Rozdział #6

3.8K 154 329
                                    

Levi Pov.

- O matko...ja nie chciałam..to nie było specjalnie..

Chciałem ją zatrzymać, ale była szybsza. Zamknęła się w pokoju na klucz. Ciągle miałem na swoich wargach smak jej ust. Chciałbym ją lepiej poznać...ale jak tylko poczuje mój dotyk, od razu robi się czerwona. Jeszcze ta sytuacja w wannie, dalej mam ją przed oczami. Kiedy ona zrozumie, że jest dla mnie ważną osobą. Powinienem z nią porozmawiać.

- [T.I.]...możemy pogadać ?

Czekałem chwilę na odpowiedź, po chwili usłyszałem dźwięk odkręcanego zamka i otwieranych drzwi.

- Mogę wejść ?

- J-Jasne...

Delikatnie wszedłem do jej pokoju. Była cała czerwona. Miała czerwone  oczy...czy ona płakała?

- [T.I.]...chcesz ze mną porozmawiać?

Zapytałem, na co ona kiwnęła głową na "tak". Nagle się do mnie przytuliła, zaczęła płakać. Czułem, że w ręce trzyma telefon. Odsunołęm się od niej, delikatnie łapiąc jej twarz w moje dłonie, tak by spojrzała na mnie. Miała całe czerwone, załzawione oczy, to był dla mnie przykry widok.

- [T.I.], co się stało? Dlaczego płaczesz?

Zapytałem, lekko roztrzęsiony jej zachowaniem. Zaczęła mówić przez łzy.

- Przed chwilą dzwoniła do mnie jakaś kobieta...która powiedziała, że mój brat i rodzice...nie żyją..

Po tym jak to powiedziała, przytuliła się do mnie, jej łzy siąkneły w moją koszulę. Nagle usłyszałem ciche chrapanie. Ona... zasnęła, pewnie z nadmiaru emocji. Delikatnie ją podniosłem "na księżniczkę" i usiadłem z nią na jej łóżku. Kiedy chciałem ją położyć, ona delikatnie się we mnie wtuliła. Chwilę tak na nią patrzyłem, gdy nagle zaczęła się lekko wiercić. Pogłaskałem ją delikatnie po głowie, na co ona po chwili się uspokoiła.

- Nie pozwolę, żeby ktoś cię skrzywdził... będę cię chronił, bez względu na wszystko... obiecuję..

Szepnąłem, do siebie, całując [T.I.] w czoło. Po chwili, ostrożnie się do niej przytuliłem, po czym sam zasnąłem.
************************************

Time Skip (Poniedziałek)

Reader Pov.

Obudził cię przyjemny zapach jedzenia. Spojrzałaś na zegarek.

- Jest już 6:46, czyli za prawie godzinę mamy być w szkole.

Powiedziałaś sama do siebie i wstając z łóżka ruszyłaś w stronę kuchni. Levi już siedział, przebrany w mundurek szkolny, pijący herbatę i trzymający w ręce jakąś kartkę.

 Levi już siedział, przebrany w mundurek szkolny, pijący herbatę i trzymający w ręce jakąś kartkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jesteś tylko moja |Levi x Reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz