Camila.Pov.
Po jakże przyjemnym i relaksującym prysznicu, mamusia ubrała najpierw mnie w piżamkę, a potem na siebie narzuciła szlafrok, ponieważ nie sądziła, że będzie teraz brała prysznic.
-Śpisz dzisiaj ze mną maluchu, czy chcesz sama?- zadała pytanie niosąc mnie na rękach do salonu, gdzie usiadła na kanapie razem ze mną na kolanach, przytulając się do mojego tułowia.
-Z tobą mamusiu.- cmoknęłam ją w policzek.-Możemy iść do kuchni? Pić mi się chce.- dodałam.
Bez słowa wstała razem ze mną na swoich rękach i skierowała się do wcześniej wspomnianego pomieszczenia. Wchodząc do jadalni, posadziła mnie na blacie, stając między moimi nogami i głaszcząc przy tym moje uda rękoma.
-Soczek? Herbata? Może woda?- wymieniała po kolei.
-Soczek.- zadecydowałam.- Jabłkowy, jeśli jest.- dodałam dając mamie całusa w usta.
-Już się robi, kochanie.- uśmiechnęła się. Podeszła do lodówki, otworzyła ją, wyjęła sok przelała go do mojej różowej buteleczki i zakręciła ją dokładnie oraz podała mi ją do rączek, całując w czółko.
-Teraz możemy iść spać.- wyszczerzyłam się do mamusi i zeskoczyłam z blatu, łapiąc ją za rękę i ciągnąc do jej sypialni. Po pokonaniu schodów i korytarza dotarłyśmy do drzwi pokoju mojej mamusi. Weszłyśmy do pomieszczenia, od razu rzuciłam się na łóżko pod kołdrę czekając na jej kolej. Poszła jeszcze do garderoby ubrać się w piżamę i wróciła. Położyła się koło mnie i przytuliła.
-Kocham Cię.- szepnęła.
-Kocham Cię.- odszepnęłam z uśmiechem na twarzyczce.
-----------------------------------------------------
Hej! Kto nie śpi ten ma!
Popisze ktoś? Chętnie się z kimś poznam!
Komentarze mile widziane!
CZYTASZ
Mommy.|Camren
FanfictionTytuł mówi sam za siebie. Lauren- lat 25 (G!P) Camila- lat 17 Ta książka będzie pisania w wolnych chwilach. #192 w fanfiction~23.11.2018 #1 w Camilacabello~23.11.2018