twenty-three

112 36 74
                                        

Stałam w progu sparaliżowana tym co ujrzałam. Chciałam krzyczeć i się rozpłakać, ale nie mogłam. Coś ściskało moje serce i gardło, powodując przeraźliwy ból.

Czułam, że rozpadam się na malutkie kawałeczki.

Czułam, że jakaś cząstka mnie właśnie w tym momencie umierała.

Stałam w miejscu nie mogąc się ruszyć. Nie mogąc zrobić nic, by stąd uciec, ani by zwrócił na mnie uwagę.

Patrząc na niego, łapczywie starałam się zaczerpnąć powietrza, ale nie mogłam. Miałam wrażenie, że duszę się bólem jaki rozpierał mnie od środka.

Nie wiedziałam jak długo już stałam w miejscu, może to były sekundy albo minuty.

W końcu zamknęłam oczy nie mogąc patrzeć już na to, jak pieprzył się z inną dziewczyną.

Nie byłam zazdrosna ani zła. Po prostu widok jego z kimś innym w takiej sytuacji, sprawił mi ogromny ból.

I kiedy miałam ochotę jedynie upaść na kolana i zacząć płakać tak głośno jak nigdy, kiedy widziałam tylko ciemność, poczułam, że mam w sobie odbrobinkę siły, która pozwoli mi stamtąd po prostu wyjść.

Zrobiłam powoli krok do tyłu, bojąc się, że zaraz się przewrócę.

Drżącą dłonią złapałam za klamkę i delikatnie, jakby bojąc się, że mogłaby mnie oparzyć, zamknęłam drzwi.

Wszystkie uczucia, które mnie przed chwilą dusiły, stały się w tamtej chwili niczym, w porównaniu do bólu, który uderzył we mnie, gdy stałam za zamkniętymi drzwiami.

Nie potrafiłam stłumić w sobie tych wszystkich uczuć. Łzy zaczęły spływać po moim policzku, jedna po drugiej.

Chwiejnym krokiem ruszyłam w stronę schodów i jak najprędzej po nich zeszłam.

Przez łzy nie byłam w stanie zobaczyć tego, co działo się wokół mnie.

Poczułam jak kolana mi się same uginąły i jak uciekała ze mnie cała energia.

Nagle zderzyłam się z czyimś ciałem, które natychmiast zamknęło mnie w szczelnym uścisku. Chciałam się wyrwać lub po prostu zacząć krzyczeć, ale poczułam znajomy mi zapach i jedynie wtuliłam swoją twarz w tors chłopaka.

Słyszałam jak Liam i Louis wymawiali moje imię oraz pytali co się dzieje, ale ja przytulając się do Nialla, nie potrafiłam wydusić z siebie ani jednego słowa przez łzy, które nieustannie napływały mi do oczu.

Poczułam jak blondyn podnosi mnie i oplotłam swoje nogi wokół jego talii.

-Louis weź jej rzeczy.- powiedział, po czym ruszył w stronę drzwi wyjściowych, a chwilę po tym siedziałam już w jego samochodzie.

Słyszałam jak Niall wymienia kilka zdań z Louisem, ale nie przysłuchiwałam się. Zadarłam nogi na siedzenie i kurczowo sie do nich przytuliłam.

Nie płakałam już głośno, ale łzy wciąż spływały po moich policzkach.

Spojrzałam w bok na Nialla, gdy zajął miejsce kierowcy i bez słowa odpalił silnik.

Poznałam po budynkach, które mijaliśmy, że jedziemy do Dereka.

Podczas drogi Niall nic nie mówił, tylko wtedy, gdy mógł trzymał mnie za rękę, i nie mam pojęcia jak to możliwe, ale sprawiało to, że się uspokajałam.

W końcu dotarliśmy do wysokiego apartamentowaca, a Niall zaprowadził mnie do mieszkania, cały czas obejmując jednym ramieniem moje ciało.

Nie pytając o nic, wszedł razem ze mną, zostawiając mnie w sypialni i chwilę po tym przyszedł z dwoma kubkami gorącej czekolady oraz kocem.

Usiadłam skulona na łóżku, przesuwając swoje ciało do ściany, a następnie zostałam okryta przez blondyna kocem i wtuliłam się w jego ramię.

Siedzieliśmy w milczeniu, popijając gorącą czekoladę. Chłopak nie pytał co się stało, tylko obejmował mnie jedną ręką i pozwalał mi się wypłakać w jego ramię.

Harry's POV:

Gdy wszedłem do salonu poczułem na sobie wzrok Liama i Louisa. Siedzieli na kanapie w milczeniu, z całkowicie kamiennymi wyrazami twarzy, jakbym co najmniej zabił im rodziców.

-Hej, robiliście coś do jedzenia? Może zamówimy pizzę?- uśmiechałem się do nich, ale oni wciąż tylko patrzyli na mnie.- Coś nie tak?- zapytałem.

-Chyba ty powinieneś nam to wyjaśnić.- powiedział Louis, a ja nie miałem pojęcia co chłopak ma na myśli, więc tylko poruszyłem ramionami.

-Co jej powiedziałeś?!- Tomlinson wstał i patrzył na mnie wrogo.

-Jej?- zapytałem, nie wiedząc o kim mówił.

-Kurwa! Kate! Co jej powiedziałeś?- miałem wrażenie, że Lou jest coraz bardziej zdenerwowany i nie rozumiałem dlaczego.

I skąd nagle wzięła mu się Kate?

-Stary wyluzuj, ostatni raz z nią rozmawiałem trzy dni temu.- rzuciłem, na co oboje zrobili zdziwone miny i wymienili się wzrokiem.

-Harry do cholery, zamknąłeś tylnie wejście!- usłyszałem głos dziewczyny i zanim zdążyłem się odwrócić, pojawiła się w salonie.

-Kurwa.- przeklnąłem.

-Kto to jest?- zapytał Liam, piorunując Jessice wzrokiem.

-Znajoma.- rzuciłem.

-Wypraszam sobie. Przez ostatnie miesiące się ze mną pieprzysz, a teraz nazywasz mnie znajomą?!- Jess krzyczała, a ja po prostu miałem ochotę ją wyrzucić z mojego domu.

-Mówiłem ci, że to co się wydarzyło dzisiaj to był ostatni raz.- warknąłem.

-Zaraz... Co kurwa?- usłyszałem głos Louisa, a chwilę później poczułem silne uderzenie w mój policzek.

Liam natychmiast wstał i starał się uspokoić Tomlinsona, a ja patrzyłem na niego zaskoczony, ponieważ pierwszy raz w życiu podniósł na mnie rękę.

Czekałem na jakieś wyjaśnienie.

Rozumiałem, że mógł się na mnie wkurzyć o to, iż kiedy Kate była w śpiączce, ja uprawiałem seks z inną dziewczyną, ale byłem tylko facetem, miałem swoje potrzeby.

Oczywiście czułem się z tym cholernie źle ale nawet ja miewałem momenty, w których uświadamiałem sobie, że Kate może się nigdy nie obudzić. I gdyby tak było, dziewczyna nie chciałaby bym się załamał i zamknął w sobie.

-Ja to załatwię Louis, ty ochłoń trochę.- patrzyłem jak Liam kładzie swoją dłoń na policzku Tomlinsona. Co do kurwy?

-Myślę, że lepiej będzie jeśli już pójdziesz.- Payne spojrzał na Jessice, a ta nawet nie spoglądając w moją stronę, odwróciła się na pięcie i poszła w kierunku drzwi.

-Powiedz mi chociaż, że kiedy się z nią pieprzyłeś, zamknąłeś swoje drzwi na klucz.- zwrócił się do mnie Liam, a ja wyczułem w jego głosie żal.

-Czemu miałbym je zamykać?- zapytałem zdezorientowany.

-Wiesz, że kiedy ty pieprzyłeś tę dziewczynę, Kate poszła do twojego pokoju, powiedzieć ci co do ciebie czuje?- gdy dotarły do mnie słowa Liama, poczułem jak uginały mi się kolana.

Straciłem panowanie nad własnym ciałem i upadłem na podłogę.

Jak ja mogłem jej to zrobić?

______

Zdenerwował mnie dzisiaj wattpad i publikuję to samo czwarty raz XD

once again // h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz