Rozdział 35

4.4K 103 2
                                    

Camila.Pov.

Zaczęłam bujać biodrami ocierając się o jej członka, który najwyraźniej już był nabrzmiały. Mamusia wsadziła swoją rękę pod moją bluzkę, układając ją na piersi, którą zaczęła ściskać przez biustonosz. Jęknęłam jej w usta, co wykorzystała i wsunęła język do środka badając moje podniebienie. Przyśpieszyłam ruchy na jej biodrach bardziej ją nakręcając. Oderwała się od moich ust i zeszła pocałunki na moją szyję podgryzając ją, w niektórych miejscach oraz zasysając skórę tworząc małe i krótkotrwałe malinki. Sięgnęłam dłonią do paska od jej spodni odpinając go oraz zamek. Włożyłam rękę w bokserki przejeżdżając kciukiem po główce penisa. Poczułam jak drży na mój ruch przez co simę uśmiechnęłam. Wzięłam go do ręki i zaczęłam szybko poruszać w górę i w dół, dając mamusi dużo przyjemności. Przez moje poczynania stała się jeszcze twardszy niż był na samym początku. Dziewczyna popchnęła mnie na bok na kanapę i zdjęła swoje spodnie wraz z bokserkami. Zrzuciła ze mnie moje leginsy oraz rozdarła majtki wchodząc we mnie agresywnie oraz mocno i stanowczo. 

-Ach, mamusiu...- jęknęłam z przyjemnego dla mnie bólu. Poruszała się strasznie szybko i chaotycznie trzymając mnie za biodra wchodząc ciągle we mnie całą swoją długością.

-Och, mamusiu ja zaraz...ach!- krzyknęłam zaciskając się na jej przyrodzeniu dochodząc. wygięłam plecy w łuk. Wbiła się we mnie i również doszła spuszczając się w mojej cipce. Opadła na mnie ciężko oddychając. Obydwie starałyśmy się unormować swoje oddechy.

-Kocham cię.- wydyszała w moją szyję.


----------------------------------------------------------------------

Dziękujcie jednej takiej osobie za ten rozdział, to był szantaż! A! Zapomniałam bym, w sylwestra też pojawi się rozdział, także dzięki szantażowi. 

Miłego cokolwiek!

Mommy.|CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz