Powiedział pani Pomfrey, że źle się poczuł po wypiciu soku dyniowego. Opisał objawy, ale nie wspomniał, że Malfoy podał mu odtrutkę. Wciąż nie do końca wierzył, że Ślizgon mówi prawdę. Siedział na łóżku, a pielęgniarka przykładała mu różdżkę do nosa, uszu, barków i czubka głowy. Mruczała coś niezrozumiałego i co chwila prychała z oburzeniem. Harry rozglądał się po ambulatorium. Obecnie nie był jednak w stanie docenić dyskretnych dekoracji świątecznych. Zauważył za to całą szafę wypełnioną fiolkami z Eliksirem Nieumiłowanym.– Ktoś ci podał źle uwarzony eliksir miłosny! – zawołała w końcu Pomfrey.
Harry nalegał, by sprawdziła jeszcze pod kątem innym eliksirów – zwłaszcza trucizn – ale pokręciła głową.
– To pierwsze, co sprawdziłam, kochaneczku. Ale skanowanie wykazało tylko tę przeklętą miksturę i Eliksir Nieumiłowany. Ktoś ci podał antidotum?
– Tak, Hermiona – skłamał gładko.
– To jej podziękuj. Inaczej miałbyś okropną noc. Rano na pewno musiałbyś przyjść do mnie po Eliksir Wzmacniający. Mądra dziewczyna z tej Granger.No dobra, punkt dla Malfoya.
Gdy Harry wracał do Wieży, było już bardzo późno. Szedł, powłócząc nogami. Był wyczerpany. Cholera, a wieczór zapowiadał się tak miło i co? Nawet samo stanie przy Malfoyu wysyłało go do Skrzydła Szpitalnego!
Choć musiał przyznać, że to była niesprawiedliwa myśl. Malfoy mu pomógł. Z jakichś nieznanych nikomu powodów – na pewno podstępnych – podał mu antidotum. I zachowywał się przyzwoicie. To znaczy, owszem, rzucił kilka zgryźliwych uwag, ale nic poza tym.To było ponad siły Harry'ego.
Przystanął przy oknie i obserwował padający śnieg. Może Malfoy naprawdę się zmienił? Ich wzajemne animozje straciły tego roku na sile. Odkąd Harry wrócił z wakacji, Malfoy ani razu go nie sprowokował. Wciąż był sarkastyczny i wkurzający, ale nie dręczył Harry'ego i jego przyjaciół. Czy to mogła być próba zakopania topora wojennego?
Harry roześmiał się głośno.
W Pokoju Wspólnym Gryffindoru panował straszliwy bałagan. Na podłodze walały się puste butelki, przekłute balony i resztki konfetti. Ogień trzaskał wesoło w kominku, z gzymsu zwisał zerwany napis „SO AT SMUS". Reszta literek zniknęła.
Wszyscy najwyraźniej już spali. Tylko Hermiona sprzątała po balandze. Zapewne nie mogła znieść myśli, ile roboty czeka rano skrzaty domowe.
– Gdzieś ty był!? – zawołała, gdy wszedł do Pokoju Wspólnego.
– W Skrzydle Szpitalnym. – Harry bez sił opadł na fotel przy kominku. Coś strzyknęło mu w kręgosłupie. Jęknął i spojrzał na pobladłą Hermionę. – Nic poważnego, nie martw się.
– Skoro to nic poważnego, to po co byłeś w Skrzydle Szpitalnym?
Harry potarł skronie. Zaczynała boleć go głowa. Szkoda, że Pomfrey nie dała mu jednak Eliksiru Wzmacniającego. Wstał z fotela i zaczął krążyć po Pokoju Wspólnym. W końcu znalazł tę nieszczęsną butelkę piwa.
– Czy możesz przynieść swój Indykator?Hermiona zmarszczyła brwi, ale bez słowa skierowała się do dormitorium. Wróciła po chwili i położyła Indykator na stole. Dostała go od Lupina na urodziny. Był to kuferek wielkości pudełka zapałek i służył do szybkiego wykrywania składników eliksirów. Po dotknięciu wieka rozrastał się do rozmiarów małej szafy, a w jego wnętrzu pojawiały się szuflady i przegródki, wypełnione kasetkami z odczynnikami. Wystarczyło nakropić odrobinę płynu do pierwszej przegródki – skomplikowany system rurek rozprowadzał go po polach testowych. Harry nalał trochę piwa, a Hermiona nachyliła się, by odczytać wynik.
– Słód, karmel, chmiel... Ale! – zawołała i zbliżyła twarz do Indykatora. – Ekstrakt winny, piżmo, drzewo sandałowe... To piwo czy perfumy?
– Eliksir miłosny.
– Raczej nie. Chmiel i ekstrakt winny w połączeniu z drzewem sandałowym dadzą raczej efekt podobny do zatrucia... Ooo! – zawołała, gdy dotarł do niej sens jej słów. Wyprostowała się, odgarnęła włosy i spojrzała na Harry'ego ze współczuciem. – Biedaku...
CZYTASZ
All I want for Christmas is you
FanfictionSlash // Drarry // Boy love PG-13 To Święta Bożego Narodzenia, czy Walentynki? Hogwart opanowuje plaga eliksirów miłosnych. Jednak nie wszystko idzie tak, jak niektórzy by chcieli. Co z tym wspólnego mają dropsy cytrynowe i hodowla niuchaczy? AU do...