Czas na wyjaśnienia...

95 7 10
                                    

...zobaczyłam przez oszklone drzwi Alexa.Więc wybiegłam z domu , a żeby odwrócić od siebie uwagę od razu zaczełam rozmowę :

-Hej.Dziś chyba się trochę spóźnimy.

-To nic i tak nie miałem ochoty iść dzisiaj do szkoły.

Przebiegła mi przez głowę lekko sarkastyczna myśl:

'' Ja najchętniej bym tam nie szła i w tym momencie bym spała''.

Nie zdałam sobie sprawy z tego że powiedziałam to głośno.

-Przepraszam że cię obudziłem.

-Niema za co przepraszać xd Przynajmniej zobaczyłam ciebie...

-Naprawde??Już myślałem że jesteś na mnie zła za to że cię obudziłem.

-Nie skąd.Tylko troszkę jestem nie wyspana po wczrajszym pisaniu na facebooku.

-Ja odrobinę też.

***

Zanim się zorientowałam byliśmy już pod szkołą.I musieliśmy iść na swoje lekcje.Była środa więc miałam mieć dwa spawdziany z czego jeden mnie ominął bo był na pierwszej lekcji.Drugi sprawdzian był na ostatniej.Przed drugim sprawdzianem przypominałam sobie co nieco.Jak się później okazało nie na marne.

Po lekcjach wracałam do domu gdzie już na schodach było słychać odgłosy kłótni:

-I po co przyszłaś tu ze swoim fagasem??!

Domyśliłam się że chodzi o Ashtona.

-To nie jest żaden fagas tylko Ashton!

***

Domyśliłam się że Kate chciała przedstawić nam Ashtona ale nie spodziewała się tu Nathana.

Gdy weszłam do domu od razu zobaczyłam chłopaka którego Kate trzymała za ręke to musiał być Ashton.

Po zobaczeniu Ashtona nasuneła mi się myśl "Skoro teraz jest z nim to co widziała w Nathanie?!"

***

-SPOKÓJ!- wydarłam się najgłośniej jak mogłam.

-O cześć Chloe -chórem odpowiedzieli Nathan i Kate.

-Tak lepiej.Ty zapewne jesteś Ashton??- powiedziałam kierując wzrok na chłopaka stojącego za Kate.

-Tak , miło mi- uśmiechnął się szeroko.

-Mi też.Nathan może pojedź narazie do siebie?

-Napisz jak sobie pojadą...- powiedział z sarkazmem w głosie.

-Ok i narazie.

***

Po chwili do pokoju wszedł Jay i wszyscy się sobie przedstawili.A ja zawołałam Kate.

-Kate możemy pogadać??

-Jasne..

Gdy byłyśmy już na górze zapytałam jej czemu zostawiła Nathana ale odpowiedź mnie zszokowała.

- A ty byś go nie zostawiła gdyby chodził na dziwki a tobie powtarzał że cię kocha i nigdy by cię nie zdradził?!

-Wow!On to przedstawił troszkę inaczej...

- Zapewne na moją nie korzyść??

-Tak troszkę...

***

Później rozmowa się ze mną urwała bo za oknem znów pojawił się Alex.

A odpowiedzią na każde zadane mi pytanie było "tak" lub "jasne".Kate postanowiła przyjść później.Gdy przeciąg chlapnął drzwiami nagle się ocknełam.Na mojego facebooka przyszła wiadomość liczyłam że to od Alexa no ale to była tylko Alice.

Z pytaniem czy nathan jest u mnie odpisałam że bedzie jutro i wyłączyłam telefon.

Najpierw przyglądałam się Alexowi później miejscu w którym stał i przypuszczam że wtedy wygladałam jak osoba z paraliżem całego ciała , ale no cóż...

codzienność z życia wzięta...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz