powaga skryta za radością...

173 7 4
                                    

W tym odcinku były moje ulubione postacie czyli :

Dr.Eryk Wajman , który zajmował się dziewczynką pogryzioną przez małpę w ZOO i

Dr.Robert Szewczyk który zajmował się dziewczyną która spadła ze skały podczas pikniku.

Ten odcinek tak mnie zaciekawił , że zapomniałam o kolacji która zawsze jest o 18:50.Gdy serial się skończył wyszłam na dwór z aparatem który dostałam od brata na urodziny.Zaczełam fotografować piękny zachód słońca . Później wpadłam szybko do kuchni i zjadłam z blatu to co uważałam za pozostawioną mi kolacje. 

Gdy już skończyłam jeść tosty które były na blacie, Jay szybko uprzedził mne abym nie jadła tostów  z blatu bo przez przypadek podczas kolacji spadły im klka razy na podłogę.Gdy to usłyszałam szybko pobiegłam do łazenki z zamiarem zwrócenia tostów.W tym czasie Jay jak gdyby nigdy nic kontynuował historię tostów.Gdy Jay skończył już mówić myślałam że wybuchne ze śmiechu co mnie zdziwiło przy tak okropnej sytuacji. Ale nie ukrywając zawsze bawiły mnie ich wygłupy podczas jedzenia.

Po nieudanej próbie zwymiotowania tostów wróciłam do kuchni gdzie ze śmiechu o mało nie spadłam z krzesła.Gdy już mi przeszło poszłam do mojego pokoju i zaczełam się zastanawiać z czego tak naprawde się śmiałam.

Około godziny 00:00 poszłam spać ponieważ stwierdziłam,że muszę chociaż przez pięć minut popatrzeć na Alexa.

Ku mojemu zdzwieniu rano gdy zeszłam do salonu wszyscy już tam byli. Mówiąc wszyscy miałam na myśli : Jaya,Alex,Toma,Nathana,Kate i Natlie.Ale ja zeszłam wesoło na dół i schowałam moje drugie śniadanie do plecaka.Gdy juz otwierałam drzwi Jay i reszta zaczeła gadkę o narkotykach.

Nie zwracając na nich uwagi podeszłam do lustra  sprawdziłam swój wygląd przed wyjściem.Była już 7:45 więc poszłam szybko aby zdążyć na lekcje.Byłam przyzwyczajona że idę sama bo tylko ja odemnie z klasy mieszkam w tej dzielnicy.

Gdy w zasięgu mojego wzroku pojawił się mostek próbowałam wypatrzeć Alexa , ale nie było go więc poszłam zwyczajnie do szkoły.We wtorki miałam zawsze tylko trzy lekcje więc gdy tylko wrócłam do domu spróbowałam znaleźć na facebooku Alexa. Po około pięciu minutach przeglądania różnych profili znalazłam go i odruchowo wysłałam mu zaproszenie do znajomych.

Po kolejnych pięciu minutach przyszło powiadomenie :

,,Alex Wright zaakceptował twoje zaproszenie.Napisz na osi użytkownka Alex''.

Gdy to zobaczyłam zaczełam skakać po pokoju jak chora umysłowo osoba z zaburzeniami psychicznymi.Po chwili do pokoju wbegł Jay :

-Co się stało-krzyknął zapinając rozporek

-Nic,jestem poprostu szczęśliwa-odpowiedzałam przez śmiech ponieważ wiedziałam że w tym właśne momenie była u niego Alex.

-wiedziałem...! wiedziałem ,że ćpiesz!

-Co?! Ja?!

-A nie??

-Nie!! Jestem poprostu szczęśliwa i tyle!

-Czyli nie musze się martwić??

-Nie! teraz możesz wyjść?

-Dobra,dobra- wyszedł cicho zamykając drzwi.

****

po obejrzeniu kolejnego odcinka SZPITALA online, około godzinie cieszenia się do różnych przedmiotów znajdujących się w mom pokoju , przedmiotów typu : misie,skarbonki,ubrania,krzesla itp. Położyłam się na łóżku w celu odpoczynku.Po chwil w salonie usłyszałam jakby płacz więc zeszłam sprawdzić co się dzieje .

I zobaczyłam Nathana siedzącego na kanapie któremu same napływały łzy do oczu.

-Co się stało? - spytałam

-Kate mnie zostawiła - odpowiedzał przez łzy.

-Ale jak to jeszcze dzisiaj rano byliście szczęśliwi??

-Nie wiem przyszła do mnie i powiedziała, że kocha innego.Jakiegoś Ashtona...

-Nie martw się wszystko się jakos ułoży - powiedziałam chcąc go pocieszyć

***

Wtedy do domu weszła Alice moja dobra znajoma z klasy.Gdy zobaczyła płaczącego chłopaka w którym od dawna się kocha trochę się zasmuciła a jednocześnie zaczerwieniła.

Gdy Nathan usłyszał że ktoś przyszedł szybko przetarł łzy . A gdyzobaczył Alice jego oczy jakby się rozszeżyły ...

_______________________________________

haha xxd troszke dłuższe ale jest pare wątków xddddd

/ Alex <3

codzienność z życia wzięta...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz