Rozdział 25

5K 112 13
                                    

Camila.Pov.

Po jakże przyjemnym i relaksującym prysznicu, mamusia ubrała najpierw mnie w piżamkę, a potem na siebie narzuciła szlafrok, ponieważ nie sądziła, że będzie teraz brała prysznic. 

-Śpisz dzisiaj ze mną maluchu, czy chcesz sama?- zadała pytanie niosąc mnie na rękach do salonu, gdzie usiadła na kanapie razem ze mną na kolanach, przytulając się do mojego tułowia.

-Z tobą mamusiu.- cmoknęłam ją w policzek.-Możemy iść do kuchni? Pić mi się chce.- dodałam.

Bez słowa wstała razem ze mną na swoich rękach i skierowała się do wcześniej wspomnianego pomieszczenia. Wchodząc do jadalni, posadziła mnie na blacie, stając między moimi nogami i głaszcząc przy tym moje uda rękoma.

-Soczek? Herbata? Może woda?- wymieniała po kolei. 

-Soczek.- zadecydowałam.- Jabłkowy, jeśli jest.- dodałam dając mamie całusa w usta.

-Już się robi, kochanie.- uśmiechnęła się. Podeszła do lodówki, otworzyła ją, wyjęła sok przelała go do mojej różowej buteleczki i zakręciła ją dokładnie oraz podała mi ją  do rączek, całując w czółko. 

-Teraz możemy iść spać.- wyszczerzyłam się do mamusi i zeskoczyłam z blatu, łapiąc ją za rękę i ciągnąc do jej sypialni. Po pokonaniu schodów i korytarza dotarłyśmy do drzwi pokoju mojej mamusi. Weszłyśmy do pomieszczenia, od razu rzuciłam się  na łóżko pod kołdrę czekając na jej kolej. Poszła jeszcze do garderoby ubrać się w piżamę i wróciła. Położyła się koło mnie i przytuliła.

-Kocham Cię.- szepnęła.

-Kocham Cię.- odszepnęłam z uśmiechem na twarzyczce. 


-----------------------------------------------------

Hej! Kto nie śpi ten ma!


Popisze ktoś? Chętnie się z kimś poznam!

Komentarze mile widziane!

Mommy.|CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz