Prolog

161 9 0
                                    

Frisk przechodziła genocide,cały czas,zrobiła je chyba ze sto razy,zawsze tak samo.Chara jej w tym pomagała,usuneły chyba każdy możliwy świat.nigdy im się to chyba nie znudzi.hehe.za którymś razem może 2000...niepamiętam...to im się już znudziło,postanowiły ze zrobią swoję"naczynie" ale w innym świecie,w innym inwersum.gdzie potwory nie miały wojny między ludzmi,gdzie głównymi postaciami nie są Toriel,Asgore,Flowey i inni,tylko świat w którym historia tworzy się sama.

-Dobrze Frisk to jest "nasze naczynie" On jest małomówny jak ty,ma praktycnie brak reakcji na wszystko co złe,wybiesz imię jakie preferujesz dla niego-powiedział głosem ducha Chara.
-Kris-odpowiedziała Frisk.
-Świetnie,świetnie-powiedziała Chara.
Hehe...ale to TYLKO legendy...

Delta rune-nie miałem wyboru[wolno pisane]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz