Prolog

84 12 3
                                    

Święta. To piękny czas, który się spędza z rodziną, prawda? Przyjeżdżają ciocie, wujkowie, babcie i dziadkowie. Wszyscy są uśmiechnięci i szczęśliwi. Jedzą pyszne potrawy. Aż chce się żyć.

Jednakże...

Dla pewnego chłopaka święta wyglądają całkowicie inaczej.
On zamiast kolacji, ma imprezę w klubie.
Zamiast rozmowy z najbliższymi, pali i wciąga nosem amfetaminę narażając swoje zdrowie dla zabawy.
A zamiast obejrzenia w telewizji „Kevin sam w Nowym Yorku" zarabia pieniądze w niewłaściwy sposób, sprzedając nielegalne środki odurzające i oddając się w ręce różnych mężczyzn dla dużej sumy pieniędzy.

Dla niego tak wyglądają święta.
David Collins, chłopak, który twierdzi, że nigdy sie nie zakocha oraz tajemniczy chłopak, który nagle pojawia się w szkole Davida. Kim on jest? Szczerze nawet ja, autorka, nie wiem skąd on się wziął. Ale się tego dowiem.




•     •     •     •     •     •     •     •     •

Wiem, taki dupny ten prolog, ale jestem początkującym no i jakoś tak to wyszło ;-;
Bardzo przepraszam za błędy. 
Będę szczęśliwa jeśli jakaś miła osóbka pomogła by mi i trochę wprówadziła w ten świat ^^

Do następnego! ~ wafeleł

I'm Crazy BabyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz