Rozdział 11

874 31 1
                                    

Perspektywa Czkawki
Po przygotowaniu wszystkiego jeszcze raz sprawdziłem czy wszystko jest w porządku powiedziałem do szczerbatka
-Wygląda dobrze oby tylko nie uznała tego za stratę czasu szczerbatek tylko mruknął po swojemu jakby chciał mi dodać otuchy.Następnego dnia jaszcze przed randką chciałem 10 razy poprawiać randkę ale Valka mnie uspokoiła mówiąc że wszystko będzie w porządku więc ruszyłem po astrid.Zapukałem do domu astrid i zostałem powitany pocałunkiem od mojej dziewczyny wtedy powiedziałem do siebie w myślach że to musi się udać więc zacząłem rozmowe
-Hej kochanie przygotowałem dla ciebie niespodzianke
-Hej Czkawka o a co to za niespodzianka
-Dowiesz się kiedy dotrzemy na miejsce
-No dobrze choćmy
-Tylko jedna rzecz chusta na oczy w końcu to niespodzianka i po takiej o to rozmowie skierowaliśmy się na miejsce radnki.Trzymałem astrid za ręce żeby przypadkiem gdzieś się nie wywróciła.Gdy dotarliśmy na miejsce randki i zająłem się chustą astrid.Gdy ujarzała to miejsce to ucieszyła się i pocałowaliśmy i usiedliśmy, rozmawialiśmy ,śmialiśmy się
W pewnym momencie uznałem że już czas więc zacząłem
-Astrid chciałbym żebyś wiedziała że kocham cię nad życie więc pytam Astrid Hoffrson czy zostaniesz moją żoną
Zobaczyłem łzy w jej oczach na początku sie wystraszyłem ale potem gdy powiedziała tak i rzuciła się na mnie i pocałowała wiedziałem że będzie dobrze.
To tyle jeśli o ten rodział z tego miejsca jeszcze krótkie ogłoszenie życzę wszystkim moim czytelniką wesołych świąt i spędzenia czasu z rodziną . Do końca świąt raczej nie ujawi się żaden nowy rozdział a po świętach wracy z nowymi rodziałami

Czkastrid -OpowieśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz