Rozdział #8

3.9K 126 282
                                    

Wiem, że zjebałam lemona z zeszłego rozdziału, ale to dlatego że pisałam go późno w nocy i nie myślałam trzeźwo. Dlatego obiecuje że w tym rozdziale będzie WOLNIEJSZY lemon.

Koniec ogłoszeń teraz zapraszam do czytania
================================

Levi Pov.
Głowa mnie rozpierdalała, jakby ktoś przyjebał mi w łeb z tulipana. Do tego suchość w gardle przypominało mi o kacu i o wczorajszej nocy z [T.I.]. Jak to się kurwa mogło stać..jestem z nią ledwo dwa tygodnie, jednak znam ją z prawie 4 lata. To może brzmieć dziwnie...ale cieszę się, że to z nią mogłem spędzić swój pierwszy raz. Aktualnie sprzątałem po imprezie z okazji moich wyprawianych urodzin. Co rusz na podłodze waliły się puszki i butelki po piwie i wódce.

Nagle zauważyłem na podłodze jakąś małą karteczkę. Podniosłem ją i przeczytałem jej zawartość.

"Pedanciku tylko mi się tam zabezpieczaj, bo po alkoholu kleiłeś się do [T.I.] jak mucha na lep"
                                              Hanji <3

Kiedy doczytałem ten liścik rozbolała mnie głowa, więc postanowiłem zażyć leki na ból głowy. Weszłem do kuchni i zobaczyłem, że [T.I.] siedzi na krześle i pije [kawę/herbatę/kakao].

Reader Pov.

Piłaś sobie spokojnie [kawę/herbatę/kakao]. Nagle spostrzegłaś, że do kuchni wchodzi Levi. Poczułaś, że troszkę napoju spływa ci po ustach, więc szybko zlizałaś resztkę. Levi patrzył na ciebie głodnym wzrokiem, jak by chciał cię rozebrać siłą umysłu. Nagle wziął od ciebie kubek już z zimn(ą/ym) [kawą/herbatą/kakaem], położył cię na stole i zaczął namiętnie całować wpychając na siłę swój język do twoich ust. Nie powiesz podobało ci się jego dominacja i zdecydowanie.

Szybko pozbył się twojej koszulki pod którą nic nie miałaś, więc Levi mógł bezkarnie patrzeć na twoje piersi które radośnie przywitały się z jego ciepłymi dłońmi. Zagryzałaś wargę i prawie byś ją przegryzła, gdy Levi wziął twój sutek do ust zataczając kółeczka językiem wokół niego. To samo zrobił z drugim, przez co twój oddech zrobił się cięższy. Po chwili Levi wziął kubek z resztkami [kawy/herbaty/kakaa] i wylał na twoje piersi przez co twój tors zrobił się mokry i lepki od napoju. Czarnowłosy zaczął wylizywać napój z twoich piersi, brzucha i obojczyka. Zaczęłaś odczuwać dreszcze, kiedy poczułaś, że ciepły język kobaltookiego dotykał twojej zimnej skóry. Po chwili ściągnęłaś mu bokserki.

Kiedy znowu zobaczyłaś jego dużego członka poczułaś rosnącą ekscytację i podniecenie. Szybko przewróciłaś Levi'a tak by leżał plecami na stole, obniżyłaś się na wysokość krocza i zaczęłaś całować główkę członka. Słyszałaś jak Levi cicho sapie, więc przejechałaś językiem po trzonie członka czarnowłosego by po chwili wziąć go do ust, chociaż ledwo udało ci się wsiąść połowę członka...tak nie miałaś zbytnio głębokiego gardła ale i tak Levi odczuwał przyjemność. Po chwili poczułaś w ustach ni słoną ni gorzką ciecz która spływała po twoim gardle. Przełknęłaś wszytko lekko wylizując resztkę z kącika ust.

Czarnowłosy wstał, delikatnie poczochrał twoje włosy, pocałował z miłością i poszedł do łazienki. Było ci lekko smutno bo czułaś się wykorzystana mimo, że nic nie zaszło. Po chwili Levi spojrzał na ciebie, wziął cię na opa (XD), posadził na blacie i wszedł jednym zdecydowanym ruchem przy tym lekko gryząc płatek ucha. Starałaś się nie jęczeć, ponieważ chciałaś czarnowłosemu zrobić na złość. Jednak kiedy położył cię na blacie, położył twoją nogę na bark i zaczął wchodzić głębiej nie mogłaś powstrzymać sapania i pojękiwania imienia kobaltookiego. Po chwili Levi położył drugą nogę na swój bark, dzięki czemu mógł wchodzić jeszcze głębiej i szybciej. Po chwili członek czarnowłosego znalazł twój punkt G i uderzał nim z całej siły, dzięki czemu odczuwałaś niewyobrażalną rozkosz i przyjemność. Czułaś się z Levi'em jak w niebie. Po chwili poczułaś, że upragniony szczyt jest blisko więc zaczęłaś poruszać biodrami w ten sam rytm co Levi. Po dłuższej chwili doszłaś z damskim wytryskiem, a Levi doszedł w tym samym czasie. Jego ciepła sperma mieszała się z twoim przezroczystym śluzem przez co mieszanka wypływała z twojej dziurki i popłynęła na blat, ale nie martwiłaś się tym zbytnio, teraz liczyło się przyjemne ciepło które rozpływało się w twoim podbrzuszu. Ty razem z Levi'em ciężko oddychaliście i staraliścię się uregulować oddech. Kobaltooki jeszcze przez kilka minut obdarowywał pocałunkami i malinkami twoją szyję i obojczyk, po chwili wstając, biorąc cię do pokoju i ubierając siebie i ciebie. Zaczeliścię ścierać kurze i myć podłogi. Gdy nagle z twojego pokoju wyszła Mikasy ze słuchawkami w uszach i wystającą z spodenek MP3 na której ekraniku dało się zobaczyć : BTS feat. Halsey "Boy With Luv" . Mikasa cichutko podśpiewywała i spojrzała na nas że znudzeniem w oczach, czyli nic nowego.

- Byliście tak głośno, że musiałam se BTS pierdolnąć..

Powiedziała Mikasa, po czym ubrała swój czarny płaszcz, czarne glany po chwili wychodząc zostawiając nas z rozdziawionymi gębami.

Time Skip~

Ja pierdole...poniedziałek...najgorszy dzień tygodnia każdego człowieka. Właśnie robiłaś sobie i Levi'owi bento, czyli kilka sushi z tuńczykiem i kuleczkę ryżową z łososiem a na deser ulubione bento Jeana (żeby zrobić mu na złość) czyli naleśniki z nutellą. Levi jak zawsze prasował wasze mundurki i sprawdzał stan waszych pasów do manewrów. Włożyłaś swoje bento do pudełeczka z [ulubioną postacią z anime np. Kaccanem 😘] a Levi'owi do pudełka z Sebastianem z Kuroshitsuji. Pudełka włożyłaś do naszych plecaków a Levi ułożył w ładny sposób nasze pasy. Szybko przebraliścię się w mundurek i poszliście do szkoły przy okazji ty przez przypadek walnełaś Petre łokciem w twarz jak zamykałaś szafkę na twoje buty... 
================================
Lemon : *jeb na łóżko po odbytej karze od karła* witam czytelniczki *głębokie oddechy* oto przybywam do was z spóźnionym rozdziałem na który cierpliwie czekałyścię...

Eren : LEMON ! CHODŹ PÓJDZIESZ UWIEŚĆ JEANA, ŻEBY SIOSTRY MI NIE ZARYWAĆ ! *wyciąga siłą z pokoju*

Lemon : NIEEEEEEEE !

Ten gif idealnie opisuje moją sytuację :

Levi - jaEren, Jean, Mikasa i Armin - moi czytelnicy, czekający na rozdział

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Levi - ja
Eren, Jean, Mikasa i Armin - moi czytelnicy, czekający na rozdział

Do następnego rozdziału moje wafelki 😄

Jesteś tylko moja |Levi x Reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz