16

177 8 3
                                    

______________________________________

-Nie udawaj że nie wiesz o co mi chodzi.
Przewrócił oczami w geście poirytowania.

-Grzegorz zrozum że ja..

-No słucham? Wiem że ten cały związek nie byłby łatwy i przez to pełno mediów by nas śledziło na każdym kroku,ale..

-Dasz mi dokończyć to co chciałam powiedzieć?
Po raz kolejny tego dnia moje serce zaczęło wybijać szybki rytm. Nie mam pojęcia czy to odpowiedni moment ,by mu wyznać co tak naprawdę czuję.
Nie odezwał się już więcej tylko kiwnął głową na znak że mogę. Zaczełam się strasznie denerwować i przekladać nogę na nogę,by nie pokazać że trochę się trzęse. Złapał moją dłoń,by dodać mi trochę otuchy. Wzięłam głęboki wdech i patrząc w ziemię na jednym oddechu powiedziałam - Zauroczyłam się w tobie dobra

-Okej rozumiem że nic do mnie nie czujesz i pewnie chcesz trzymać dystans do Voic'a,ale.. CZEKAJ CO TY POWIEDZIAŁAŚ?
Delikatnie złapał mnie za podbródek, abym popatrzyła na jego twarz. Uśmichał się dużym i promienistym uśmiechem. Powoli przybliżył swoją twarz i delikatnie łusną moje wargi. Jakby się bał że jeden krok za dużo mógłby zgasić wszystkie uczucia względem niego.

-Nie masz pojęcia jaki jestem teraz szczęśliwy!
Podniósł mnie z sofy i zaczął obracać wokół własnej osi. Zaczęliśmy się śmiać co dobrze zrobiło zatłomionym wcześniej emocjom w środku. Delikatnie postawił mnie z powrotem na podłodze i razem wtuleni w siebie polecieliśmy do tyłu na kanapę przy tym śmiejąc się beztrosko.

-Masz ochotę na coś konkretnego czy będziemy cieszyć się własną obecnością? Spytał delikatnie rozbawiony.

-Może obejrzymy jakiś film?

-Świetny pomysł!

Prawdę mówiąc nie potrafiłam się skupić 100% na filmie,bo co chwilę Grzegorz mnie rozpraszał. Dmuchał mi we włosy,które opadały mi na twarz, a jego najlepszym zajęciem stało się całowanie mnie po szyji i robienie mi malinek.. Delikatnie obawiałam się tego że mama je zauważy,ale w końcu mogę mieć chłopaka w wieku 16lat tak?

-Teraz każdy będzie wiedział że jesteś tylko moja.
Powiedział to po czym podmuchał świeżo zrobione znamię na mojej szyji. Sama odwzajemniłam mu się tym samym,aby już żadna kobieta go nie pożądała oprócz mnie. Chwila. Czy ja serio o tym pomyślałam? Podczas gdy zajadaliśmy się chipsami mój telefon znowu zaczął dzwonić. Z poirytowaniem odebrałam telefon który okazał się być od mojej mamy.

-Kiedy mam po Ciebie przyjechać,bo już późno się robi?

-Eee.. Zapytam się trenera poczekaj.
Spojrzałam pytający na Hyżego.

-Odwioze Cię kruszynko.
Puścił mi przy tym oczko,a ja się zarumieniłam.
Zaczęłam opowiadać mamie historię,że akurat ma po drodze do załatwienia jakieś sprawy i nie ma problemu,aby odstawił mnie pod domem.

-I dzięki temu mamy trochę więcej czasu dla siebie..

-To może ja pójdę do łazienki. Wytknęłam na niego zadowolona język i udałam się do toalety. Wychodząc z pokoju obserwował mnie,a gdy wróciłam jakby w ogóle mnie nie zauważał. Zaczełam go szturchać,dźgać,a nawet delikatnie szczypać,a on ani drgnie. Wstałam więc i wyszłam na chwilę do przedpokoju. Podniosłam swoje buty i je opuściłam by zrobić trochę hałasu,co poskutkowalo. Jak oparzony przebiegł do halu,a gdy tylko mnie zobaczył zrobił znowu chłodną minę.

-No weź myślałeś że od Ciebie uciekne?
Pokiwał tylko głową. Rzuciłam się mu na szyję i dałam mu całego całusa w policzek.

-Nie pozbędziesz mnie się tak szybko ukochany.

-Czy ty nazwałaś mnie ukochanym?

-Możliwe..
Wyminełam go zgrabnie i zaczęłam biec w poszukiwaniu kryjówki.

-Chodź tutaj! I tak Cię złapie i załaskotam na śmierć!
______________________________________

Rozdziały będą pojawiać się we wtorki oraz piątki.
Maratony będą pojawiać się w weekendy,ale nie każde!

Pod wiatrOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz