Rozdział #1

9.1K 229 811
                                    

Biegłaś najszybciej jak mogłaś. Byłaś już w połowie drogi do szkoły. Była już 7:56 , ponieważ budzik nie chciał cię łaskawie obudzić.Prawie się potknełaś , zadławiając się tostem z nutellą który miałaś w buzi . - Pani Ortowska mnie zabiję , jeśli się spóźnię . Kiedy byłaś już pod swoją szkołą , spojrzłaś na zegarek. -Cholera już 7:58 ! Szybko wbiegłaś po schodach i weszłaś do klasy w stylu " z buta wjeżdżam". Usiadłaś do ławki i właśnie wtedy zadzwonił dzwonek. -Uff..w ostatniej chwili...powiedziałaś po czym szybko dojadłaś tosta.

- Cześć [T.I.].

Spojrzałaś wprost widząc uśmiechniętą , piegowatą twarz Marco.

- Cześć Marco ...chwila..Marco było coś zadane?

Marco pogrzebał chwilę w swoim plecaku , wyjął zeszyt od historii. Otworzył go i wskazał ci miejsca które były zadane , zaraz po czym dał ci spisać zadanie domowe.

- Marco..ratujesz mi życie.

- Nie ma sprawy [T.I.] dla koleżanki wszystko.

Uśmiechnął się a ty odwzajemniając uśmiech usłyszałaś czyjeś kroki.

-Dzień dobry dzieciaki..powiedziała znudzonym głosem pani Ortowska.

" Dalej go nie ma gdzie on może się podziewać...znaczy nie to że się o niego martwisz , przecież to nie twoja wina że znowu się spóźni.." pomyślałaś myśląc o tylko jednej osobie , a tą osobą był...

- No któż to raczył na zaszczycić swoją obecnością..Levi to już piąte spóźnienie w tym tygodniu a to dopiero wtorek..ech..siadaj wstawiam ci nieobecność..

Wychrapała pani Ortowska. Levi tylko coś cicho powiedział po czym się zaśmiał i usiadł w ławce za tobą..

- Siemanko [ zdrobnienie T.I.].

Przywitał się Levi. W jego głosię brzmiało odrobinę romantyzmu jak by chciał cię wnerwić.

- Część kurwibąku..

Odpowiedziałaś drwiąco po czym się uciszył. Przez dobre 20 minut lekcji miałaś zawieszony mózg , ponieważ twój umysł był teraz w innym świecie. Z zawieszenia wybudziła cię cicha muzyka piosenki podczas gdy Levi cicho podśpiewywał "passat robi w mieście szum.." zaczęłaś cicho się śmiać. Marco chyba też się chichotał , bo nagle podniósł rękę i mówi .

- Psze pani ktoś w klasie bity puszcza..

Po czym zaczął się rechotać. Pani się wsłuchuję a ty zaczynasz się głośniej śmiać , ale nie wytrzymujesz gdy nagle Levi wyjął małe słuchawki z uszu wziął głośność w telefonie na fula i zaczęła lecieć piosenka " wibratorze drogi mój ale z ciebie fajny huj" cała klasa zaczęła się śmiać i płakać że śmiechu. Levi szybko schował telefon i jak by nic się nie stało siedział i czekał na reakcję pani Ortowskiej. Ta jednak lustrowała wszystkich wzrokiem po czym zrezygnowana spojrzała na zegar..zostało jeszcze prawie 25 minut lekcji.

- Ehh..dobra idźcie już..

- Ale proszę pani zostało jeszcze 25...

Powiedział Levi po czym przerwała mu pani Ortowska. -

- WSZYSCY WOOOON!

Ty i reszta klasy szybko się spakowaliście i ewakuowaliście się z klasy.

{ 2 GODZINY PÓŹNIEJ }

Teraz godzina wychowawcza z panem Bałuckim , czyli naszym wychowawcą. Levi przez 2 godziny był nadzwyczaj spokojny...on coś kombinuje..ja to po prostu czuje. Jest przerwa więc postanowiłam , że pogadam z moją paczką przyjaciół , czyli Erenem , Mikasą , Jeanem , Marco i Arminem. Ledwo do nich podeszłam i zauważyłam , że Jean kłóci się zaciekle z Erenem . Jednak gdy cię zobaczył od razu zamilkł.

- Siemanko ludziska..

Przywitałaś się po czym usłyszałaś grupowę "Część". Nagle podbiegła do ciebie Hanji przytulając cię od tyłu.

- [ T.I.] słuchaj przed chwilą widziałam coś co tobą zamuruje.

- Co takiego ?

Zapytałaś z ciekawością.

- Jean ma twoje zdjęcie na tapecie , kiedy robiłaś z nim wspólne selfie.

- N-Nieprawda!

Powiedział Jean lekko zarumieniony i jednocześnie wkurzony . Jednak dowody były pokazane czarno na białym , gdyż Jean nie wyłączył telefonu.

- Koński łbie daj se spokój [ T.I.] jest za ładna dla ciebie.

Powiedział Eren po czym się zarumieniłaś z komplementu.

- Daj se siana , skoro [ T.I.] jeszcze się ze mną przyjaźni to znaczy , że mam jeszcze u niej jakieś szanse..

Wydeklarował teatralnie Jean.

- Chyba w snach.

Zaśmiał się Eren po czym otrzymał strzała w w bok głowy..Jean mu przywalił , jednak Eren się nie poddał i oddał Jeanowi , tylko tym razem Jean dostał z liścia. By się tak bili całą przerwę , gdy nagle usłyszeliśmy śmiech..

- O rety MMA w naszej szkole tylko brakuje sędzi i jakiejś dobrej żubrówki.

Odwróciliście się i zobaczyliście Levi'a który stał oparty o ścianę i się cicho rechotał.

- Zamknij się!!

Powiedzieli jednocześnie Jean i Eren. Wzrok Levi'a skierował się ku tobie po czym odszedł uśmiechnięty. Strzeliłaś buraka gdy Levi przesłał ci całusa z ręki. Koniec przerwy. Usiadłaś w ławce i wsłuchiwałaś się w każde słowo wychowawcy , by zapamiętać jak najwięcej . Oczywiście i tak guwno zrozumiałaś. Nagle coś uderzyło cię w głowę , po czym spadło na ziemię..to była kartka zmieniona w kulkę. Podniosłaś ją po czym zauważyłaś imię wypisane na środku kulki "Levi"czego on chcę ? Rozwinełaś kartkę i zobaczyłaś krótką wiadomość " Część skarbeńku to ja twój kochany Levi chciałem cię spytać czy idziesz dziś ze mną po szkole ? " Odróciłaś się w tył . Levi na ciebie patrzył i robił brwi do góry z chytrym uśmieszkiem. O matko co ty z nim masz . Odwróciłaś kartkę na drugą stronę po czym napisałaś " Zastanowię się panie Casanova" po czym zmiełaś kartkę w kulkę i rzuciłaś w stronę Levi'a . Ten po odczytaniu wiadomości schował kartkę w randomową książkę i zaczął patrzeć się na ciebie. Odwróciłaś się lekko dotykając swoich policzków , parzyły niewyobrażalnym ciepłem.

{4 godziny później}

Skończyłaś lekcje w końcu. Poszłaś do szatni założyć kurtkę. Butów nie musiałaś ponieważ i tak ich nie przebrałaś , bo biegłaś na lekcję. Teraz zaczęłaś się zastawiać z kim iść teraz do domu

*Teraz dam ci dwa wybory. Możesz wybrać tylko jeden po czym przeczytać jego treść wybranego przez ciebie wyboru. Takie wybory będą się pojawiać dużo razy w tej książce.

❇️ 1. Idę z Levi'em

❇️ 2. Idę z moimi przyjaciółmi

( Wybór 1. )
Skoro mnie oto poprosił nie będę mu odmawiać , ponieważ możesz mu sprawić przykrość . Kiedy wyszłaś ze szkoły on już czekał na dziedzińcu kiedy cię zauważył uśmiechnął się szarmancko. Kiedy do niego podeszłaś wzięłaś go pod pachę i poszliście razem do twojego domu. Całą drogę rozmawialiście o akcji która była na historii. Kiedy byliście pod twoim domem pożegnałaś się z nim na co on zrobił z ręki telefon i przyłożył do ucha po czym puścił do ciebie oczko.

(Wybór 2)
Chyba wolę pójść z przyjaciółmi w końcu im więcej tym weselej . Na dziedzińcu stali już Eren , Mikasa , Armin , Jean , Marco i Hanji którzy wyraźnie na ciebie czekali . Podbiegłaś do nich i razem poszliście do twojego domu. Przez całą drogę rozmawialiście o sytuacji na historii po czym przez resztę drogi śmialiście się do rozpuchu . Kiedy dotarliście do pod twój dom zrobiliście wspólny przytulas.

(Czytasz niezależnie od wyboru)
Wróciłaś do domu. Byłaś wykończona dzisiejszym dniem pobiegłaś do pokoju i do końca dnia oglądałaś filmy na laptopie. W końcu się położyłaś do łóżka myśląc o jutrzejszym dniu.

* SIEMCIA 😁
MAM NADZIEJE ŻE HISTORIA SIĘ PODOBAŁA NASTĘPNA BĘDZIE NIEDŁUGO . ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA . ZA WSZELKIE BŁĘDY ORTOGRAFICZNE BARDZO PRZEPRASZAM 🙂

Jesteś tylko moja |Levi x Reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz