5

157 9 4
                                    

______________________________________

-Cześć mamusiu Powiedziałam z wymuszonym uśmiechem.
-GDZIEŚ TY DO JASNEJ ANIELKI BYŁA CAŁĄ NOC?! WIESZ PO CO JEST TELEFON?ŻEBY GO ODBIERAĆ!MYŚLAŁAM ŻE COŚ CI SIE MOGŁO STAĆ!
-Mówiłam Ci że idę na imprezę,poza tym nie słyszałam jak dzwonisz.
-To coś ty robiła całą noc?
-Późno wróciliśmy do domu Marcina i poszliśmy spać.
-Zawiodłam się na tobie Amelio. Rozumiem Kamila,bo to chłopak i ma pstro w głowie,ale ty? Masz szlaban na tydzień! Ze szkoły z powrotem do domu,bo jak nie to Ci przedłuże go miesiąc!
Świetnie po prostu świetnie. Naściemniałam jej że byłam u Marcina tylko pytanie teraz brzmi "Co powiem Marcinowi?" Nie mogę mu powiedzieć że byłam w domu,a szlaban dostałam tak od niechcenia. Zbulwersowana karą mamy zatrzasłam drzwi od swojego pokoju i rzuciłam się na idealnie pościelowe łóżko. Wyjełam telefon i zadzwoniłam najpierw do Anki.
-Matko..Myślałam że Cię porwali.
-Wytłumaczę Ci to wszystko na spokojnie w szkołe.
-A czemu nie możesz teraz? Poza tym mogę zawsze przyjść w tygodniu.
-No właśnie nie. Dostałam szlaban na tydzień na wychodzenia i tak się wkurzyła że Ciebie nie wpuści.
-Jezu to mi napisz w czym problem?
-Brzmi to totalnie ansurdalnie,ale teraz muszę już kończyć,bo zaraz będą goście. Pa Rozłączyłam się. Wstałam z miękkiego materaca i poszłam do łazienki zrobić makijaż.

                                  -|-

Wychodząc z łazienki natknęłam się na Kamila uradowanego od ucha do ucha.
-Z czego się cieszysz baranie?
-Wreszcie tobie się oberwało,a nie mi grubasie. Zaśmial się jeszcze głośniej.
-Bardzo zabawne..
Uderzyłam go w ramię i poszłam do kuchni,gdzie za chwilę powinni pojawić się goście.
-O już są! Krzykneła matka z zadowoleniem i otworzyła drzwi. W progu stało Państwo Nowak z dziećmi. Syn Adam był w wieku Kamila,a za to Milena jest cztery lata młodsza.
-Zapraszam do stołu Pokierowała ich jakby byli tutaj pierwszy raz. Często do nas przychodzą,ale po odejściu ojca trochę się zdystansowali.
-Dzień dobry Powidzieliśmy równocześnie i zasiedlismy do jedzenia.
-Ależ wyrosłaś Amelio pamiętam Cię jak byłaś taka malutka. Prawie przy każdym takim spotkaniu wspominają stare czasy.
-Mamo mogę odejść od stołu?Zapytała Lena matki.
-Oczywiście,ale bądź grzeczna.
-Jasne! Odpowiedziała w pośpiechu. Również wstałam i udałyśmy się do mojego pokoju. Od ostatniego spotkania może minął z rok i w moim pokoju pozmieniały się zdjęcia na ścianach oraz przybyło więcej książek,co przykuło uwagę dziewczynki. Przygłądała się im dość dokładnie,jakby chciała zapamiętać każdy szczegół.
-To co gramy w simsy?
-Taak! Pisneła Lena i włączyła komputer. Za to ja poszłam do salonu po jeszcze jedno krzesło.

                                  -|-

-To spotkanie było cudowne. Na następny raz zapraszamy do nas. Powiedziała Maria wychodząc.
-A teraz marsz do siebie i nie próbuj wychodzić,bo jestem nadal na Ciebie wściekła.
-Dobra
Wróciłam do siebie z talerzem wcześniej zabranych ciastek. Usiadłam przy biurku i zaczęłam coś bazgrać. Włączyłam do tego moją playliste na spotify i mogę tak spędzić resztę dnia. Miałam coś jeszcze dzisiaj zrobić,ale zapomniałam. Więc raczej to nie było nic ważnego..

______________________________________

Pod wiatrOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz