Rozdział 28

4.9K 109 13
                                    

Lauren.Pov.

-Kocham Cię.- powiedziałam w jej usta, gdy odsunęłam się od jej twarzy, ponieważ zabrakło nam tlenu. 

-Kocham Cię, mamusiu.- grzecznie odpowiedziała i niespodziewanie położyła swoją małą rączkę na mojej porannej erekcji. Wciągnęłam szybko powietrze zaskoczona, czekając na jej następny ruch, jakim było pocieranie mnie ręką przez spodenki. Jęknęłam cicho z przyjemności. Wzięłam jej rękę w swoją i wsadziłam ją pod materiał. Wzięła go w dłoń i zaczęła poruszać w górę i w dół dając mi tym dużą przyjemność przez co, co raz głośniej jęczałam. Przyśpieszyła swoje ruchy i przybliżyła swoje usta do mojej skóry na szyi, gdzie zaczęła robić powoli malinkę, jeszcze bardziej się przez to podnieciłam.

-Ściśnij mocniej rączkę.- wydyszałam czując, że jestem blisko. Zrobiła to. o co ją prosiłam i strasznie szybko mnie pompowała. Gdy doszłam krzyknęłam jej imię i starałam się unormować swój oddech. Wyjęła swoją rączkę i oblizała spermę, która na niej miała patrząc mi ciągle w oczy. Przełknęłam głośno ślinę i przewróciłam ją na plecy. Zdjęłam swoje i jej spodenki, założyłam prezerwatywę i w nią weszłam.


--------------------------------------------------------- 

Trzeci z pięciu. Chce ktoś się poznać?

Mommy.|CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz